Chciałam napisać dzisiaj rozważania do wszystkich stacji drogi krzyżowej, ale nijak nie mogę się skupić…
Po tym doświadczeniu tęsknoty (w poniższym rozważaniu) Pan Jezus przypomniał mi o komunii duchowej, która może zaspokajać pragnienie naszych serc…

Stacja 12

Śmierć Pana Jezusa na krzyżu.

Zdaje się, że to koniec… świat się zatrzymuje, wstrzymuje oddech… zaiste Ten był Synem Bożym…

W środę na porannej modlitwie w kaplicy seminaryjnej, Pan Jezus dał mi odczuć wielką tęsknotę, która wstrząsnęła moje ciało szlochem, jakby rozrywając moje serce na kawałeczki. Już miałam wychodzić, ale jeszcze westchnęłam za chorych na koronawirusa, szczególnie tych, którzy zostali pozbawieni pomocy i za tych, którym pozamykano kościoły… i nagle ta tęsknota… W pierwszym momencie pomyślałam, że to te osoby, które pragną przyjąć Pana Jezusa, a zostały pozbawione tej możliwości z powodu bardzo radykalnych środków ostrożności, ale zaraz przyszła myśl, że człowiek nie tęskni tak bardzo za Panem Jezusem… tęsknota Pana Jezusa za spotkaniem z nami, jest niewyobrażalna…

I teraz, dzisiaj, Pan Jezus znowu umiera z tęsknoty za człowiekiem…

Trwajmy pod krzyżem ograniczeń, które teraz trzeba w posłuszeństwie, dla ochrony zdrowia i życia swojego i swoich bliskich ponieść. To będzie trudne, ale tak trzeba…

Panie Jezu, z pokorą przyjmuję te wszystkie nakazy i zakazy, choć serce krwawi…

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Dlatego powiadam wam: królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. Mt 21, 43

Człowiek jest wolny. Człowiek jest wolny także, ażeby mówić nieprawdę. Ale nie jest naprawdę wolny, jeżeli nie mówi prawdy. Chrystus mówi: Prawda was wyzwoli. Życie ludzkie jest więc dążeniem do wolności przez prawdę. To jest bardzo ważne w epoce, którą przeżywamy. Bo zachłystujemy się wolnością, wolnością słowa i różnymi innymi wolnościami, które z tym się wiążą. Zachłystujemy się tą wolnością, której przedtem nam odmawiano, tak jak zresztą i wolności religijnej. Ale równocześnie zapominamy o tym wymiarze podstawowym, że nie ma prawdziwej wolności bez prawdy. św. Jan Paweł II

Bardzo moce to Słowo Chrystusa. Co prawda skierowane do faryzeuszy, ale któż z nas jest bez winy… Tak bardzo chcemy robić wszystko po swojemu, zapominając, że nie jesteśmy właścicielami, ale tylko, albo aż dzierżawcami. Zapominamy, Komu powinniśmy służyć, oddając należne plony i owoce swojej pracy. A Pan Bóg cierpliwie czeka, posyłając kolejne koła ratunkowe, kolejne wskazówki, upomnienia i konkretnych ludzi, których my zupełnie ignorujemy, albo zabijamy swoją niechęcią, pretensjami i słowem…

Przepraszam Cię, Dobry Boże, że nie umiem właściwie rozpoznawać Twoich pragnień. Przepraszam, że marnuje kolejne szanse i dni, by forsować ciągle swoje pomysły, by to moje, czasem nawet zupełnie absurdalne i niedorzeczne zamierzenia i plany były realizowane. Przepraszam, że nie słucham Ciebie, że odpycham, odtrącam wyciągniętą ku mnie przyjazną dłoń, wciąż doszukując się podstępu i nieszczerych intencji. Wybacz mi Panie moją ślepotę i spraw, bym mogła przejrzeć, bym mogła widzieć co jest Tobie miłe, co naprawdę przybliża mnie do Ciebie i prowadzi do zjednoczenia z Tobą. Prowadź mnie Panie i pouczaj, bo bez Twego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia… jeno cierń i nędze…

Przeżywamy teraz ciężki czas próby. Bądźmy ostrożni i rozważni, bo żaden dzień się nie powtórzy… Warto posłuchać zaleceń na ten czas. Pozostawić swoje „ja”w kąciku i prosić o Boże Miłosierdzie dla nas i świata całego.

Jezu, ufam Tobie!

Obraz może zawierać: niebo, chmura, noc, na zewnątrz i przyroda

Autor: Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130 – ok. 208), biskup, teolog, męczennik

Bóg zasadził winorośl rodzaju ludzkiego przez ukształtowanie Adama (Rdz 2,7) i wybór patriarchów. Następnie powierzył ją robotnikom, ofiarując Prawo, przekazane przez Mojżesza. Otoczył ją ogrodzeniem, to znaczy, opasał ziemię, którą mieli uprawiać, zbudował wieżę, to znaczy, wybrał Jerozolimę, wykopał tłocznię, to znaczy, przygotował tych, którzy mieli przyjąć proroczego Ducha. I posłał do nich proroków przed wygnaniem do Babilonu, a następnie wysłał większą ich liczbę, aby odebrali należny plon i powiedzieli im… „Poprawcie postępowanie i wasze uczynki” (Jr 7,3); „Wydawajcie wyroki sprawiedliwe, okazujcie sobie wzajemnie miłość i miłosierdzie. Nie krzywdźcie wdowy i sieroty, cudzoziemca i biednego! Nie żywcie w sercach waszych złości względem bliźniego” (Za 7,9-10)…; „Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych… Zaprawiajcie się w dobru! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego,” (Iz 1,16-17)…

Oto przez jakie zapowiedzi prorocy żądali plonu sprawiedliwości. Ale ponieważ ci ludzie pozostawali niedowiarkami, posłał im ostatecznie swego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego ci źli robotnicy zabili i wyrzucili poza winnicę. To dlatego Bóg ją powierzył — już nie opasaną, ale rozpościerającą się na cały świat — innym robotnikom, aby oddali mu owoc w wyznaczonym czasie. Wybrana wieża wznosi się wszędzie w swoim blasku, ponieważ wszędzie jaśnieje Kościół; wszędzie jest wykopana tłocznia, ponieważ wszędzie są ci, którzy otrzymują Ducha Bożego…

To dlatego Pan mówił swoim uczniom, aby zrobić z nas dobrych robotników: „Czuwajcie więc i uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych” (Łk 21,34-36)…; „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy bądźcie podobni do ludzi, oczekujących swego pana” (Łk 12,35-36).

Źródło: Przeciw herezjom, IV 36, 2-3 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Maksym z Turynu (? – ok. 420), biskup

„Otóż winnicą Pana Zastępów” – mówi prorok – „jest dom Izraela” (Iz 5,7). Ale ten dom, to my…, a skoro jesteśmy Izraelem, to jesteśmy winnicą. Strzeżmy sią zatem, aby z naszych latorośli nie zrodziły się grona gniewu zamiast słodyczy (Ap 14,19), aby nie mówiono o nas… : „Czekałem, by winogrona wydała, ona cierpkie dała jagody” (Iz 5,4). Co za niewdzięczna ziemia! Ta, która powinna była ofiarować swojemu panu owoce łagodności, przebiła go szpiczastymi kolcami. Tak jak jego wrogowie, którzy powinni byli przyjąć Zbawiciela z pobożnością i wiarą, a ukoronowali Go cierniami Męki. Dla nich ta korona oznaczała obrazę i ranę, ale w oczach Pana była to korona cnót…

Strzeżcie się, bracia, aby nie mówiono o was: „Spodziewał się, że wyda winogrona, lecz ona cierpkie wydała jagody” (Iz 5,2)… Strzeżmy się, aby nasze złe uczynki nie poraniły głowy Pana jak ciernie. Istnieją ciernie serca, które nawet zraniły słowo Boże, jak mówi Pan w Ewangelii, kiedy opowiada, jak ziarno siewcy wpadło między w ciernie, które wyrosły i zadusiły to, co zasiał (Mt 13,7)… Czuwajcie zatem, aby wasza winnica nie wydała cierni zamiast winogron; niech wasze zbiory nie produkują octu zamiast wina. Ktokolwiek robi winobranie, nie dając ubogim, ten zbiera ocet zamiast wina; a ten, który gromadzi żniwa, nie dając potrzebującym, nie odkłada owocu jałmużny, ale osty skąpstwa.

Źródło: Kazanie na święto świętego Cypriana (© Evangelizo.org)