J 16,5-11

Ileż to razy doświadczamy smutku, poczucia opuszczenia, braku Bożej miłości. Nic nie idzie po naszej myśli i wszystko zdaje się sypać. Wydaje się nam, że Pan Bóg nie słyszy naszego głosu, że jest zupełnie nieczuły na naszą modlitwę, na ludzką krzywdę, na cierpienie niewinnych i bezbronnych, na jawną niesprawiedliwość i bezkarność, jakiej dopuszczają się inni. 

Pan Jezus zapowiedział, że będziemy czuć się opuszczeni, że niewiele będziemy rozumieć, dopóki naprawdę nie otworzymy się na działanie Ducha Świętego, którego On po swoim przejściu do Ojca obiecał posłać.

Niestety diabeł ciągle zakłóca, jątrzy i okrada nas z tego, co Boży Duch pragnie wlewać w nasze serca. Jednak Pan Jezus wyraźnie powiedział, że władca tego świata został osądzony, a jego władza nie znaczy nic wobec mocy posyłanego i nieustannie przychodzącego Ducha Świętego.

Trzeba nam więc dzisiaj prosić Ducha Świętego, aby pomagał nam w otwieraniu się na Jego działanie. Trzeba nam zapraszać Go do najprostszych codziennych czynności, do naszej pracy, nauki, wszelakich obowiązków, powinności i do naszego odpoczynku. Kiedy pozwolimy Bożemu Duchowi działać w swoim życiu, kiedy rzeczywiście otworzymy nasze serca i umysły na Jego działanie, wszystko stanie się prostsze. Zobaczymy wszystko w innym, Bożym świetle. Zapewne nie wszystko będzie zrozumiałe, ale dary i charyzmaty Ducha Świętego pozwolą nam zupełnie inaczej patrzeć na te po ludzku nawet beznadziejne okoliczności i sytuacje.

Przychodź, Duchu Święty! Przychodź i przepełniaj nas miłością, wypływającą z przebitego boku Chrystusa! Przychodź i otwieraj nas na głębię Bożej Miłości! 

Zapraszamy Cię, Duchu Boga Ojca, Duchu Jezusa Chrystusa, Duchu Święty! Rozgość się w nas i przemieniaj nasze życie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *