Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego. Dz 16, 14b

„Modlitwa Jezusowa” (…) Pomaga człowiekowi dostrzegać Bożą obecność we wszystkim, co go otacza, i czuć się kochanym przez Boga mimo własnych słabości. św. Jan Paweł II

Po raz kolejny mocne, upominające, dające do myślenia słowa Chrystusa “Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.” (Mt 13, 49-50) I nie chodzi przecież o straszenie, czy przedstawianie apokaliptycznych wizji, ale o takie rzeczywiste stanięcie w prawdzie o sobie samym, o uświadomienie sobie, że przed Bogiem niczego nie da się ukryć ani przeinaczyć.

Czy jestem sprawiedliwa? Czy jestem uczciwa? W drobnych, zdawało by się może nawet nieistotnych sprawach? Czy ktoś nie płacze przeze mnie, bo swoją postawą, mową, gestem sprawiam komuś przykrość, wyrządzam realną krzywdę? Słowa bardzo ranią… znacznie mocniej i boleśniej niż ciosy…. Rany wcześniej czy później się zagoją, ale psychika i pamięć mogą zostać okaleczone na zawsze…

Duchu Święty, Ty sam mnie pouczaj, Ty sam mnie prowadź i pokazuj nieustannie co zmieniać na lepsze, jak naprawiać wyrządzone krzywdy, jak wynagradzać, jak zadośćuczynić mojemu Bogu i ludziom. Jakże często myślę, że pokuta ze spowiedzi załatwia sprawę, zapominając właśnie o wynagrodzeniu… Dziękuję Panie, ze właśnie dziś mi to przypominasz, gdy jestem po comiesięcznej spowiedzi.

Bądź uwielbiony Panie w kapłanach, szafarzach Twojego miłosierdzia! Daj nam Boże, świętych, gorliwych kapłanów, na wzór Twojego Serca! By byli nam jasną pochodnią i autentycznym drogowskazem ku Tobie, by pokrzepiali i umacniali naszą wiarę, rozsiewając wokół woń Twojej nieskazitelnej miłości. Rozbudzaj serca młodych chłopców i dziewcząt do służby dla Ciebie. Panie, jakże potrzebujemy nowych, świętych powołań kapłańskich i zakonnych! Ty wiesz Panie! O to Cię proszę z całego serca. Amen.

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„On będzie sądził świat sprawiedliwie, w prawdzie – narody”(Ps 96,13). Z jaką sprawiedliwością i prawdą? Zgromadzi przy sobie wybranych (Mt 13,27), a innych odzieli, ponieważ jednych postawi po prawej, a drugich po lewej stronie (Mt 25,33). Czy będzie coś bardziej sprawiedliwego, coś bardziej prawdziwego niż to? Nie będą oczekiwać miłosierdzia od sędziego ci, którzy nie pełnili miłosiernych czynów przed przybyciem sędziego. Ci, którzy chcieli działać z miłosierdziem, będą sądzeni miłosiernie (Łk 6,37). Powie bowiem do siedzących po Jego prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata”. I wylicza ich miłosierne uczynki: „Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić” i jeszcze inne (Mt 25,31nn)…

Jeśli jesteś niesprawiedliwy, czy sędzia też jest taki? Jeśli zdarza ci się kłamać, czy sędzia nie będzie mówił prawdy? Jeśli pragniesz spotkać miłosiernego sędziego, bądź miłosierny, zanim nadejdzie. Przebacz, jeśli cię obrażono; rozdaj dobra, które posiadasz w nadmiarze… Daj, co otrzymałeś od Niego: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1Kor 4,7). Oto wyrzeczenie, które jest miłe Bogu: miłosierdzie, pokora, wdzięczność, pokój, miłość. Jeśli to przynosimy, ze spokojem będziemy oczekiwali przyjścia sędziego, który będzie „sądził świat sprawiedliwie, w prawdzie – narody”.

Źródło: Mowa o psalmach, 95, 14-15 (© Evangelizo.org)

Autor: Sobór Watykański II

Słyszymy wprawdzie, że na nic człowiekowi się nie przyda, jeśli cały świat zyska, a siebie samego zatraci (Łk 9,25). Oczekiwanie jednak nowej ziemi nie powinno osłabiać, lecz ma raczej pobudzać zapobiegliwość, aby uprawiać tę ziemię, na której wzrasta owo ciało nowej rodziny ludzkiej, mogące dać pewne wyobrażenie nowego świata. Przeto, choć należy starannie odróżniać postęp ziemski od wzrostu Królestwa Chrystusowego, to przecież dla Królestwa Bożego nie jest obojętne, jak dalece postęp ten może przyczynić się do lepszego urządzenia społeczności ludzkiej.

Jeżeli krzewić będziemy na ziemi w duchu Pana i wedle Jego zlecenia godność ludzką, wspólnotę braterską i wolność, to znaczy wszystkie dobra natury oraz owoce naszej zapobiegliwości, to odnajdziemy je potem na nowo, ale oczyszczone ze wszystkiego brudu, rozświetlone i przemienione, gdy Chrystus odda Ojcu „wieczne i powszechne królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju”. Na tej ziemi Królestwo obecne już jest w tajemnicy; dokonanie zaś jego nastąpi z przyjściem Pana.

Źródło: Konstytucja o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”, § 39, 2-3 ( (© Libreria Editrice Vaticana))

O co proszę? O serce wolne od kompromisów i stanowcze w wybieraniu dobra.

Wsłucham się w przypowieść Jezusa. Opowiada mi o królestwie niebieskim (w. 47). Jak często wracam pamięcią do tej prawdy? Czy dopuszczam do siebie myśl, że cokolwiek teraz czynię, zawsze dotyczy to wieczności?

Jakie znaczenie na co dzień mają dla mnie wartości nieprzemijające, życie dla Jezusa? Czy mogę powiedzieć, że za wszelką cenę troszczę się o wierność Jego przykazaniom i Ewangelii?

Żyję w świecie, w którym granica między dobrem a złem często jest zacierana. Kuszony jestem do relatywizmu i kompromisów. Bóg daje mi swoje słowo, abym dokonywał wyborów w jego świetle. Na końcu czasów moje wybory odsłonią się w całej pełni (ww. 47-50).

Uczeń królestwa powinien kierować się w swoich wyborach roztropnością. Jak ojciec rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare (ww. 51-52). Codzienne wybory są sprawdzianem mojego rzeczywistego stosunku do życia i powołania.

Czy mogę powiedzieć, że w moich wyborach kieruję się szukaniem królestwa Bożego? Czy są inne motywacje, które dominują w moich decyzjach? Jeżeli tak, to jakie?

Scena końca świata, którą przedstawia Jezus, pomaga mi odnaleźć właściwy dystans do moich przywiązań i ziemskich pragnień (ww. 47-50). Wszystkie moje „perły”, które teraz kocham, na końcu świata okażą się niczym wobec jedynej perły wiecznego królestwa.

Powiem szczerze Jezusowi o moich zniewoleniach, które oddalają mnie od Jego królestwa. Zaproszę Go we wszystkie osobiste sytuacje życiowe, w których panują najgłębsze nieuporządkowania. Poproszę Go o dar wewnętrznej wolności, abym umiał szukać królestwa Bożego za wszelką cenę.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)