Autor: Św. Amadeusz z Lozanny (1108-1159), cysters, następnie biskup

Panie, poznaliśmy Twoje dzieła i byliśmy przerażeni; kontemplowaliśmy Twe cuda i zasłabliśmy.

Kiedy zstąpiło Twoje Słowo, nasze serca stopniały i otworzyły się na Nie nasze drżące wnętrzności. Podczas gdy cisza otulała wszystko, a noc sięgała połowy swego biegu, Twoje wszechmocne Słowo przyszło z królewskich pałaców (por. Mdr 18,14-15). Ponieważ wylałeś na nas, Ojcze, trzewia Twej miłości i nie mogłeś dłużej powstrzymać mnogości Twego miłosierdzia. Rozlałeś światło w ciemnościach, rosę na suszę i w przenikliwym zimnie zapaliłeś najgwałtowniejszy ogień. To dlatego Twój Syn objawił się nam jak obfitość pokarmu, kiedy zagraża wielki głód i jak źródło wody żywej dla duszy, która cierpi i upada w wielkim skwarze. Lub jeszcze, jak zazwyczaj się objawia potężny pomocnik i wyzwoliciel oblężonym, którzy idą do walki w perspektywie śmierci, pod groźbą wrogiego miecza. Podobnie On nam się objawił i stał się naszym Zbawicielem.
Dobre i zbawienne jest dla nas odwołać się do korzeni Tego, który jest naszym zbawieniem i powtórzyć sobie Jego wcielenie, przypomnieć, skąd przybył i w jaki sposób zstąpił.

Źródło: Homilia maryjna, III, SC 72 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *