”Lecz Jezus mu odpowiedział: Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych”. Mt 8, 22

Gdy Pan Jezus wzywa, nie czas rozglądać za kimś godniejszym, bardziej poukładanym, odważniejszym, elokwentnym 😉 nie czas wymawiać się obowiązkami lub nieumiejętnością.

Przecież Bóg Cię zna 😊 wie co potrafisz i jakie masz przeszkody. Wie co będziesz mógł, gdy jeszcze bardziej zaufasz, gdy pozwolisz działać Duchowi Świętemu w sobie, przez siebie – tutaj i teraz, nie jutro, nie za tydzień – DZIŚ!

To dobry czas na zmiany i pójście za Jezusem 😇

Pięknego popołudnia ❤+

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem. Ps 103 3-4

Nie dajcie się zwieźć pokusie, że człowiek może w pełni odnaleźć siebie, odrzucając Boga. św. Jan Paweł II

Bardzo porusza mnie dzisiejsze czytanie – śmiałość Abrahama i nieprawdopodobne miłosierdzie Boga.

My chyba zbyt często odpuszczamy, tzn. zostawiamy problemy żeby się “same” rozwiązywały, opuszczamy ludzi, którzy nie zachowują się wg naszych norm, popadamy w skrajności i stany depresyjne kiedy życie zaczyna nas przerastać, obrażamy się na cały świat i Pana Boga w pierwszej kolejności, gdy nasze plany nie wychodzą, gdy nasze wyobrażenia o życiu nie stają się rzeczywistością.

A Pan Bóg w swym wielkim miłosierdziu pochyla się nad każdą najdrobniejszą naszą prośbą. On pragnie abyśmy zwracali się do Niego w każdej sytuacji i o każdej porze.

Zawsze rozbawiają mnie stwierdzenia osób, którym staram się opowiadać o Bożej miłości i hojności, że nie chcą Panu Bogu głowy zawracać swoimi problemami. Ależ Pan Bóg marzy o tym, abyśmy dzielili z Nim swoje małe i wielkie troski! Pragnie naszej otwartości i gotowości współpracy, szczególnie gdy wstawiamy się w czyjejś intencji.

Drogi Ojcze, Tatusiu! Przynoszę Ci dziś tych, którzy się źle mają, przynoszę utrudzonych, zniewolonych, cierpiących na ciele i duszy, prosząc abyś dotykał nas wszystkich swoją łaską i zmiłowaniem, wedle swojej niezmierzonej hojności i świętej woli. Jezu Chryste w Twoich Ranach, ukrywam nas wszystkich, obmywając Twoją Najdroższą Krwią. Zanurzam nas w zdroju Twojego miłosierdzia i wielkiej łaskawości, prosząc o Twoją świętą cierpliwość i wyrozumiałość dla każdego z nas. Proszę o potrzebne dary i łaski Twojego Ducha, i o wrażliwość na potrzeby każdego człowieka. Najświętsza Panienko otaczaj nas płaszczem swojej opieki, wypraszając to, co każdemu z nas jest potrzebne, a o czym doskonale wie Twój Boski Syn.

Boże, choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję. Bądź miłościw mnie grzesznemu, do poprawy dążącemu.

Dobrego dnia 🌞❤️+

Autor: Św. Klara z Asyżu (1193-1252), franciszkanka

A więc, najdroższa siostro, albo lepiej, pani godna wszelkiego szacunku, jesteście oblubienicą, matką i siostrą Pana mego Jezusa Chrystusa, niezwykle wyróżnioną sztandarem nienaruszonego dziewictwa i najświętszego ubóstwa, bądźcie dzielną w świętej służbie rozpoczętej z gorącej tęsknoty za ubogim Ukrzyżowanym; wycierpiał On za nas wszystkich mękę krzyżową i wyrwał nas spod władzy księcia ciemności, który nas trzymał skutych kajdanami z powodu grzechu Adama. I tak pojednał nas z Bogiem Ojcem.

O błogosławione ubóstwo! Ono miłujących je serdecznie obdarza wiecznymi bogactwami. O święte ubóstwo! Kto je posiada i pragnie go, temu Bóg przyrzeka królestwo niebieskie i niewątpliwie daje chwałę wieczną i życie błogosławione. O miłe Bogu ubóstwo! Jego towarzystwo raczył sobie ponad wszystko obrać Jezus Chrystus, który władał i włada niebem i ziemią, który przemówił i wszystko powstało. Mówi On: Lisy mają nory, niebieskie ptaki gniazda, a Syn Człowieczy, to jest Chrystus, nie ma na czym oprzeć głowy, lecz skłoniwszy głowę, oddał ducha.

Źródło: 1 list do Agnieszki z Pragi (©klaryskikapucynki)

Autor: Orygenes (ok. 185-253), kapłan i teolog

Baalam prorokował: „Jakubie, jakże piękne są twoje namioty, mieszkania twoje, Izraelu!” (Lb 24,5). Jakub jest tutaj symbolem ludzi doskonałych w czynach i dziełach, a Izrael symbolem poszukiwaczy mądrości i poznania… O tym, który wykonał swój obowiązek i osiągnął doskonałość w swoich dziełach, powiedzą, że ta doskonałość to jego dom, jego piękny dom. Ale dla tych, którzy pracują nad mądrością i poznaniem, nie ma określenia na ich wysiłki – bo gdzie byłaby granica dla mądrości Bożej? Im bardziej się do niej zbliżamy, tym większe odkrywamy głębie, im bardziej dociekamy, lepiej rozumiemy jej charakter niewysłowiony i niepojęty; bo mądrość Boża jest niepojęta i nieoszacowana. Dla tych ludzi, którzy podążają na drodze mądrości Bożej, Baalam nie wychwala domów, bo oni nie doszli do końca podróży, ale podziwia ich namioty, z którymi podróżują i posuwają się naprzód…

Każdy, kto zrobił trochę postępów w poznaniu rzeczy bożych i zdobył pewne doświadczenie w tej dziedzinie, wie dobrze: zaledwie udało mu się coś spostrzec, zrozumieć pewne tajemnice duchowe, jego dusza tam przebywa jak w namiocie; a po tych pierwszych odkryciach, zwija jakby swój namiot i chce wznieść się wyżej, aby rozbić chwilowe mieszkanie swego ducha. W ten sposób, zawsze „wytężając siły ku temu, co przede mną” (Flp 3,13), posuwa się dusza jak koczownik ze swoim namiotem. Nigdy nie nadchodzi ten moment, kiedy dusza ogarnięta ogniem poznania Boga może zażyć trochę spoczynku; nieustannie wzbija się z dobrego ku lepszemu, a z lepszego na co raz wyższe wysokości.

Źródło: Homilie o Księdze Liczb, nr 17 (© Evangelizo.org)