Autor: Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153), mnich cysterski, doktor Kościoła

Bracia, przypomnijcie sobie patriarchę Józefa…, po którym Józef, oblubieniec Maryi, nie tylko odziedziczył imię, ale i czystość, niewinności i łaski… Pierwszy otrzymał łaskę rozumienia snów (Rdz 40; 41), drugi nie tylko dostąpił poznania tajemnic nieba, ale i miał zaszczyt uczestnictwa w nich. Pierwszy zapewnił pożywienie dla całego ludu, dostarczając zboże w obfitości (Rdz 41,55), drugi został ustanowiony strażnikiem żywego chleba, który miał dać życie całemu światu, jak i sobie samemu (J 6,51). Nie ma wątpliwości, że Józef, zaręczony z matką Zbawiciela, był człowiekiem dobrym i wiernym, lub raczej „sługą dobrym i wiernym” (Mt 25,21), którego Pan stanowił nad swoją rodziną, aby był pocieszeniem Jego matki, ojcem żywicielem Jego ludzkości, wiernym współpracownikiem Jego zamiarów wobec świata.

Był z domu Dawida…, potomkiem rasy królewskiej, szlachetny urodzeniem, ale jeszcze szlachetniejszy sercem. Tak, prawdziwie był synem Dawida, nie tylko przez krew, ale przez wiarę, świętość i zapał na służbie Boga. W Józefie Pan prawdziwie znalazł, jak w Dawidzie, „człowieka według swego serca” (1 Sm 13,14), któremu mógł powierzyć bezpiecznie największy sekret swego serca. Objawił mu „tajniki mądrości” (Ps 51,8), dał mu poznać cud, jakiego nie poznał żaden książę tego świata i wreszcie, raczył mu objawić to, co „Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć… a nie ujrzeli, i usłyszeć… a nie usłyszeli” (Łk 10,24). I nie tylko widział i słyszał, ale i nosił w ramionach, prowadził za rękę, przytulać do serca, obejmować, karmić i strzec.

Źródło: Druga homilia do słów Ewangelii: „Anioł Gabriel został posłany”, § 16 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *