Mt 18, 12-14
Któż z nas nie pogubił się na ścieżkach życia. Któż z nas nie pobłądził, nie doświadczał chwil opuszczenia, osamotnienia, beznadziei…. Dzieje się tak zwykle, kiedy światowe sprawy przysłaniają nam Boże drogi. Kiedy zamiast wytrwale, choć może w trudzie i cierpieniu, drobnymi kroczkami podążać ku zbawieniu, wybieramy to co szybkie, łatwe i przyjemne, a co niestety odciąga nas skutecznie od celu naszej ziemskiej wędrówki.
Trzeba nam więc stanąć dzisiaj w wolności od zabiegania, od dwuznaczności, od wyrachowania, od tego wszystkiego co tak bardzo nas pochłonęło i co zupełnie przeinaczyło nam oblicze kochanego, miłosiernego Taty, który z wielką troską, wyrozumiałością i cierpliwością szuka swoich pogubionych dzieci. Tak, dla Boga zawsze będziemy Jego dziećmi, choćbyśmy za wszelką cenę próbowali udawać kogoś innego niż On dla nas wymarzył i zaplanował.
Duchu Święty, pokazuj nam te wszystkie miejsca i przestrzenie naszych serc, które potrzebują zmiany. Pokazuj i pomagaj nam się przemieniać, byśmy będąc w świecie, często kierującym się zupełnie innymi wartościami i normami, naprawdę potrafili zachować tożsamość dzieci Bożych.
Odnajduj nas Panie i pomóż nam odnaleźć Ciebie! Odnajduj nas Panie i otwórz nasze serca, byśmy dali się odnaleźć!