Autor: Św. John Henry Newman (1801-1890), kardynał, teolog, założyciel Oratorium w Anglii

Czy katedra jest owocem przejściowego pragnienia lub czymś, co można dowolnie realizować?… Bez wątpienia kościoły, które dziedziczymy, nie są zwykłą kwestią kapitałów, ani czystym tworem geniusza; są one owocem męczeństwa, dokonań i cierpień. Ich fundamenty są głębokie, spoczywają na przepowiadaniu apostolskim, wyznaniu wiary przez świętych i pierwszych zwycięstwach Ewangelii w naszym kraju. To wszystko, co jest tak szlachetne w ich architekturze, co przyciąga oko i trafia do serca; nie jest czystym efektem wyobraźni ludzkiej — jest to dar Boży, jest to dzieło duchowe.

Krzyż jest zawsze ustawiony w ryzyku i cierpieniu, podlany łzami i krwią. Nigdzie nie zapuszcza korzeni i nie przynosi owoców, jeśli głoszeniu go nie towarzyszy wyrzeczenie. Sprawujący władzę mogą wydać dekret, faworyzować religię, ale nie mogą ustawić krzyża; mogą jedynie go narzucić. Jedynie Kościół może ustanowić Kościół. Nikt prócz świętych, ludzi umęczonych, głosicieli prawości, wyznawców prawdy nie może stworzyć prawdziwego domu dla prawdy.

To dlatego świątynie Boże są także pomnikami świętych… Ich prostota, ich wielkość, ich bryła, ich wdzięk i piękno przypominają cierpliwość i czystość, odwagę i łagodność, miłość i wiarę tych, którzy uwielbiali Boga jedynie na górach i pustyniach; trudzili się, ale nie na próżno, skoro od innych odziedziczyli owoc ich trudów (por. J 4,38). Z czasem bowiem ich słowo przyniosło owoc — stało się Kościołem, tą katedrą, gdzie słowo żyje od tak dawna… Błogosławieni ci, którzy wchodzą do tego miejsca komunii ze świętymi z przeszłości i z Kościołem powszechnym… Błogosławieni, którzy wchodząc do tego kościoła, przenikają sercem niebo.

Źródło: PPS, rozdz. 6, nr 19 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *