Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. J 8, 31-32

Przykazania zostały nam dane dla dobra człowieka, dla jego dobra osobistego, rodzinnego i społecznego. One są naprawdę drogą dla człowieka. św. Jan Paweł II

Jakie cudne obietnice i przywileje kryją się w tym zaproszeniu Jezusa!

Jeżeli będziecie trwać…

Niestety, wielu ludziom wydaje się, że posiedli już wszelaką wiedzę. Czasem ta wiedza wg ich mniemania upoważnia ich do wydawania osądów i wynoszenia się ponad innych. Często ta wyższość przejawia się też pogardą i lekceważeniem innych ludzi…

Pan Jezus mówi, że tylko trwając w bliskości z Nim, nie pobłądzimy. Tutaj nie trzeba żadnej wielkiej filozofii, ani doktoratów 😉 aby zobaczyć jak we WSZYSTKIM Pan Jezus jest poddany i posłuszny woli swojego Ojca. On, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, rozprasza wszelkie nasze wątpliwości i mroki, objaśniając to, co zakryte i niezrozumiałe, by każdy z nas mógł poczuć się ważny i kochany.

Ta Światłość nigdy Tobą nie pogardzi, nigdy Cię nie odsunie, nie znudzi się Tobą, ale zawsze będzie Cię mobilizować do odkrywania nowych możliwości spotkania i rozmowy z Ojcem.

Nie bój się, że nie wszystko rozumiesz, że może nie reagujesz jak inni. Nie wstydź się swojej prostoty, niekompetencji czy braków. Naszemu Bogu zależy na Tobie! Przecież posłał swojego Syna, by pomógł Ci przybliżyć się do Bożych tajemnic. Trzymaj się Pana Jezusa, trzymaj się Jego Mamy. W takim towarzystwie nie pobłądzisz. Trzymaj się Bożego Słowa i Bożego prawa, a ciemność Cię nie dosięgnie!

Panie, oczyść glebę mojego serca, wypal to co brzydkie i niegodne, uwolnij od wszelkiej wyższości i wskaż jak doskonalej trwać pod Twoim Krzyżem, w wolności i z miłością dla każdego – by świadczyć z zachwytem o Prawdzie, którą jesteś tylko Ty mój Boże💖

Spokojnego, błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„Niewolnik nie przebywa w domu na zawsze”. Ten dom to Kościół, a niewolnikiem jest grzesznik. Grzesznicy wchodzą licznie do Kościoła. Pan nie mówi zatem: niewolnika „nie ma”, ale „nie przebywa w domu na zawsze”… Kiedy król wszelkiej sprawiedliwości zasiądzie na tronie, jak mówi Pismo (Mt 25,31), kto mógłby się chlubić, że ma czyste serce? Kto mógłby się chlubić, że nie zbrukał go grzech?… Gdzie jest zatem nasza nadzieja, skoro nie jesteśmy bez grzechu?

Posłuchaj twojej nadziei: „Syn przebywa tam na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni”…. Byliśmy niewolnikami naszego egoizmu; wolni, będziemy sługami miłości. O tym mówi apostoł Paweł: „Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie” (Ga 5,13). Chrześcijanin nie może powiedzieć: „Jestem wolny, zostałem powołany do wolności; byłem niewolnikiem, ale zostałem odkupiony i nic mi nie stoi na przeszkodzie, bym robił to, co chcę . Niech nikt się nie sprzeciwia mojej woli, ja jestem wolny!” Nie, jeśli posługujesz się tą wolą, by popełnić grzech, stajesz się niewolnikiem grzechu. Nie nadużywaj zatem twojej wolności…; wręcz przeciwnie, posłuż się nią, by unikać grzechu. Będziesz wolny, jeśli stajesz się sługą, wolny od grzechu, jeśli stajesz się sługą prawości.

Źródło: Kazanie do Ewangelii św. Jana, nr 41, 8

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Słowa Pańskie: „Ja jestem światłością świata” są jasne, moim zdaniem, dla tych, których oczy uczestniczą w tym świetle; ale ci, którzy mają tylko oczy cielesne, dziwią się, słysząc naszego Pana Jezusa Chrystusa mówiącego: „Ja jestem światłością świata”. Być może są i tacy, którzy mówią sobie: Czy Chrystus nie jest tym słońcem, które przez swoje wschody i zachody zakreśla dzień?… Nie, Chrystus tym nie jest. Pan nie jest słońcem, które zostało stworzone, ale Tym, przez którego ono zostało stworzone. „Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało”(J 1,3). Jest On zatem tym światłem, które stworzyło światło widzialne. Miłujmy to światło, zrozumiejmy je, pragnijmy go, aby pewnego dnia dojść aż do niego, prowadzeni przez nie, żeby żyć w nim tak, by nigdy nie umrzeć…

Widzicie zatem bracia, zobaczcie, jeśli macie oczy widzące sprawy duchowe, jakie jest to światło, o którym Pan mówi: „Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności”. Idź za tym słońcem, i zobaczymy, czy nie będziesz szedł w ciemnościach. Oto słońce wstaje i idzie do ciebie; idąc swoją drogą, kieruje się ku zachodowi; ale ty powinieneś maszerować w stronę wschodzącego słońca, którym jest Chrystus.

Źródło: Kazania do Ewangelii św. Jana, nr 34 (© Evangelizo.org)

O co proszę? O wolność od zakłamania i wewnętrzne umiłowanie prawdy.

Wyobrażę sobie Jezusa w świątyni Jerozolimskiej. Usiądę blisko Niego, aby słuchać, jak przemawia z odwagą i mocą. Obiecuje mi, że jeśli zdecyduję się z Nim być, uwolni mnie od ciemności, które zamykają mnie na życie (w. 12).

Stanę przed Jezusem z moim dotychczasowym życiem. Będę Go prosił, aby pokazał mi te miejsca, które zabijają we mnie pragnienie i radość życia. Co najbardziej zamyka mnie na życie? Oddam to Jezusowi.

Zwrócę uwagę na reakcję faryzeuszów (w. 13). Słowa Jezusa niepokoją ich. Boją się zakwestionowania ich ciemnych dróg życia. Odwracają uwagę słuchaczy od siebie. Dyskutują z Jego słowami. Zarzucają Mu, że mówi nieprawdę. Osądzają Jezusa po ludzku (w. 15).

Co mogę powiedzieć o moim osobistym słuchaniu Słowa? Czy pozwalam, aby dotykało mnie do samej głębi? Jak zachowuję się, kiedy odsłania trudne prawdy o moim życiu? Jakie najważniejsze światło otrzymałem w ostatnim czasie na modlitwie Słowem Bożym?

Jezus pokazuje faryzeuszom na korzenie ich niepokoju i buntu (ww. 14-19). Nie potrafią przyjąć Jego słowa, ponieważ nie znają Go i nie znają Ojca – to znaczy nie doświadczają bliskiej więzi z Ojcem i Synem. Ich relacja z Bogiem jest zimna. Boją się Jego bliskości. Zamiast światła Boga, szukają nieustannego potwierdzenia dla swej „poprawności”.

Co mogę powiedzieć o mojej osobistej relacji z Bogiem? Czy jej pragnę? Co w relacji z Bogiem jest dla mnie najtrudniejsze do przyjęcia? Z Kim doświadczam bliższej relacji: z Jezusem czy z Ojcem?

W serdecznej rozmowie będę prosił Jezusa, aby pomógł mi doświadczać bliskości Ojca. Poproszę Ojca, aby rozmiłował mnie w Jezusie.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)