Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

„Z nastaniem wieczora przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił”. Widzisz, jak wiara tłumu powoli wzrasta? Mimo późnej godziny nie chcieli opuścić Pana; pomyśleli, że wieczorem można Mu przynieść chorych. Pomyśl o liczbie uzdrowień, których ewangeliści nie wspominają; nie opowiadają oni o każdym uzdrowieniu, ale w jednym zdaniu pokazują nam nieskończony ocean cudów. Żeby jednak wielkość cudu nie wzbudziła w nas niedowiarstwa i zmieszania, na myśl, że taki tłum, dotknięty różnorodnymi przypadłościami, został uzdrowiony w jednym momencie, Ewangelia przytacza świadectwo proroka, tak niezwykłe i zaskakujące jak same fakty: „On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby” (53,4). Nie mówi: „Zniszczył”, ale „wziął” i „nosił”, zaznaczając w ten sposób, moim zdaniem, że prorok mówi raczej o grzechu niż o ułomności ciała, co potwierdza słowo Jana Chrzciciela: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1, 29).

Źródło: Homilie do św. Mateusza, 27, 1 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *