Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków. Mt 7, 12

Potrzeba nieustannej odnowy umysłów i serc, aby przepełniała je miłość i sprawiedliwość, uczciwość i ofiarność, szacunek dla innych i troska o dobro wspólne, szczególnie o to dobro, jakim jest wolna Ojczyzna. św. Jan Paweł II

Ciśnie się na usta przysłowie „Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”. Innymi słowy, czego nie narzucasz sobie, nie wymagaj od innych. I to właściwie mogłoby wystarczyć 🙂

Czasem masz wielkie oczekiwania wobec swoich bliskich. Podnosisz im wysoko poprzeczkę, a sam przechodzisz pod nią, bo przecież to Ty ustalasz prawa i reguły w swoim domu. Przykład powinien iść z góry, więc jeśli uważasz siebie za „górę”, to przestań się migać przed odpowiedzialnością i stawiać ciągle nowe wymagania, tylko zmierz się z rzeczywistością patrząc oczami tego, od którego nieustanie czegoś żądasz. I pamiętaj, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Czasem warto się przesiąść i zobaczyć świat z innej perspektywy.

Panie Jezu, proszę, ucz mnie patrzeć Twoimi oczami.

Jezu cichy i serca pokornego, uczyń serce moje według Serca Twego.

Autor: Św. Elżbieta od Św. Trójcy (1880-1906), karmelitanka

Rzućcie swoją duszę na fale ufności i oddania, wiedząc, że to, co ją trwoży i niepokoi, nie pochodzi od Boga, ponieważ On jest Księciem Pokoju i obiecał go „ludziom dobrej woli” (Łk 2,14). Kiedy obawiacie się, że nadużyliście Jego łask, to jest chwila, kiedy należy podwoić ufność, ponieważ, jak mówi Apostoł, „gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20), a dalej: „Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa” (2Kor 12,9) „Bóg, jest bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował” (por. Ef 2,4)

Widziałam to naprawdę: za każdym razem, kiedy nasza przewrotność prowadzi nas na ziemi do cierpienia, wstydu i strapienia, w niebie łaska prowadzi do pociechy, chwały i szczęśliwości. I to z taką obfitością, że przychodząc tam, aby otrzymać nagrodę, jaką łaska dla nas przygotowała, będziemy dziękować i błogosławić Pana, radując się, że wycierpieliśmy tyle przeciwności. A ta błogosławiona miłość pozwoli mam poznać w Bogu to, czego nigdy nie moglibyśmy poznać, nie przechodząc przez te smutne doświadczenia.

Źródło: List 224 (© Evangelizo.org)

Niechaj każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami. Kto wie, może się zwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, i nie zginiemy? Jon 3, 8b-9

Nauczcie się kochać to, co prawdziwe, dobre i piękne. św. Jan Paweł II

Nawrócenie trzeba zacząć od siebie – „Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień” (J 8,7) ; „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?” (Mt 7,3)

Zbyt łatwo i pochopnie oceniasz innych – osądzasz, wydajesz wyrok, skazujesz.. ale jak ktoś śmie zwrócić Tobie uwagę, jak ktoś ośmieli się naruszyć Twoją strefę komfortu i wskazać Twoje widoczne błędy, naruszenia i uchybienia, to już znacznie trudniej przychodzi przełknąć gorzkie słowa upomnienia, bo jakże to – TY możesz się mylić?!

Może warto by jednak dzisiaj posłuchać współczesnych Jonaszy, może dobrze byłoby przyoblec się w wór pokutny i popracować nad swoim własnym nawróceniem. No cóż, niestety każdy z nas jest grzeszny, więc każdy powinien podjąć jakiś trud przemiany. Nie ma co jednak załamywać rąk i popadać w skrajne emocje, tylko naprawdę żałować za swe niecne czyny, szczerze wyznać swój grzech, postanowić poprawę i zacząć ją rzeczywiście realizować.

Pan Bóg widzi nasze (twoje i moje) starania. Widzi nasze wieeelkie, szczere chęci i dążenia ku lepszemu, i chociaż mówi się, że „piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami, ale dobrymi wysiłkami wybrukowane jest niebo” (ks. J.Twardowski). Pan Bóg widzi też wszelkie przeszkody i pokusy, które będą skutecznie przeszkadzać, odciągać i zawracać nas od autentycznej przemiany.

Trwajmy więc przy Chrystusie i Jego Przenajświętszej Matce, pod krzyżem naszych ograniczeń i ułomności, z ufnością oczekując pomocy i wsparcia. „To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)

Oddaj Panu Jezusowi swój grzech, który On i tak już zna, i rozpocznij nowe życie, czerpiąc z nieograniczonego zdroju Jego miłosierdzia i łaski. Niech ten Wielki Post naprawdę coś zmieni w Twoim życiu.

Autor: Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153), mnich cysterski, doktor Kościoła

„Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem” — mówi Pan. Bracia, gdyby powiedział: „Nawróćcie się”, niczego nie dodając, być może odpowiedzielibyśmy: „Zrobione, możesz nam zalecić coś innego”. Ale Chrystus mówi nam tutaj, jeśli dobrze zrozumiałem, o nawróceniu duchowym, które nie dokonuje się w jeden dzień. Gdyby mogło się dokonać choćby w ciągu tego życia! Zwróć zatem uwagę na to, co lubisz, czego się obawiasz, co cię cieszy lub zasmuca, a zobaczysz niekiedy, że pod habitem ukrywa się człowiek z zewnętrznego świata. Serce bowiem jest całkowicie w tych czterech uczuciach i to w związku z nimi trzeba zrozumieć te słowa: „Nawróćcie się do Pana z całego serca”.

Niech twoja miłość nawróci się w ten sposób, że niczego nie miłujesz, prócz Pana albo wszystko miłujesz dla Boga. Niech twoja obawa też się do Niego zwróci, ponieważ, wszystko, czego się obawiamy poza Nim, a nie z Jego powodu, jest złe. Niech twoja radość i smutek nawrócą się do Niego: tak się stanie, jeśli cierpisz lub radujesz się w Nim. Jeśli zatem smucisz się z powodu twoich grzechów lub grzechów bliźnich, dobrze czynisz i twój smutek jest zbawczy. Jeśli radujesz się z darów łaski, ta radość będzie dobra i możesz jej kosztować w pokoju w Duchu Świętym. Musisz się rozradować w miłości Chrystusa, z pomyślności braci i współczuć ich nieszczęściom, według tego słowa: „Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą”. (Rz 12,15)

Źródło: Drugie kazanie na 1. dzień Wielkiego Postu, 2-3; PL 183, 172-174 (© Evangelizo.org)

Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Mt 6, 7-8

Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka. św. Jan Paweł II

Panu Bogu nie potrzebna jest ani moja modlitwa, ani umartwienie, ani żadne inne poświęcenie niczego Jemu nie dołoży. Bo tak naprawdę modlitwa i wyrzeczenie, tylko mnie – moje serce, ducha i duszę przybliżają do Bożych tajemnic.

Żadne, nawet najpiękniejsze i najbardziej wyszukane ludzkie słowa nie są w stanie wyrazić i opisać Boskiego Majestatu. Zatem nie skupiaj się na samym wypowiadaniu słów modlitwy, czy dziękczynienia, ale staraj się patrzeć, modlić i uwielbiać przede wszystkim sercem. Kiedy oddasz Panu Bogu swoje serce, kiedy otworzysz się na Bożą miłość, wypowiadane słowa zejdą na drugi plan, bo to oczy serca będą chwalić, wywyższać i bezgłośnie opowiadać o wszelkich brakach i niedostatkach, oczekiwaniach i marzeniach, pragnieniach i projektach, które dzięki Bożej pomocy i dla Jego chwały chciałbyś realizować.

I to się naprawdę dzieje! Kiedy przestałam się skupiać na słowach, na tym czego nie mam i czego mi brakuje, zaczęłam dostrzegać jak wielkimi darami codziennie Pan Bóg mnie obdarza, a które są o wiele ważniejsze, bo budują moją wiarę, którą z kolei mogę dzielić się z tymi co jej jeszcze mniej mają.

Nigdy nie uważałam się za kogoś szczególnego i nie jest to żadna fałszywa skromność 😊 nieustannie widzę jednak jak bardzo Panu Bogu zależy na mnie, jak bardzo pragnie abym była szczęśliwa, abym mogła realizować swoje marzenia, abym czuła się potrzebna, kochana. I pomimo tych różnych braków, niedostatków i cierpienia, czuję niewysłowiony ogrom Bożej miłości, która uzupełnia wszelkie te mankamenty, i która uskrzydla mnie dając siłę, by odważnie kroczyć drogą mojego powołania.

I tak też pewnie jest u Ciebie, tylko dobrze się rozejrzyj 😍

A jednak jestem bardzo gadatliwa 😉 ale jak tu w paru słowach opowiedzieć o Bożej cudowności!

Ojcze nasz, Tatusiu, niech się dzieje jako zechcesz! Jezu, ufam Tobie! Maryjo prowadź 💞

Autor: Św. Leon Wielki (? – ok. 461), papież i doktor Kościoła

Ci, którzy pragną przyjąć Paschę Pana ze świętością ciała i duszy, powinni starać się przede wszystkim o łaskę, która zawiera największe cnoty i „zakrywa wiele grzechów” (1P 4,8). W przededniu świętowania największej ze wszystkich tajemnic, kiedy krew Jezusa Chrystusa zmazała nasze nieprawości, przygotujmy się wpierw na ofiarę miłosierdzia.

Co dobroć Boga nam dała, oddajemy to także tym, którzy zawinili wobec nas. Niech zostaną zapomniane zniewagi, niech błędy lekceważą torturę, a wszystkie winy zostaną uwolnione od strachu zemsty! Niech więzienia staną się puste!… Jeśli ktoś ma takich więźniów…, niech wie, że sam jest grzesznikiem, a żeby otrzymać przebaczenie, niech się uraduje, że ma komu przebaczać. W ten sposób, kiedy powiemy, wedle nauczania Pana: „Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili” (Mt 6,12), nie wątpimy, wypowiadając naszą modlitwę, że otrzymamy Boże przebaczenie.

Źródło: Kazanie 48, 2-5: PL 54, 299-300 (© Evangelizo.org)

† Twoja słabość nie jest dla Mnie przeszkodą w posługiwaniu się tobą według woli Mojej. Przeszkodą jest wyłącznie brak oddania się Miłości Mojej i niechęć poddaniu się woli Mojej.

Wystarczy, jeśli pragniesz być narzędziem Moim, a staniesz się nim, jak stała się Maryja. Noś Mnie w swoim wnętrzu jak Ona i strzeż, i raduj się, i zapatrz się we Mnie, abyś rodziła Mnie ciągle dla świata i dawała ludziom. Jak Ona.

I abyś nie odwróciła się także wtedy, gdy oni krzyżować Mnie będą – w tobie lub w innych. Pragnij trwać wiernie w powołaniu, które ci dałem, i raduj się nim. Oto Ja jestem mocą twoją i Ja wypełniać będę powołanie twoje do służby dla Królestwa Miłości na ziemi.

Święta jest w tobie wola Moja i święte są czyny, które dokonuję przez ciebie. Święty jestem Ja, którego niesiesz mimo słabości twojej i twojej skażonej grzechem natury ludzkiej.

Raduj się tym i dostrzegaj, jak wielkich czynów dokonuję przez ciebie mimo nędzy twojej. W innych dostrzegaj także, a może przede wszystkim to, co Ja czynię przez nich. Dostrzegaj Moje czyny i raduj się tym, a nie ich grzeszność i nędzę, które tak często cię smucą.

Ja jestem Panem i Moja wola wypełniona będzie, mimo zła i nędzy świata.
Błogosławieni są ci, którzy pragną ją przyjąć i stać się świadkami Miłości Mojej i Mojego Miłosierdzia.

Ufajcie! Jam zwyciężył zło i Królestwo Miłości otwarte jest dla każdego.

„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”. Mt 25, 45

Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi. św. Jan Paweł II

Coraz częściej nachodzi mnie refleksja i większe staranie o to, by nie zaniedbywać swoich powinności i obowiązków. Oczywiście bardzo łatwo można się wytłumaczyć i zdystansować, bo przecież zawsze jakieś okoliczności łagodzące się znajdą.

Tutaj jednak nie chodzi o to co trzeba, należy wykonać, ale raczej o to, co można, a czego z różnych powodów nie chce się zrobić.

Jakże często wycofujesz się, odpuszczasz – wszystko w określonych granicach, od-do, a jak trzeba coś od siebie, jak trzeba wyjść przed szereg, albo nie daj Boże wykazać jakąś inicjatywę, to strach Cię ogarnia, że Twój misternie strzeżony plan dnia i wolny czas (dla siebie!) zostanie mocno nadszarpnięty i ograbiony. No cóż… trzeba mieć czas i dla siebie 😉 jednak kiedy akurat w tym wolnym czasie, ktoś potrzebuje Twojej pomocy, to może warto przewartościować i wykorzystać szansę na zrobienie czegoś ponad stan. Pewnie, że nic się nie stanie jak odpuścisz, ale ile dobrego może się wydarzyć jeśli odwiedzisz, nakarmisz, przyodziejesz – dostrzeżesz czyjś niedostatek i usłużysz mu.

Dziś (właściwie wczoraj) pewna osoba podziękowała mi za zainteresowanie i spontaniczną modlitwę, które dały jej nowe siły i pokazały, że nawet w sytuacji po ludzku beznadziejnej, Pan Bóg nie zapomina o żadnym ze swoich ukochanych dzieci.

Spieszmy się kochać ludzi, póki mamy ich obok i możemy choćby uśmiechnąć się i powiedzieć dobre słowo. To naprawdę nie boli, a taki niewielki gest może przemienić, a na pewno rozjaśnić czyjeś życie.

Autor: Homilia przypisana św. Hipolitowi Rzymskiemu (? – ok.235), kapłanowi i męczennikowi

„Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Pójdźcie wy, którzy kochacie ubogich i cudzoziemców. Przyjdźcie, którzy pozostaliście wierni mojej miłości, bo ja jestem miłością… Oto moje Królestwo jest gotowe, a niebo otwarte. Oto moja nieśmiertelność pojawia się w całym swym pięknie. Przyjdźcie wszyscy, otrzymajcie w dziedzictwie Królestwo przygotowane dla was od założenia świata”.

Wtedy sprawiedliwi zdziwią się, że są zaproszeni jak przyjaciele — co za cud — Tego, którego zastępy aniołów nie mogą jasno pojąć. Odpowiedzą Mu silnym głosem: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Spragnionym i daliśmy Ci pić? Nagim i przyodzialiśmy Cię? Ciebie, którego uwielbiamy? Ciebie — nieśmiertelnego, kiedy widzieliśmy Ciebie cudzoziemcem, którego przyjęliśmy? Ty, który miłujesz ludzi, kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie? Jesteś Przedwieczny. Razem z Ojcem jesteś bez początku, jesteś współwieczny z Duchem. To Ty wszystko stworzyłeś z niczego, Ty, król aniołów, Ty, którego obawiają się otchłanie. „Jesteś światłem okryty jak płaszczem” (Ps 104,2). To Ty nas stworzyłeś i ulepiłeś z gliny (Rdz 2,7), Ty stworzyłeś byty niewidzialne. Od Twojego oblicza uciekła ziemia i niebo (Ap 20,11) Jak przyjęliśmy Twoje królowanie i zwierzchność?”

Wtedy Król królów im odpowie: „Za każdym razem, kiedy przyjęliście i odzialiście tych ubogich, o których mówiłem, i daliście im jeść i pić, im, którzy są moimi członkami (1 Kor 12,12), to Mnie to uczyniliście. Ale wejdźcie do Królestwa przygotowanego dla was od założenia świata. Będziecie wiecznie radować się dobrami Mego Ojca, który jest w niebie, i najświętszego Ducha, który daje życie”. Jaki język mógłby zatem opisać takie dobrodziejstwa? „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9).

Źródło: Traktat o końcu świata 41-43 (© Evangelizo.org)

Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do sprawiedliwości, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia.  Rz 10, 9-10

Człowiekowi koniecznie potrzebne jest miłujące spojrzenie Chrystusa.
Może najbardziej w chwili doświadczenia, upokorzenia, prześladowania, klęski – wtedy gdy nasze człowieczeństwo zostaje jakby przekreślone w oczach ludzkich, znieważone i podeptane – wtedy świadomość tego, że (…) Chrystus miłuje każdego i zawsze, (…) pozwala nam przetrwać. św. Jan Paweł II

W tym niepewnym i zabieganym świecie przylgnij mocno do Pana Jezusa. Tylko On jest jedynym Pewniakiem i Gwarantem . Tylko w Jego Ranach, w których tępym gwoździem wyryte jest Twoje imię, znajdziesz życie, bezpieczeństwo i ukojenie wszelkich swoich rozterek i bolączek. Tylko przez moc Jego Przenajświętszej Krwi, która obmywa z wszelkiego błota grzechu, nieprzebaczenia i choroby, możesz wreszcie poczuć się wolny, kochany, piękny i zdrowy!

Chyba wciąż nie zdajesz sprawy jak bardzo potrzebujesz Pana Jezusa… A On cierpliwie czeka, oczekuje, wypatruje Ciebie… Nie zwlekaj! Jezus nigdy Cię nie zawiedzie i nie odtrąci! Na Niego ZAWSZE możesz liczyć!

Nie zapomnij dzisiaj spotkać się z Panem Jezusem na Eucharystii. Niech to będzie niedziela pełna Bożej Obecności.