Autor: Św. Anastazy z Antiochii, mnich i patriarcha Antiochii od 549 do 570 i 593 do 599

„Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi” (Rz 14,9); „Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych”. Skoro Pan umarłych żyje, to umarli nie są już dłużej zmarłymi, ale żyjącymi: panuje nad nimi życie, aby nie lękając się dłużej śmierci, żyli podobnie jak „Chrystus, powstawszy z martwych, już więcej nie umiera” (Rz 6,9). Wskrzeszeni i wybawieni od zepsucia, nie zobaczą już więcej śmierci, ale staną się uczestnikami zmartwychwstania Chrystusa, jak i On sam miał udział w ich śmierci. Skoro zstąpił bowiem na ziemię, pozostającą więzieniem od wieków, to po to, aby „Skruszyć miedziane podwoje i połamać żelazne zawory” (Iz 45,2), aby życie nasze wyprowadzić ze stanu zepsucia i pociągnąć nas ku sobie, obdarowując wolnością zamiast niewoli.

Jeżeli jednak dzieło zbawienia nie widać jeszcze wykończone – ludzie bowiem nadal umierają, a ich ciała rozkładają się – niechaj nie będzie to powodem do niewiary. Już bowiem otrzymaliśmy zadatek obiecanych dóbr w Tym, który jest Pierworodnym pośród nas. „Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie” (Ef 2,6). Otrzymamy spełnienie tej obietnicy, kiedy przyjdzie czas ustanowiony przez Ojca, kiedy staniemy się jak dzieci i dojdziemy do stanu „człowieka doskonałego” (Ef 4, 13). Zechciał bowiem Ojciec wieków, aby ofiarowany przez Niego dar trwał. Święty Paweł to oznajmił, bo wiedział, że rodzaj ludzki tego dostąpi, przez Chrystusa, „który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała”(Flp 3,21)[…] Chwalebne ciało Chrystusa nie różni się od ciała „zasianego w słabości” (1 Kor 15, 43); to wciąż to samo ciało, lecz uwielbione. A jak Chrystus doprowadził do Ojca swoją naturę ludzką, pierwociny naszej natury, tak też doprowadzi kiedyś całą ludzkość zgodnie z obietnicą: „Gdy będę wywyższony, wszystkich pociągnę do siebie” (Jn 12,32).

Źródło: Kazanie 5, O Zmartwychwstaniu Chrystusa (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *