“Pamiętaj abyś dzień święty święcił”. Ciągle mam niedosyt niedzieli Jak dla mnie to mogłaby być codziennie nie dlatego, że nie lubię pracować, ale to taki szczególny dzień, w którym wszystko dzieje się inaczej. Jest więcej czasu dla Pana Boga, ale też dla rodziny i dla drugiego człowieka.
Czytając po raz kolejny to Słowo dostrzegam, że Pan Jezus pragnie nam przypomnieć, że najważniejsze jest prawo miłości, a to przecież On jest MIŁOŚCIĄ.
I tu przypomina mi się zasłyszana kiedyś historia, którą chyba już przytaczałam. Akurat pasuje, więc może się powtórzę Otóż pewna wspólnota szła na zaplanowaną wcześniej adorację Pana Jezusa, a ich duszpasterz akurat miał natchnienie by wyjść na uliczną ewangelizację. Zaprosił ich więc, by poszli wspólnie, na co oni niezbyt entuzjastycznie zareagowali, bo przecież szli spotkać się z Panem Jezusem. Więc ów kapłan (czy też biskup, już nie pamiętam) żartobliwie powiedział, że Pan Jezus idzie z nim, więc kogo będą adorować?
Ta historia pokazuje, by dawać się prowadzić Bożemu Duchowi, by dawać Jemu przestrzeń. My chyba jednak zbyt często sztywno trzymamy się pewnych wyznaczonych dla Pana Boga godzin, czy praktyk, a On może właśnie w tym czasie chciałby posłużyć się nami w inny sposób.
Kiedy Pan Bóg będzie na pierwszym miejscu, wszystko inne będzie na właściwym, bo Jego miłość naprawdę przemienia i uzdrawia wszystkie aspekty życia, zmieniając wartościowanie, uwrażliwiając na potrzeby innych.
Rozglądajmy się uważnie wokół, by przychodzący obok w drugim człowieku Chrystus, mógł znaleźć w nas uśmiech, dobre słowo i odpocznienie.
Dobrego wieczoru 👼 Niech Boża miłość uwrażliwia nasze serca i przepełnia je pokojem i radością +