Tacy byliśmy 25 lat temu po zaślubinach 😍 Bogu dzięki za każdy wspólny dzień naszego życia. Za radości i za trudy, za każdego spotkanego człowieka i za każdą okazaną nam pomoc i życzliwość. Wbrew diagnozom lekarskim mój Boguś całkiem dobrze się trzyma 😀 widać małżeństwo Mu służy 😍
Dziękujemy ks. Stanisław Staśko za towarzyszenie nam i opiekę na początku naszej wspólnej drogi.
To bardzo dobre 25 lat 😊💪 Co nam Panie jeszcze dasz? Twoje plany są najdoskonalsze! Niech się wypenia Twoja święta wola w naszym życiu 🙏

Dziękujemy za wszelkie życzenia jakie do nas płyną z różnych stron, za miłe słowa i za każdy choćby przypadkowy uśmiech 😀 ŻYCIE jest piękne 😍

Obraz może zawierać: 2 osoby, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją i ślub


Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją, ślub i garnitur

A z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie” Łk 9, 35

Modlić się znaczy dać trochę swojego czasu Chrystusowi, zawierzyć Mu, pozostawać w milczącym słuchaniu Jego Słowa, pozwalać mu odbić się echem w sercu. św. Jan Paweł II

Co tu wiele mówić… Jezus Chrystus, Syn Boży, wybrany, umiłowany, jedyna Droga, Prawda i Życie, pragnie być częścią naszego życia.

Czy ja słucham Bożego głosu? Czy naprawdę jestem świadkiem żywej obecności Chrystusa w dzisiejszym świecie? Tak wiele Pan Bóg nam pokazuje, tak wiele przekazuje poprzez nauki zawarte na kartach Ewangelii. Tylko czy my chcemy słuchać? Czy te wszechobecne zagłuszacze nie przestroiły nam anten, które powinny być ukierunkowane na Niebo? Czy nie przeraził nas blask Bożej Obecności i jednak wolimy pozostać w cieniu naszych przyzwyczajeń, tego co już znamy i co daje jakie takie poczucie stabilizacji?

No cóż… na Górę Tabor trzeba się wspinać, ale to co nas tam czeka, każdego z nas wprawi w zachwyt i odbierze głos…

25 lat temu, wspólnie z moim mężem Bogusiem rozpoczęliśmy tę naszą wspinaczkę 🙂 Pan Bóg każdego dnia nas zaskakuje i przemienia nasze życie. To nieprawdopodobne, jak bardzo daje nam odczuć swoją miłość i troskę w najdrobniejszych sprawach. W najśmielszych marzeniach nie śmiałam oczekiwać tak wiele…

Bądź uwielbiony Dobry Boże w każdym dniu naszej wspólnej wędrówki! Tobie chwała i cześć i uwielbienie 🙏🙌

Pokornie proszę o westchnienie w naszej intencji, byśmy dalej odważnie i z radością świadczyli o Bożej miłości gdziekolwiek Pan Bóg nas pośle.

To będzie naprawdę cudowny dzień 😍

Autor: Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444), biskup i doktor Kościoła

Jezus wszedł na górę z trójką uczniów, których wybrał. Następnie został przemieniony boskim i oślepiającym światłem tak, że jego ubrania wydawały lśnić jakby światło. Następnie Mojżesz i Eliasz, otoczywszy Jezusa, rozmawiali o Jego odejściu, które miało się zrealizować w Jerozolimie, to znaczy o tajemnicy Jego wcielenia i zbawczej Męki, która miała dokonać się na krzyżu. Bo prawdą jest, że prawo Mojżeszowe i przepowiadanie proroków naprzód ukazywały tajemnicę Chrystusa… Ta obecność Mojżesza i Eliasza i ich rozmowa miały na celu ukazanie, że Prawo i prorocy tworzyły jakby eskortę naszego Pana Jezusa Chrystusa, Pana, na którego wskazywały… Jak się pojawili, to nie milkli, ale mówili o chwale, którą Pan miał być napełniony w Jerozolimie poprzez swą Mękę i krzyż, a szczególnie przez zmartwychwstanie.

Być może błogosławiony Piotr, uwierzywszy, że przyjście królestwa Bożego dokonało się, zapragnął pozostać na górze, bo powiedział, że trzeba było „postawić trzy namioty, nie wiedząc, co mówi”. Bo to nie był czas końca świata, i to nie w obecnym czasie święcie mieli cieszyć się obiecaną im nadzieją. Ponieważ św. Paweł głosi: „On przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała” (Flp 3,21).

Skoro plan zbawienia nie był jeszcze dokończony, będąc w swoich początkach, nie było zatem możliwe, żeby Chrystus, który przybył na świat z miłości, zrezygnował z pragnienia cierpienia, bo zachował naturę ludzką, żeby doświadczyć śmierci w swoim ciele i zniszczyć ją powstaniem z martwych.

Źródło: Homilie o Przemienieniu, 9 (© Evangelizo.org)