Mk 8, 14-21

Można by rzec, że Pan Jezus załamuje ręce słuchając dyskusji swoich uczniów. Kto jak to, ale przecież oni, będący naocznymi świadkami cudów rozmnożenia chleba, zupełnie nie powinni martwić się za mała ilością jedzenia, kiedy mają przy sobie Nauczyciela. A jednak troska o doczesność przysłania im pamięć, okradając ich z radości przebywania z Jezusem.

Iluż takich sytuacji doświadczyliśmy, wciąż doświadczamy w swoim życiu? Niby czujemy Bożą pomoc, troskę, ale jak przychodzi jakiś konkretny kryzys, namacalny brak czegoś, jak rzeczywistość, którą zupełnie inaczej sobie wymarzyliśmy zaczyna nas przerastać – to zwykle popadamy w rozpacz i zwątpienie, zapominając, że Pan Bóg troszczy się o najdrobniejsze szczegóły, jeśli naprawdę pozwolimy Jemu działać.

U progu Wielkiego Postu warto może bardziej skoncentrować się na Bożej obecności. Starać się bardziej dostrzegać Bożą miłość i hojność, uważając i strzegąc swojego języka przed wszelkim malkontenctwem, niezadowoleniem, skupianiem się na swojej niedoli czy ograniczeniu.

Panie Jezu, prosimy Cię, aby Twój Święty Duch nieustanie nas pouczał, aby otwierał nasze oczy, uszy i serca na najcichszy i najbardziej delikatny przejaw Twojej obecności. Aby uczył nas bezgranicznego zaufania Tobie, w każdej sytuacji i okolicznościach, choćby po ludzku zdawało się beznadziejnie.

Jezu, ufam Tobie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *