O co proszę? O głębokie pragnienie i szczere szukanie woli Bożej w moim życiu.

Wejdę w tłum ludzi, który lgnie do Jezusa, aby Go słuchać. Zwrócę uwagę na Maryję, jak razem z krewnymi stoi z tyłu tłumu (w. 46). Chce spotkać się ze swoim Synem. Będę podziwiał Jej cichość i delikatność.

Zbliżę się do Maryi, aby rozmawiać z Nią o Jezusie, o Jej tęsknocie za Nim. Był razem z nią przez 30 lat. Od chwili, gdy opuścił dom, towarzyszy Mu dyskretnie. Jest dla Jezusa najbliższą osobą na ziemi.

Razem z Maryją będę wpatrywał się w Jezusa, który dowiaduje się, że Matka chce z Nim rozmawiać (w. 47). Jakie pierwsze odczucia budzą się we mnie, gdy słucham Jego słów o matce i braciach (ww. 48-50)? Co chciałbym powiedzieć Jezusowi?

Jezus uświadamia mi, że tym, co decyduje o najgłębszej relacji z Nim, jest pełnienie woli Ojca. Każdy człowiek just Mu najbliższy wtedy, gdy ponad wszystko umiłuje Ojca i Jego wolę (w. 50).

Jezus wypowiada te słowa w obecności Maryi, która jest dla Niego najbliższą osobą na ziemi nie tylko przez więzy krwi, ale także przez głębokie więzy duchowe. Daje mi Matkę jako wzór osoby, która całym sercem przylgnęła do woli Jego Ojca.

Przywołam sytuacje i wydarzenia z życia, w których poczułem się wyraźnie wzywany do podjęcia Bożych wyzwań. Jakie to były wyzwania? Jak na nie odpowiedziałem? Czy są takie wyzwania, przed którymi uciekam?

Zbliżę się do Jezusa, aby rozmawiać z Nim o tym, co rozeznaję wyraźnie jako wolę Bożą, lecz nie potrafię przyjąć jej w moim życiu. Zawierzę Mu wszystkie najtrudniejsze wybory. Powtarzać będę modlitwę: „Jezu, zachowaj mnie od złych wyborów!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *