Chciałam podzielić się z Wami świadectwem potężnego wstawiennictwa Matki Bożej, którego doświadczyłam dokładnie rok temu, modląc się oczywiście na Różańcu 🙂 za pewną młodą damę 🙂

Otóż, pewien znajomy poprosił mnie o modlitwę za dziewczynę swojego syna, która z niewiadomych powodów doznała paraliżu jednej strony twarzy. Nic nie wiedziałam o tej dziewczynie, nie znałam żadnych szczegółów, ale z ufnością modliłam się prosząc Maryję o łaskę zdrowia dla Niej. W trakcie modlitwy dostałam bardzo wyraźny obraz, który, jak byłam przekona powinien dotrzeć do chorej. Zobaczyłam (oczami serca) salę szpitalną, na łóżku młoda dziewczyna z długimi ciemnymi włosami. Przy łóżku stoi lekarz, a obok Niego Niepokalana delikatnie gładziła tę młodą osóbkę po lewej stronie twarzy. Dla mnie to był wyraźny znak – Dziewczyna jest bezpieczna, Maryja nad Nią czuwa!

Prędko przekazałam znajomemu to czego doświadczyłam, pytając o szczegóły, które zobaczyłam w moim widzeniu dotyczące Dziewczyny. Wszystko się potwierdziło! W Ich serca wstąpiła nowa nadzieja!

Za niedługo (2, 3 dni) modliłam się z chorą przez telefon. Obie doświadczyłyśmy Bożej miłości…

Badania niczego nie wykazały. Był jeszcze problem z okiem. Prosiłam aby przemywała “zwykłą” wodą święconą i aby wspólnie ze swoim chłopakiem modlili się z wiarą błogosławiąc siebie.

Paraliż ustąpił po kilku dniach i właściwie po całej tej niemocy, nie ma żadnego śladu!

Moje serce ogromnie się wzrusza, kiedy wracam o tego czasu. Akurat zbliżałam się ku końcowi 33 dniowych rekolekcji zawierzenia Jezusowi przez Maryję, więc był to intensywny okres odkrywania na nowo czułej relacji z Niepokalaną. Dla mnie osobiście to też było wielkie umocnienie, i doświadczenie jak potężna jest miłość i wstawiennictwo Mamy Maryi.

Ufajmy! Pan Bóg wysłuchuje każdą prośbę. A szczególnie te, które są zanoszone przez ręce Bożej Rodzicielki. Bogu niech będą dzięki, za to co wówczas uczynił dla tej młodej Dziewczyny i dla Jej Bliskich. Wierzę głęboko, że ten czas choroby, który wówczas nazwałam rekolekcjami będzie owocował w Ich życiu i umacniał Ich relacje z Panem Bogiem.

Bogu chwała!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *