Autor: Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 – 386), biskup Jerozolimy, doktor Kościoła
Prorocy zostali posłani z Mojżeszem, aby uzdrowić Izraela; ale prorokowali we łzach, nie mogąc pokonać zła, jak to jeden z nich powiedział: „Biada mi! Wyginął z ziemi pobożny” (Mi 7,1-2)… Wielka była rana ludzkości; od stóp do głów brakowało części nietkniętej, miejsca, gdzie by opatrzeć, przewiązać lub złagodzić oliwą (Iz 1,6). Prorocy wyczerpani łzami mówili: „Kto przyniesie z Syjonu zbawienie Izraela” (Ps 14,7)… A inny prorok błaga tymi słowami: „O Panie, nachyl Twych niebios i zstąp” (Ps 144,5). Nasze lekarstwa nie wystarczają dla ran ludzkości. Wydali na śmierć proroków i zburzyli ołtarze (1 Krl 19,10). Sami nie możemy uzdrowić naszej nędzy; Ciebie nam potrzeba, abyś nas podniósł.
Pan wysłuchał modlitwy proroków. Ojciec nie pogardził naszą poranioną rasą; posłał z nieba własnego Syna jako lekarza. „Nadchodzi Pan, którego szukacie, przybędzie nagle” – mówi prorok. Gdzie? „Do swojej świątyni” (Ml 3,1), tam, gdzie ukamienowaliście Jego proroka (2 Kr 24,21)… Bóg sam mówi jeszcze: „Już idę i zamieszkam pośród ciebie, a liczne narody przyznają się do Pana” (Za 2,14-15)… Teraz przychodzę zgromadzić wszystkie ludy, ze wszystkich języków, bo „przyszedł do swoich , a swoi Go nie przyjęli” (J 1,11).
Przychodzisz i co dajesz narodom? „Przybędę, by zebrać wszystkie narody i ustanowię u nich znak” (Iz 66,18-19). Rzeczywiście, w następstwie mojej walki na krzyżu znaczę czoło każdego z moich żołnierzy królewską pieczęcią (Ap 7,3). Inny prorok powiedział: „Nagiął On niebiosa i zstąpił, a czarna chmura była pod Jego stopami” (Ps 18,10). Ale czas przyjścia z nieba pozostawał ludziom nieznany.
Źródło: Katecheza chrzcielna 12, 6-8 (© Evangelizo.org)