Autor: Bł. Gweryk z Igny (ok. 1080-1157), opat cysterski
„Ktoś zmagał się z Jakubem aż do wschodu jutrzenki… Jakub odpowiedział: «Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!»” (Rdz 32,25.27). Dla was, bracia, którzy postanowiliście wziąć niebo gwałtem i rozpoczęliście walkę z aniołem, strzegącym dostępu do drzewa życia (Rdz 3,24), jest niezbędne, byście walczyli stale i z uporem…, nie tylko aż do zwichnięcia biodra…, ale aż do śmierci waszego cielesnego bytu. Jednakże waszą ascezą nie moglibyście do tego dojść, jeśli moc Boża was nie dotknie i nie uczyni wam tej łaski…
Nie wydaje ci się, że walczysz z aniołem, lub raczej z Bogiem, kiedy każdego dnia staje On na drodze twoich najżarliwszych pragnień? Wołasz do Niego, a On ciebie nie słucha. Chcesz się do Niego zbliżyć, a On cię odpycha. Postanawiasz coś, a On sprawia, że dzieje się coś innego. W ten sposób, w niemal wszystkich dziedzinach, zwalcza cię twardą ręką. O ukryta dobroci, przebrana w surowość, z jaką czułością Panie zwalczasz tych, za których walczysz! Daremnie „w sercu to ukrywasz”, „tych kochasz, którzy Ciebie kochają”, i bez granic jest: „Twoja dobroć, którą zachowujesz dla tych, co się boją Ciebie” (Hi 10,13; Prz 8,17; Ps 31,20).
Dlatego, bracie, nie trać nadziei, działaj odważnie, skoro postanowiłeś walczyć z Bogiem! Prawdę mówiąc, On lubi, kiedy działasz gwałtownie, pragnie, byś Go zwyciężył. Nawet kiedy jest poirytowany i wyciąga ramię, by uderzyć, szuka – jak sam mówi – człowieka podobnego do Mojżesza, który potrafiłby Mu się oprzeć. Jeremiasz próbował się Mu oprzeć, ale nie mógł powstrzymać Jego bezlitosnego gniewu i niewzruszonego wyroku; to dlatego zalał się łzami, mówiąc: „Ujarzmiłeś mnie i przemogłeś” (20,7).
Źródło: Drugie kazanie o świętym Janie Chrzcicielu (© Evangelizo.org)