O co proszę? O głęboką miłość do Boga Ojca.
Jezus opowiada o zagubionym dziecku i miłości ojca. Z całą uwagą serca będę patrzył na zachowanie dziecka i ojca.
Będę patrzył najpierw na dziecko – jak odchodzi z domu; potem na ojca, który milczy i szanuje jego wolność (ww. 12-13). Poproszę, abym mógł wejść sercem w odczucia cierpiącego ojca i w ten sposób odczuć okropność grzechu, który rani i zadaje mu ból.
Czy, wyznając moje grzechy (w rachunku sumienia, spowiedzi), dostrzegam „twarz” Ojca i Jego cierpienie? Jak często myślę o Jego odczuciach, gdy patrzę na mój grzech?
Będę śledził historię dziecka, które odeszło od ojca. Zobaczę, jak grzech rodzi grzech i pogłębia nędzę dziecka (ww. 13-16). Spróbuję uświadomić sobie te sytuacje w moim życiu, w których dopuszczałem do nagromadzenia się grzechów.
Będę kontemplował głębokie wzruszenie ojca, który tuli w swoich ramionach powracające dziecko (w. 20). Uklęknę przed Bogiem Ojcem, powiem mu szczerze o grzechach, które gnębią moje serce. Poproszę o łaskę przebaczenia i odczucia Jego ojcowskiej miłości i o to, bym mógł się poczuć dzieckiem w Jego ramionach.
Zwrócę uwagę na reakcję starszego syna, który nie chce wejść do domu. Nie potrafi przyjąć zachowania ojca wobec jego brata. Jest przekonany, że nie zasłużył na miłość (ww. 29-30). Jakie odczucia budzą się we mnie, kiedy obserwuję zachowanie starszego syna?
Pomyślę, że słowa ojca, skierowane do starszego syna, dotyczą mnie samego. Wszystko, co posiada Ojciec, należy także do mnie. Wszystko mam od Niego za darmo. Nie muszę zarabiać na Jego miłość. On chce tylko, abym pozwolił się kochać. Zakończę modlitwą uwielbienia skierowaną do Boga Ojca.
ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator