Autor: Izaak ze Stella (? – ok. 1171), mnich cysterski
„Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni” (Mt 5,5). Tym słowem Pan pragnie dać nam do zrozumienia, że drogą do radości są łzy. Przez smutek dochodzimy do radości; tracąc smak życia, odnajdujemy je; odrzucając życie – posiadamy je, nienawidząc go – kochamy je, a gardząc nim – zachowujemy (Mt 16,24n). Jeśli chcesz poznać samego siebie i panować nad sobą, wejdź w głąb siebie i nie szukaj się na zewnątrz… Wejdź w siebie, grzeszniku, wejdź tam, gdzie jesteś, w twoje serce… Czy człowiek, który wchodzi w głąb siebie, nie odkryje się daleko, jak syn marnotrawny, w dziwnym miejscu, w odległej krainie, gdzie siedzi i płacze na wspomnienie swego ojca i kraju? (Łk 15,17)…
„Adamie, gdzie jesteś?” (Rdz 3,9). Być może jeszcze w cieniu, aby nie widzieć samego siebie; zszywasz liście pychy, aby skryć twój wstyd; rozglądając się wokół, co jest z ciebie i dla ciebie… Popatrz wewnątrz, popatrz na siebie… Wejdź w głąb siebie, grzeszniku, powróć do twojej duszy. Zobacz i płacz nad tą duszą, podległą próżności i rozproszeniu, która nie potrafi się uwolnić ze swojej niewoli… To oczywiste, bracia, żyjemy na zewnątrz nas, zapominamy o nas samych, za każdym razem, kiedy rozpraszamy się w głupotach i rozrywkach i kiedy rozkoszujemy się błahostkami. To dlatego Mądrości zależy raczej na zaproszeniu do domu nawrócenia, niż do domu swawoli, to znaczy przypomnieć w jego wnętrzu, jakim był człowiekiem na zewnątrz, mówiąc: „Błogosławieni, którzy się smucą”, a w innym miejscu: „Biada wam, którzy się teraz śmiejecie”.
Bracia moi, jęczmy w obecności Pana, którego dobroć jest skłonna do przebaczania; zwróćmy się do niego „przez post i płacz, i lament” (Jl 2,12)… aby, pewnego dnia, Jego pociechy rozradowały nasze dusze. Zaprawdę, błogosławieni, którzy płaczą – nie dlatego, że płaczą, ale że będą pocieszeni. Łzy są drogą; pociecha zaś błogosławieństwem.
Źródło: Drugie kazanie na Wszystkich Świętych, 13-20 (© Evangelizo.org)