Autor: Papież Franciszek
Adam po grzechu odczuwał wstyd, czuł się nagi, odczuwał ciężar tego, co uczynił, a mimo to Bóg go nie opuścił: jeśli w tym momencie zaczyna się oddalenie od Boga przez grzech, to jest już obietnica powrotu, możliwość powrotu do Niego. Bóg pyta natychmiast: «Adamie, gdzie jesteś?» (Rdz 3,9), szuka go. Jezus ogołocił samego siebie dla nas, obciążył się hańbą Adama, nagością jego grzechu, aby zmyć nasz grzech: przez Jego rany zostaliśmy uzdrowieni. Przypomnijcie sobie słowa św. Pawła: „Z czego będę się chlubił, jeśli nie z moich słabości, z mojej biedy”? (por. 2 Kor 10,30nn) Właśnie odczuwając mój grzech, spoglądając na mój grzech, mogę zobaczyć i spotkać Boże miłosierdzie, Jego miłość, i pójść do Niego, aby otrzymać przebaczenie.
W moim osobistym życiu wiele razy widziałem miłosierne oblicze Boga, Jego cierpliwość. Widziałem również w wielu ludziach odwagę, by wejść w rany Jezusa, mówiąc: „Panie, oto jestem, przyjmij moje ubóstwo, ukryj w Twoich ranach mój grzech, obmyj go swoją krwią” (Ap 1,5). Zawsze widziałem, że Bóg to uczynił, przyjął, pocieszył, obmył, umiłował.
Drodzy bracia i siostry, pozwólmy, by nas otoczyło Boże miłosierdzie; zaufajmy Jego cierpliwości, która zawsze daje nam czas; miejmy odwagę, aby wrócić do Jego domu, by zamieszkać w ranach Jego miłości, pozwalając, by nas miłował, spotykajmy Jego miłosierdzie w sakramentach. Poczujemy Jego czułość — tak piękną — poczujemy Jego uścisk, i my także będziemy bardziej zdolni do miłosierdzia, cierpliwości, przebaczenia i miłości.
Źródło: Homilia z okazji objęcia katedry biskupa Rzymu, 07/04/2013 (© Libreria Editrice Vaticana)