† Powinnaś się starać równie wyraźnie dostrzegać dobro jak i zło. Dlatego, aby jedno rozwijać, a drugie ograniczać. Musi być zachowana proporcja w rozpoznaniu, aby droga rozwoju była właściwa. Nadmierny samokrytycyzm, jak i nadmierny liberalizm wobec siebie są utrudnieniem. Dostrzeganie dobra jest dostrzeganiem Mojej łaski i używaniem jej świadomie. Nadmierny samokrytycyzm może prowadzić do pesymizmu i rezygnacji z wysiłku. Działa hamująco, bo nie ma dość wiary w możliwość przemiany i świętości. Staraj się zatem rozwijać dobro, jakie złożyłem w twoim sercu, aby dla zła było coraz mniej miejsca. Ciesz się dobrem, jakie w sobie dostrzegasz, aby ta radość była większa niż smutek z powodu upadków. Upadkami się nie smuć, tylko natychmiast biegnij do Mnie, by przeprosić i oddać Mi je. Ja wszystko przyjmę i wszystko wybaczę, bo wiem, że pragniesz być dobra.

dzień 3 (18 grudnia)

Wszechmogący wiekuisty Boże, Panie nieba i ziemi, który objawiasz się maluczkim; spraw, prosimy, abyśmy z należną czcią uwielbiając święte tajemnice Dzieciątka Jezus, Twojego Syna, i wiernie wstępując w Jego ślady mogli dojść do królestwa niebieskiego obiecanego maluczkim. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Uczcijmy święte rączki Boskiego Dzieciątka, które tak bardzo będą musiały się natrudzić dla naszego zbawienia i przez to oddadzą wielką chwałę Ojcu Niebieskiemu. Z rączek Dzieciątka Jezus spływają potoki łask dla ubogacenia naszych dusz i umocnienia nas w dobrym. Oddajmy się całkowicie w te Boskie rączki, tak maleńkie, a tak wszechmocne. Prośmy Dzieciątko Jezus, by raczyło pobłogosławić nasze ręce, aby wszystkie nasze czyny były zawsze święte i miłe Bogu.

Modlitwa
Boskie Dziecię, z najwyższą czcią całujemy Twe wszechmocne rączki, które skruszyły więzy naszej niewoli i otworzyły nam bramy niebios. One podtrzymują cały świat, a tak drżące i bezsilne wydają się być w żłóbku. O najsłodsze Dziecię, w Twe rączki składamy ofiarę naszych serc. Przyjmij nas, oddajemy Ci się zupełnie. Podnieś swoje rączki nad nami i błogosław nam. Błogosław nasze myśli, uczucia i sprawy, błogosław krzyże i cierpienia, którymi nas nawiedzasz, abyśmy żyjąc, pracując i cierpiąc jedynie dla Ciebie, z Twoich rąk mogli kiedyś otrzymać koronę wiecznej chwały. Amen.

O Boże Dziecię, prosimy Cię, spraw, abyśmy coraz doskonalej należeli do Ciebie i służyli Ci coraz lepiej. Chcemy Cię miłować w naszych bliźnich i szerzyć Twoje Królestwo wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy. Amen.

“Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło.” Mt 1, 20b

Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie. św. Jan Paweł II

Ileż codziennie trudnych wyborów i decyzji do podjęcia, ile pytań bez odpowiedzi, ile wątpliwości, rozterek i niejasności… Kiedy zdasz się na Ducha Bożego, kiedy otworzysz swoje serce i umysł na Jego działanie, będziesz zaskoczony jak wiele spraw i tematów, które wydawały się wcześniej “nie do ugryzienia” nagle okaże się prostymi.

To nie znaczy, że wszystko zrozumiesz, ale Duch Święty, Tchnienie Ojca, da ci siłę, odwagę, roztropność i mądrość, byś ufnie podążał ku wyznaczonemu przez Pana Boga celowi, pomimo szalejącej wokół nawałnicy domysłów. I choćbyś nawet znalazł się w oku cyklonu niezrozumienia, a huragan obiekcji pustoszył Twoje wnętrze, to jeśli tylko westchniesz i poprosisz o jakąkolwiek pomoc, Duch Święty odnowi – zrodzi Cię na nowo, rozjaśni i rozproszy każdy mrok, każdą niepewność, podejrzliwość i niedowierzanie, ukoi wszelki ból duszy i ciała, dając spokój, pewność i gwarancję swojej Świętej Obecności.

Słuchaj Bożych poleceń, zachęt i wskazówek, a WSZYSTKO stanie się prostsze, a MIŁOŚĆ, która przychodzi, ożywi i odświeży swą czystością to, co zdawało się wegetować lub umierać w Tobie.

BÓG JEST MIŁOŚCIĄ! A przy Maryi zawsze jest bezpiecznie! 😍 ❤️+

Obraz może zawierać: noc

Autor: Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450), biskup Rawenny, doktor Kościoła

„Maryja, Jego matka, była zaręczona”. Wystarczyłoby powiedzieć: Maryja była zaręczona. Co oznacza zaręczona matka? Jeśli jest matką, to nie jest zaręczona; jeśli jest zaręczona, to jeszcze nie jest matką. „Maryja, Jego matka, była zaręczona”: narzeczona przez dziewictwo, matka przez płodność. Była to matka, która nie znała męża, a jednak doświadczyła macierzyństwa. Jakże nie byłaby matką, zanim nie poczęła, ona, która po narodzinach, jest dziewicą i matką? Kiedy nie była matką ta, która poczęła założyciela czasów, który dał początek rzeczom?…

Dlaczego tajemnica niewinności niebieskiej jest przeznaczona zaręczonej, a nie dziewicy bez tego zobowiązania? Dlaczego zazdrość narzeczonego ma stanowić zagrożenie dla narzeczonej? Dlaczego tyle cnoty wydaje się grzechem, a zbawienie wieczne niebezpieczeństwem?… Jakiej tajemnicy tu dotykamy, bracia? Ani ślad pióra, ani słowo, ani sylaba, ani słowo, ani imię, ani postać w Ewangelii nie są pozbawione boskiego sensu. Narzeczona jest wybrana, żeby już był wskazany Kościół, oblubienica Chrystusa, według słowa proroka Ozeasza: „I zaręczę cię z sobą na wieki; zaręczę cię z sobą na zasadzie sprawiedliwości i prawa, miłości i zmiłowania. Zaręczę cię sobie przez wierność” (2,21-22). To dlatego Jan mówi: „Ten, kto ma oblubienicę, jest Oblubieńcem” (J 3,29). A święty Paweł: „Zaręczyłem was przecież z jednym mężem, jako czystą dziewicę przedstawiłem was Chrystusowi” (2 Kor 11,2). O prawdziwa oblubienico, Kościele, który przez dziewicze narodziny (przez chrzest), spładzasz nowe dzieciństwo Chrystusa!

Źródło: Kazanie 146 (© Evangelizo.org)