💕
Przed chwilą modliłam się z osobą, która bardzo potrzebowała wsparcia w tym momencie, a tu trafiam na taki fragment… UWIELBIAM CIĘ DOBRY BOŻE!
† Miej przed oczyma swoją słabość i Moją moc. Bądź słaba, aby Moja moc ukazała się w tobie. Żyj w ciszy, pokoju i wdzięczności.
Popatrz, jak wygląda szatan, i wiedz, że Ja uwalniam cię od jego mocy, a Moja Miłość jest zaporą przed jego działaniem. Nie ma on do ciebie dostępu, bo Moja jesteś.
Im głębiej będziesz w Miłości Mojej, tym mniejszy wpływ będą miały jego podszepty. On ciągle pilnuje cię i czyha na moment zapomnienia, na osłabienie trwania we Mnie.
Bądź czujna. Zawsze oddana Mi i wołająca do Mnie. Nic ci nie uczyni, jeśli trwać będziesz we Mnie, jeśli wszystko w tobie będzie Moje.
Twoja wola jest bramą, przez którą on wchodzi do twego wnętrza.
Nie otwieraj jej sama. Nie bądź samodzielna, bo wejdzie – najpierw cicho i łagodnie, abyś nie zauważyła. A potem on będzie otwierał bramę twej woli, by wpuszczać innych.
Ty jesteś słaba, zupełnie bezsilna w porównaniu do jego mocy.
Nie dotykaj nawet zamka tej bramy. Nie podchodź nawet, bo cię zwiedzie, oszuka, jak zwiódł i oszukał Ewę. Nie jesteś od niej ani mądrzejsza, ani silniejsza.
Pozostaw bramę twej woli zamkniętą, a klucze Mnie oddaj, abym Ja czynił za ciebie to, co dla ciebie jest zbyt trudne i niebezpieczne. Chroń się i chowaj za Moimi plecami w fałdach Mojego płaszcza, w Moich ramionach.
Idź tylko tam, gdzie Ja cię posyłam, bo wtedy prowadzi cię Moje światło: chroni i zabezpiecza.
Wołaj do Mnie i pytaj, abym mógł cię strzec, abyś nie uraziła stopy o kamień, który on chce ci podrzucić. W Moich ramionach nic ci nie grozi – jest pokój i cisza miłości, choć dookoła krzyk rozpaczy i zgrzyt kajdan niewolników szatana.
Z Moich ramion sięgaj po te kajdany, zdejmuj, choć ciężkie, i prowadź Moje dzieci wolne do Mnie.
Nie bój się cudzych kajdan, choć ciężkie, brudne, raniące. Moją mocą to czynić będziesz. Moja Miłość unicestwiać będzie zło i ból.
Wybrałem cię i przygotowałem, abyś mogła Mi uratować wielu. Bądź czujna i patrz na znaki, jakie ci daję, i służ sobą.