O co proszę? O głębokie doświadczenie prawdy, że Jezus potrzebuje mojego świadectwa.
Wejdę w scenę opisaną przez Łukasza. Stanę pośród Dwunastu, którym Jezus udziela swojej mocy (w. 1). Większość z nich to ludzie prości. Czy wierzę, że Jezus może objawiać swoją moc także w moim życiu?
Jezus udziela Dwunastu władzy nad złymi duchami i łaski leczenia chorób (ww. 1-2). Od dwóch tysięcy lat działa w Kościele, posługując się wybranymi sługami. Uwielbię Go za dar kapłaństwa, za sakramenty święte, za Jego słowo.
Przywołam na pamięć wydarzenia z mojego życia, w których doświadczyłem szczególnego działania Jezusa: w Jego słowie, w sakramentach, przez posyłanych do mnie ludzi. Za jakie uwolnienie i uzdrowienie pragnę Mu dzisiaj najbardziej podziękować?
„I wysyłał ich…” (w. 2). Jezus pragnie być nadal obecny w świecie przez tych, których wysyła. Tam, gdzie żyję, jest Jego świat: w mojej rodzinie, we wspólnocie, w pracy… To On mi dał ten „mój świat” i posyła mnie do niego.
Jezus zwraca uwagę na postawę wolności (w. 3). Czy krępuje mnie coś, co nie pozwala mi być Jego świadkiem? Co jest moim głównym jarzmem, które zubaża moje świadectwo życia?
Są miejsca, w których z powodu Jezusa nie będę przyjęty (w. 5). Czy doświadczyłem odrzucenia z powodu Jezusa? Czy nie byłem izolowany z powodu mojego świadectwa życia? Jak to przyjąłem? Jak przeżywam?
„Wyszli więc…” (w. 6). Jezus chce, abym wychodził do tych, którzy Go nie znają i Mu nie wierzą. Gdzie obecnie najbardziej jest potrzebne moje świadectwo? Oddam Jezusowi osoby i miejsca, do których wiem, że mnie posyła. Powierzę Mu siebie: „Jezu, bądź moją mocą”.
ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)