“Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli?” (…) I powątpiewali o Nim. Mt 13, 54b-55a, 57a

Nie ma szczęścia, nie ma przyszłości człowieka i narodu bez miłości. św. Jan Paweł II

Wielki to ból, kiedy oddaje się przysłowiowe serce na dłoni, a dar ten jest pogardzany i wyszydzany… Jakże musiał czuć się Pan Jezus, gdy Jego sąsiedzi i znajomi, ludzie wśród których się wychował, i którzy zapewne dobrze Go znali, nie rozpoznali w Nim swojego Zbawcy…

A my, czyż nie postępujemy tak samo? Przecież ta piegowata, pulchna dziewczynka, którą kiedyś byłam wyrosła na całkiem zgrabną pannicę 😉 co prawda znowu się zaokrągliłam, ale to przecież zupełnie nie o to chodzi 😂

My tak łatwo przyklejamy etykietki, tak pochopnie oceniamy, osądzamy, szczególnie wobec osób, które jakoś tam znamy. “Jakoś tam” – a przecież cóż my tak naprawdę wiemy o ludziach, którzy żyją, poruszają się wokół nas? A poza tym ludzie się zmieniają 🙂 i bynajmniej nie chodzi mi wygląd zewnętrzny, bo to wiadomo – nieuniknione.

Panie Jezu, bardzo Cię przepraszam za każe moje wątpiące spojrzenie, za każdy osąd, zastrzeżenie i niedowierzanie. Za każde kwestionowanie i podważanie Twojego Słowa, które przekazujesz mi zwłaszcza przez innych ludzi.

Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino, zmiłuj się nad nami!