«To Ja jestem, nie bójcie się». J 6, 20
Nie bój się, nie lękaj! Wypłyń na głębię! św. Jan Paweł II
Coraz mocniej zaczynam dostrzegać ludzką bezradność… Ostatnie czasy wyjątkowo nas nie rozpieszczają… Nie chodzi mi jednak o niezaradność życiową, ale raczej o pustkę, niepewność, brak wiary i zaufania w Bożą wszechmoc.
Z czego to wynika? Tak sobie myślę, że chyba przede wszystkim z takiego ”samosiowania”, czyli chęci udowadniania za wszelką cenę swojej samowystarczalności, niezależności – “ja sobie nie poradzę!?” No i kiedy przychodzi zderzenie z rzeczywistością, która zdecydowanie przerasta, która odbiega od wyobrażeń i wykreowanych ideałów, która podcina skrzydła, przynosząc zmartwienie, odrętwienie, cierpienie i różnorakie przeszkody – zaczyna potęgować się frustracja, złość, beznadzieja, depresja…
A wystarczy zwrócić oczy na Stwórcę, rzucić się w Jego nieustannie wyciągnięte w zapraszającym geście ramiona i pozwolić Jemu zatroszczyć się o każdą sferę swojego życia. Przecież On ciągle czeka, przecież On wciąż podsyła Ci koła ratunkowe, byś bezpiecznie dotarła do przystani, byś odnalazł właściwy kierunek, byś wreszcie poczuła się kochana, wartościowa i potrzebna, byś potrafił podejmować odważne i dojrzałe decyzje.
Tak wiele łask czeka na nas, a my wciąż ociągamy się z proszeniem, jakbyśmy uważali, że wszystko nam się należy. A my tak często zapominamy o podziękowaniu, o uwielbianiu naszego Boga w każdej sytuacji życia – w radości i w chorobie, w tym co jest piękne, ale też w tym co jest trudne i niezrozumiałe.
Zechcesz skorzystać z Boskiej pomocy? Zechcesz zaufać i przytulić się do Serca Pana Jezusa i Jego Najświętszej Matki?
Nie bój się. Nasz Bóg nigdy Cię nie zawiedzie i zawsze ma dla Ciebie tyle czasu, ile potrzebujesz. Pamiętaj o Nim w chwili zwątpienia i rozpaczy.
Nie bój się, nie lękaj się – Bóg sam wystarczy!
Błogosławionego dnia ❤️+