Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg na to, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który za nas umarł, abyśmy – żywi czy umarli – razem z Nim żyli. Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich, jak to zresztą czynicie. 1Tes 5, 9-11

Święci zachęcają wierzących naszych czasów, aby nie cofali się w obliczu trudności, jakie stawia przed nimi wierność wymogom wiary. św. Jan Paweł II

Bardzo przemawia do mnie ta nauka św. Pawła, ta zachęta do wzajemnej troski i wsparcia na trudnej drodze ku zbawieniu.

Pewnie, że można iść przebojem przez życie, nie zważając na potrzeby innych, kierować się tylko własnymi zachciankami i wygodą. Tylko taka smutna ta droga, bo niby masz wszystko czego ciału potrzeba, ale jakoś tak pusto, ciemno i chłodno w środku… Niby najlepsze, ciepłe światło, ale ten jego blask nie zastąpi szczerego uśmiechu, ciepłego pozdrowienia… Zwyczajnie brak tam Bożego Ducha…

Dla mnie osobiście to niezmiennie wielka zachęta i wskazówka do nieustannego podnoszenia się i dążenia do świętości – ale nie w pojedynkę . Widząc jak czasem trudno mi podnosić się i wstawać po kolejnych upadkach, które przez ułomność ludzką się przytrafiają, pragnę motywować do działania, pragnę zachęcać, towarzyszyć i pokazywać, że mimo piętrzących się trudności i ograniczeń, naprawdę można świetnie, wspólnymi siłami i gorliwej współpracy z Bożym Duchem, z Jego łaską, przyczyniać się do budowania Bożego królestwa już tutaj na ziemi.

Zaryzykuj, a zobaczysz jak Boży Duch zacznie przemieniać, ożywiać i prostować WSZYSTKO, co do tej pory było zaciemnione, skomplikowane, spętane i jakby na wpół umarłe. Do odważnych świat należy!

“Odwagi, Ja JESTEM, nie bój się!”

Zaufasz Jezusowi? Pozwolisz aby Jego Święty Duch czynił w Tobie i przez Ciebie rzeczy nowe, piękne i miłe naszemu Bogu?

Ja zaufałam i naprawdę cały czas jestem zaskakiwana 😊

Bożego dnia! 💖+

Autor: Katechizm Kościoła Katolickiego

Aniołowie i ludzie – stworzenia rozumne i wolne – muszą zdążać do swego ostatecznego przeznaczenia przez wolny wybór, a przede wszystkim przez miłość. Mogą więc błądzić. Istotnie, popełnili oni grzech. W ten właśnie sposób zło moralne weszło w świat; jest ono nieporównanie większe od zła fizycznego. Bóg w żaden sposób ani bezpośrednio, ani pośrednio, nie jest przyczyną zła moralnego. Dopuszcza je jednak, szanując wolność swego stworzenia, i w sposób tajemniczy potrafi wyprowadzić z niego dobro… Z największego zła moralnego, jakie kiedykolwiek mogło być popełnione, z odrzucenia i zabicia Syna Bożego, spowodowanego przez grzechy wszystkich ludzi, Bóg, w nadmiarze swojej łaski (por. Rz 5,20), wyprowadził największe dobro: uwielbienie Chrystusa i nasze Odkupienie. Zło nie staje się jednak mimo to dobrem.

„Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz 8, 28). Świadectwo świętych nieustannie potwierdza tę prawdę. Święta Katarzyna ze Sieny mówi więc do „tych, którzy gorszą się i buntują przeciw temu, co im się zdarza”, „Wszystko pochodzi z miłości, wszystko jest skierowane ku zbawieniu człowieka, Bóg czyni wszystko tylko w tym celu”… Juliana z Norwich: „Poznaję więc przez łaskę Bożą, że powinnam mocno trzymać się wiary i z nie mniejszym przekonaniem wierzyć, że wszystko będzie dobre… I zobaczysz, że wszystko będzie dobre” (Thou shalt see thyself that all manner of thing shall be well).

Wierzymy mocno, że Bóg jest Władcą świata i historii. Drogi Jego Opatrzności są dla nas często nieznane. Dopiero u kresu, gdy skończy się nasze poznanie częściowe, gdy zobaczymy Boga „twarzą w twarz” (1 Kor 13, 12), w pełni poznamy drogi, którymi Bóg prowadził swoje stworzenie, nawet przez dramaty zła i grzechu, do odpoczynku ostatecznego Szabatu, ze względu na który stworzył niebo i ziemię.

Źródło: § 311-314

Autor: Diadoch z Fotyki (ok. 400 – ?), biskup

Chrzest, ta kąpiel świętości, zmywa brud naszego grzechu, lecz nie zmienia teraz dwoistości naszej woli i nie przeszkadza złym duchom zwalczać nas lub kusić… Ale łaska Boża ma swe mieszkanie w samej głębi duszy, to znaczy w rozsądku. Bo jest powiedziane, że „Wszystka chwała jej, córki królewskiej, wewnątrz” (Ps 44,14): ona nie ukazuje się demonom. To dlatego w głębi naszego serca czujemy jakby wypływające pragnienie Boga, kiedy żarliwie o Nim wspominamy. Ale wtedy złe duchy ogarniają nasze zmysły cielesne i się tam ukrywają, korzystając z nieuwagi ciała… Nasz rozsądek, według apostoła Pawła, raduje się zawsze w Bożym Prawie (Rz 7,22). Ale zmysły ciała chcą się dać ponieść w stronę przyjemności. […]

„A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” (J 1,5): Słowo Boże, prawdziwe światło, raczyło objawić się stworzeniu w swoim ciele, zapalając w nas światło poznania boskiego w swojej bezmiernej miłości do człowieka. Duch świata nie otrzymał zamiaru Boga, to znaczy, nie poznał go, a jednak wspaniały teolog, ewangelista Jan, dodaje: „Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego” (w. 9-12). […] Ewangelista nie mówi, że to szatan nie otrzymał prawdziwego światła, bo od początku on go nie zna – ono nie lśni w nim. Ale piętnuje tymi słowami ludzi, którzy rozumieją moc i cuda Boże, lecz ze względu na ich przyćmione serca, nie chcą zbliżyć się do światła poznania.

Źródło: Sto rozdziałów o poznaniu, 78-80 (© Evangelizo.org)