Autor: Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380), tercjarka dominikańska, doktor Kościoła, współpatronka Europy
[Święta Katarzyna usłyszała, jak Bóg do niej powiedział:] Gdy Piotr spytał: „Mistrzu, opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?”, Prawda moja odpowiedziała: „Dam wam stokroć więcej i posiądziecie życie wieczne” (Mt 19,27-29; Mk 10,28–30; Łk 18,28-30). Jakby chciał rzec: „Piotrze, uczyniłeś dobrze porzucając wszystko, inaczej nie mogłeś pójść za Mną, W zamian dam ci w tym życiu sto za jedno”.
Czym jest, najmilsza córko, to sto, po którym nastąpić ma życie wieczne? Co rozumiała przez to i co chciała rzec moja Prawda? Czy mówiła o dobrach doczesnych? Właściwie nie, choć niekiedy pomnażam je na rzecz tych, którzy udzielają hojnie jałmużny. Więc cóż to jest? Posłuchaj: ten, co daje mi swą wolę, daje Mi jedno, swą wolę. A ja za tę rzecz jedną daję mu sto.
Skąd ta liczba sto? Bo sto jest liczbą doskonałą, do której nic możecie nie dodać, gdyż zaczniesz znów liczyć od pierwszej jedynki. Tak samo miłość jest najdoskonalsza z wszystkich cnót. Nie można wznieść się do cnoty doskonalszej i nie można nic dodać do jej doskonałości, chyba że wrócisz do poznania siebie i zaczniesz nową setkę zasług; lecz zawsze dojdziesz tylko do stu, nie dalej. Oto stokrotność, którą dałem tym, co dali Mi jedno, swą wolę własną, przez posłuszeństwo ogólne czy też szczególne.
Z tą setką otrzymujecie życie wieczne. Ta stokrotność to ogień boskiej miłości. I ponieważ otrzymali ode Mnie tę stokrotność, trwają w prawdziwym weselu, które ogarnia serca.
Źródło: O posłuszeństwie, nr 160