Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Mt 16, 24
Chrześcijanin winien żyć w perspektywie wieczności. św. Jan Paweł II
Krzyż dnia codziennego – często znienawidzony, nierozumiany, odrzucany, pogardzany, czasem zdawałoby by się zbyt ciężki by jedna osoba mogła go udźwignąć…
Pan Jezus nie obiecuje, że będzie łatwo, lekko i przyjemnie…
Może masz już dosyć, może życie Cię nie rozpieszcza, może myślisz, że inni to mają lepiej. Może i tak, ale każdy z nas dostaje na miarę swoich możliwości, a przecież różnie obdarowani jesteśmy.
Jeśli odrzucisz swój własny krzyż jakże chcesz dotrzeć do bram Nieba?
Spróbuj dzisiaj spojrzeć inaczej na swój krzyż, na swoje cierpienie, niezrozumienie. Poproś Pana Jezusa, aby niósł ten Twój krzyż razem z Tobą, aby umacniał Cię mocą swojego Ducha, aby napełniał Cię pokojem i pewnością, że razem z Nim możesz udźwignąć największy ciężar, że wszystko możesz w Tym, Który Cię umacnia.
Panie Jezu, Tobie oddaję każde moje utrapienie, obciążenie i niemoc. Tobie się zawierzam, przez Ręce Twej Niepokalanej Mamy. Z odwagą i pokorą staję na mojej, naszej wspólnej drodze krzyżowej, bo bardzo chcę myśleć po Bożemu, bo bardzo chcę troszczyć się o swoją duszę i o dusze ludzi, których stawiasz na mojej drodze 😍 i mam pewność, że mnie NIGDY NIE ZAWIEDZIESZ!
Każdego komu obiecałam modlitwę, przez cały wrzesień będę polecać w Koronce do Bożego Miłosierdzia🙏
Jezu ufam Tobie!
Błogosławionej niedzieli ❤️+