Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

„Któż opowie dzieła potęgi Pana, ogłosi wszystkie Jego pochwały?” (Ps 106,2). Jaki pasterz kiedykolwiek karmił swe owce własnym ciałem? Ale co ja mówię, pasterz? Często matki powierzają swoje dzieci mamkom zaraz po narodzinach. Lecz Jezus Chrystus nie może zgodzić się na to dla swoich owiec. Karmi nas sam swoją Krwią i w ten sposób stajemy się jednym ciałem z Nim.

Zwróćcie uwagę, bracia, że Chrystus narodził się z naszej natury ludzkiej. Ale, powiecie, jakie to ma znaczenie? To nie dotyczy wszystkich ludzi. Wybacz, bracie, ale dla wszystkich jest to wielką zaletą. Stał się człowiekiem. Skoro przybył przybrać naszą ludzką naturę, to dotyczy to zbawienia wszystkich ludzi. A skoro przybył dla wszystkich, to oznacza także, że przyszedł dla każdego w szczególności. Być może powiecie: „Dlaczego zatem wszyscy ludzie nie otrzymali owocu, który powinni otrzymać dzięki temu przyjściu?” Nie oskarżajcie o to Jezusa, który wybrał ten sposób dla zbawienia wszystkich. Winni są ci, którzy odpychają tę korzyść. Ponieważ w Eucharystii Jezus Chrystus jednoczy się z każdym ze swoich wiernych; pozwala im się powtórnie narodzić, karmi ich sobą samym, nie porzuca ich na pastwę innych i w ten sposób przekonuje ich po raz kolejny, że prawdziwie przyjął nasze ciało.

Źródło: Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 82; PG 87 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *