Łk 1,57-66

z archiwum 📘

Narodzinom Jana Chrzciciela towarzyszyło wiele znaków i radości. Zresztą już Jego poczęcie przez Elżbietę w podeszłym wieku było przejawem ogromnej Bożej łaski i zapowiedzią szczególnej misji dla Jana. No właśnie „Jana” – tego imienia nie nosił nikt w rodzinie Zachariasza i Elżbiety, a jakaż była zgodność między nimi, kiedy przyszło wybrać imię dla dziecka. Za tę jednomyślność zostali od razu wynagrodzeni odzyskaniem mowy przez Zachariasza.

W obliczy tych znaków nie powinno więc dziwić pytanie stawiane przez sąsiadów i krewnych „Kimże będzie to dziecię?”

Przy całej radości z nowego życia, przychodzi również refleksja, bo wiemy, jak odpowiedzialne i poważne zadanie miał do spełnienia Jan Chrzciciel.

To On „Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego!” (Łk 3,4) przez długie lata kształtowany i hartowany w spartańskich warunkach, wzmacniany mocą Ducha przygotowywał się do służenia i głoszenia Imienia Tego, który idzie po nim. To Jan upominał „Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone” (Mt 3,10), przestrzegając, abyśmy byli dobrym, kwitnącym drzewem – nie tylko pięknym, ale wydającym smaczne i dorodne owoce.

Jan przypomina nam, że tylko przez szczerą pokutę, w pokorze i uniżeniu możemy godnie przygotować się na przyjście Tego, któremu on tylko przygotowuje drogę „pokutę czyńcie, bo się przybliżyło Królestwo Boże” (Mt 3,2).

Zatem pomni na słowa Jana Chrzciciela starajmy się tak żyć, aby każdy nasz dzień przybliżający nas na spotkanie z Panem w Domu Ojca był dobrze i owocnie przeżyty.

Imię każdego z nas jest wyjątkowe. Każdy z nas ma określoną misję i jest posłany w konkretnym celu.

Dziękuję Ci Boże Ojcze, że wzywasz mnie po imieniu! Dziękuję Ci Panie, że chcesz posługiwać się moimi rękami, że wlewasz w moje serce pragnienie służenia Tobie i ludziom, których stawiasz na mojej drodze. Bądź uwielbiony i wywyższony Boże, który stworzyłeś moje wnętrze i utkałeś mnie w łonie matki!

dzień 8 (23 grudzień)

Wszechmogący wiekuisty Boże, Panie nieba i ziemi, który objawiasz się maluczkim; spraw, prosimy, abyśmy z należną czcią uwielbiając święte tajemnice Dzieciątka Jezus, Twojego Syna, i wiernie wstępując w Jego ślady mogli dojść do królestwa niebieskiego obiecanego maluczkim. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen

Uwielbiajmy Najświętszą Duszę Dzieciątka Jezus, jaśniejącą niepokalaną czystością i bogactwem wszelkich łask i cnót. Oddaje ona doskonałą cześć i uwielbienie Bogu Ojcu. Poświęćmy Boskiemu Dzieciątku naszą duszę ze wszystkimi jej władzami i prośmy, aby ją oczyścił, ubogacił swymi łaskami i przyozdobił cnotami, byśmy mogli stać się godnym Jego mieszkaniem.

Modlitwa
O Dziecię Jezu, z najgłębszą pokorą wielbimy i błogosławimy Trójcę Przenajświętszą, która w Twej duszy złożyła wszystkie skarby doskonałości i łaski, i zjednoczyła ją ze Słowem Przedwiecznym tak, że stanowi najdoskonalszą jedność z samym Bogiem. Najsłodsze Dziecię Jezu, błagamy, abyś przyjął naszą grzeszną duszę, oczyścił ją i ubogacił nadprzyrodzonymi darami. Niech jej władze, odnowione Twą łaską, napełnią się Twoim życiem, abyśmy mogli wołać z Apostołem: “Żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus”. O Jezu, Życie nasze na ziemi, stań się naszym życiem wiekuistym w niebie. Amen.

O Boże Dziecię, prosimy Cię, spraw, abyśmy coraz doskonalej należeli do Ciebie i służyli Ci coraz lepiej. Chcemy Cię miłować w naszych bliźnich i szerzyć Twoje Królestwo wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy. Amen.

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Łk 1, 57

Nie bójcie się tajemnicy Boga. Nie bójcie się Jego miłości. św. Jan Paweł II

Urzekło mnie to proste zdanie – nadszedł czas i stało się 🙂

Wszystko ma swój czas. Wszystko w naszym życie przebiega według jakiegoś porządku. No właśnie – jakiegoś… Kto lub co w Twoim życiu jest na pierwszym miejscu? Kto kształtuje Twoją codzienność, wpływając na Twoje decyzje i wybory?

Niecierpliwość, przyspieszanie, ponaglanie, czy też odwlekanie, bądź chowanie pod dywan burzy Boski zamysł, wprowadza zamieszanie i chaos w Twoim życiu. Oczywiście, że Pan Bóg z każdego nieładu może stworzyć harmonię, a każde niedbalstwo, plątaninę, czy nawet labirynt uczyni piękną, przestrzenną i prostą drogą 🙂 Jednak jest pewien warunek – bezwzględne zaufanie Bożemu Słowu.

Zachariasz powątpiewał… Elżbieta zaś ufnie, choć zapewne z wielkim zaskoczeniem przyjęła Życie, które po ludzku patrząc nie miało prawa się począć – ale przecież u Boga nie ma rzeczy niemożliwych!

Pozwól Panu Bogu działać tak jak On chce. Niech ufność w doskonałość Boskiego planu i niezgłębione Boże miłosierdzie, nieustannie wypełnia Twoje serce pokojem i rozgania wszelkie mroki niewiary, niepewności i zwątpienia.

WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS 😍

Obraz może zawierać: niebo i noc

Autor: Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130 – ok. 208), biskup, teolog, męczennik

Co do Jana Chrzciciela to czytamy u Łukasza: „Będzie bowiem wielki w oczach Pana;… Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, …by przygotować Panu lud doskonały” (Łk 1, 15-17). Dlaczego przygotował lud i przed jakim Panem był wielki? Bez wątpienia przed Tym, który określił Jana jako „więcej niż proroka” i że „między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela” (Mt 11,9.11). Bo przygotowywał on lud, zapowiadając swoim towarzyszom przyjście Pana i wzywał ich do pokuty, aby, kiedy Pan przyjdzie, wszyscy byli w stanie otrzymać przebaczenie i powrócić do Tego, któremu stali się obcy przez swoje grzechy…

Tak „dzięki litości serdecznej Boga naszego” Bóg „nas nawiedzi, Wschodzące Słońce z wysoka, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju” (Łk 1,78-79). W tych słowach Zachariasz, niemy ze względu na swoje niedowiarstwo, na nowo mógł mówić i, napełniony Duchem Świętym, błogosławił Boga w nowy sposób. Bo od tej chwili wszystko było nowe, ponieważ Słowo, w nowy sposób, dokonało swojego zamysłu przyjścia w ciele, aby człowiek, który od Boga odszedł, znowu przebywał w przyjaźni z Bogiem. To dlatego ten kapłan uczył się czcić Boga w inny sposób.

Źródło: Przeciw herezjom, III, 10, 1 (© Evangelizo.org)