Autor: Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450), biskup Rawenny, doktor Kościoła
Lektura Ewangelii przynosi nam korzyść za każdym razem, dla życia obecnego lub przyszłego. A tym bardziej Ewangelia z dnia dzisiejszego, bo zawiera pełnię naszej nadziei i przegania wszelki motyw rozpaczy… Przełożony synagogi prowadził Chrystusa do swojej córki, tym samym dając okazję przyjścia do Jezusa kobiecie cierpiącej na krwotok… Chrystus znał przyszłość i wiedział, że ta kobieta przyjdzie Go spotkać. To ona dała do zrozumienia przywódcom Żydów, że Bóg nie musi się przemieszczać, że nie trzeba Mu pokazywać drogi ani nie wymagać Jego fizycznej obecności. Wręcz przeciwnie, trzeba wierzyć, że jest wszędzie, z całym swoim bytem i na zawsze. Że może wszystko bez wysiłku – rozkazując, że posyła swoją moc, nie niosąc jej; że przegania śmierć rozkazem, bez żadnego gestu; że przywraca życie, bo tak zdecydował, nie uciekając się do medycyny…
Jak tylko Chrystus przychodzi do domu i widzi wszystkich opłakujących zmarłą dziewczynkę, to pragnie przywrócić wiarę ich niedowierzającym sercom. A skoro myśleli, że łatwiej obudzić kogoś, niż wskrzesić, to Chrystus powiedział, że dziewczynka spała, a nie była martwa.
I naprawdę, dla Boga śmierć jest snem. Bo Bóg przywraca ze śmierci do życia szybciej, niż człowiek budzi śpiącego… Posłuchaj, co mówi apostoł Paweł: „W jednym momencie, w mgnieniu oka, … umarli powstaną nienaruszeni” (1 Kor 15,52)… Zresztą, jakby inaczej mógł zawrzeć w słowach prędkość jakiegoś wydarzenia, w czasie którego moc Boża przekracza samą prędkość? Jak czas mógłby wkroczyć w dar rzeczywistości wiecznej, która nie jest poddana czasowi?
Źródło: Kazanie 34