Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Słowa Pańskie: „Ja jestem światłością świata” są jasne, moim zdaniem, dla tych, których oczy uczestniczą w tym świetle; ale ci, którzy mają tylko oczy cielesne, dziwią się, słysząc naszego Pana Jezusa Chrystusa mówiącego: „Ja jestem światłością świata”. Być może są i tacy, którzy mówią sobie: Czy Chrystus nie jest tym słońcem, które przez swoje wschody i zachody zakreśla dzień?… Nie, Chrystus tym nie jest. Pan nie jest słońcem, które zostało stworzone, ale Tym, przez którego ono zostało stworzone. „Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało”(J 1,3). Jest On zatem tym światłem, które stworzyło światło widzialne. Miłujmy to światło, zrozumiejmy je, pragnijmy go, aby pewnego dnia dojść aż do niego, prowadzeni przez nie, żeby żyć w nim tak, by nigdy nie umrzeć…

Widzicie zatem bracia, zobaczcie, jeśli macie oczy widzące sprawy duchowe, jakie jest to światło, o którym Pan mówi: „Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności”. Idź za tym słońcem, i zobaczymy, czy nie będziesz szedł w ciemnościach. Oto słońce wstaje i idzie do ciebie; idąc swoją drogą, kieruje się ku zachodowi; ale ty powinieneś maszerować w stronę wschodzącego słońca, którym jest Chrystus.

Źródło: Kazania do Ewangelii św. Jana, nr 34 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *