Autor: Św. Bernardyn ze Sieny (1380-1444), franciszkanin
Kiedy dobroć Boża powierza komuś szczególną łaskę, to daje mu wszystkie niezbędne charyzmaty, co zwiększa jego duchowe piękno. Sprawdziło się to w przypadku św. Józefa, legalnego ojca naszego Pana, Jezusa Chrystusa, i prawdziwego małżonka Królowej świata i Władczyni aniołów. Ojciec przedwieczny wybrał go na karmiciela i wiernego opiekuna jego cennych skarbów, to znaczy, jego Syna i jego małżonki – to zadanie wypełnił z wielką sumiennością. To dlatego Pan powiedział: „Dobrze, sługo dobry i wierny! … Wejdź do radości twego pana” (Mt 25,21).
Jeżeli porównasz Józefa do reszty Kościoła Chrystusowego, to czyż nie jest on człowiekiem szczególnie wybranym, przez którego Chrystus pojawił się na świecie w sposób legalny i czcigodny? Jeśli zatem cały święty Kościół jest dłużnikiem wobec Dziewicy Maryi, ponieważ mu podarowała przyjmowanie Chrystusa, to po niej Kościół winien jest świętemu Józefowi uznanie i szacunek bez miary.
On jest w istocie konkluzją Starego Testamentu; w nim godność patriarchów i proroków otrzymuje obiecany owoc. On jeden posiadł w rzeczywistości to, co dobroć Boża im obiecała. To pewnie i nie wolno w to wątpić: zażyłość i szacunek, jakie Chrystus okazywał Józefowi za swego ziemskiego życia, jak syn ojcu, i nie wyparł się tego w niebie – raczej wzbogacił i uzupełnił. Dlatego Pan dorzucił: „Wejdź do radości twego pana”.
Wspomnij na nas, błogosławiony Józefie, wstawiaj się za nami za pomocą modlitwy u twego przybranego Syna; uzyskaj nam łaskawość błogosławionej Dziewicy, twojej oblubienicy, bo ona jest matką Tego, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje przez wszystkie wieki wieków.
Źródło: Homilie o św. Józefie (© Evangelizo.org)