O co proszę? O łaskę żarliwego trwania na modlitwie przy Jezusie.

Zbliżę się do Jezusa, który modli się do Ojca za mnie, za moją rodzinę i wspólnotę. Wsłucham się w Jego słowa. Jest głęboko zatroskany o moje życie i przyszłość. Prosi Ojca o to, co dla mnie najważniejsze.

Jezus modli się o jedność w mojej rodzinie i we wspólnocie (ww. 11b-12). Prosi, aby Ojciec ustrzegł nas od rozbicia, aby nikt nie odszedł, nie zatracił się. Czy przeżywam w mojej rodzinie, we wspólnocie jakieś szczególne zmartwienie? Wypowiem je przed Ojcem.

Jezus modli się o wewnętrzną radość dla mnie (w. 13). Prosi Ojca, aby była radością w całej pełni. Co mogę powiedzieć o atmosferze życia w mojej rodzinie i we wspólnocie? Co najbardziej zakłóca w nas radość? Co nas zasmuca? Powierzę to Jezusowi.

Jezus przekazał mi Słowo od Ojca. Jest to Słowo prawdy (ww. 14-17). Pragnie mnie przez nie uświęcać i zachować od tego świata. W największym chaosie życia mogę otworzyć Biblię i słuchać Jezusa, który przekazuje mi Słowo Ojca i chce mnie ustrzec od zagubienia.

Uświadomię sobie, że w słowie Bożym mogę codziennie odnajdywać oparcie i światło. Ilekroć je czytam, modlę się nim, tylekroć Ojciec chroni mnie przed zagubieniem się w sprawach tego świata.

W każdej Eucharystii jestem świadkiem tego, jak Jezus modli się za mną i za wspólnotą do Ojca: „Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie” (w. 19). Modli się za mnie całym sobą.

Uklęknę przy Jezusie, wtulę głowę w Jego ramiona i będę prosił, aby uczył mnie żarliwej modlitwy do Ojca. Poproszę Go, aby modlił się za mną i we mnie słowami „Ojcze nasz”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

dzień 5 (14.05.2024)

Duchu Święty, Boże, który w dniu narodzin Kościoła raczyłeś zstąpić widomie na apostołów, aby oświecić ich rozum, zapalić serca, utwierdzić w wierze i życie ich uświęcić, błagamy Cię najgoręcej w czasie tej nowenny, abyś również nam raczył udzielić tych samych darów dla naszego uświęcenia i wzrostu chwały Bożej. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Pismo święte poucza: “Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą” (Rz 8,26-27).

Módlmy się: Panie Jezu Chryste, dzięki mieszkającemu w nas Duchowi Świętemu, modlitwa nasza zdolna jest ujarzmić szatana i pokusy świata, a także zdolna jest wielbić Ciebie wraz z Ojcem i Duchem Świętym. Amen.

Ojcze nasz…

Módlmy się: Boże, Ty otworzyłeś nam bramy życia wiecznego wywyższając Chrystusa i zsyłając nam Ducha Świętego, spraw, aby tak wielkie dary umocniły nasze oddanie się Tobie i pomnożyły naszą wiarę. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

+ Litania do Ducha Świętego lub Serca Pana Jezusa

“Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje.” J 15, 16

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia. św. Jan Paweł II

Zawsze będę powtarzać, że to jeden z moich najulubieńszych fragmentów Słowa 💖 To wyraźne wskazanie, że nasz Bóg wybiera jak chce, kogo chce i kiedy chce – nie ze względu na nasze zasługi i dobre uczynki, ale wedle swojego planu i zamysłu. I właściwie cała reszta, po “wybraniu” zależy już od nas, od naszej współpracy, gorliwości, zaangażowania, chęci dzielenia się radością ze spotkania z Panem.

Wybranie zawsze wiąże się z misją, z posłaniem, z konkretnym działaniem.

Zastanów się jaka jest Twoja misja, jakie jest Twoje posłanie, powołanie. Może masz być najcudowniejszą mamą, fantastyczną żoną i podporą swojego męża. Może masz być nadzwyczajnym tatą, prawdziwym wzorem dla swoich dzieci, które wspólnie wychowacie w świetle Bożych wskazówek. Może masz być najlepszym nauczycielem, lekarzem, urzędnikiem, pracownikiem umysłowym, czy fenomenalną “złotą rączką”, lub “kobietą pracującą” co żadnej pracy się nie boi 😉 A może Pan Bóg ma dla Ciebie jakiś extra plan (chociaż każdy jest super extra!), może chce byś był Jego bezpośrednim robotnikiem, może pragnie abyś poświęcił się na służbę dla Niego jako kapłan, zakonnik, siostra zakonna.

Cokolwiek nasz Bóg dla Ciebie przeznaczył, zapewnia, że będzie Cię wspierał, jeśli tylko podejmiesz współpracę z Jego łaską. To zapewnienie brzmi jak obietnica, jak balsam dla duszy, umęczonej i pogubionej przez różne zawirowania, kiepskie wybory i swoją domniemaną samowystarczalność.

Pan Jezus zaprasza Cię do współpracy, może po raz kolejny – zupełnie nie zrażony Twoją opieszałością, niegotowością, czy biernością. Masz świadomość, że jesteś wybrana, że jesteś wybrany!? Tak! Właśnie TY! To najlepszy i najwyższy czas, by świat zobaczył owoce Twojego posłania i by nasz Bóg był uwielbiony w tym do czego Cię przeznaczył.

Kochany Tato, jakże ja Ci dziękuję, że wlewasz w moje serce pragnienia, że dajesz możliwości i umiejętności, że pouczasz i uzdalniasz przez moc i dary Twojego Świętego Ducha. Bądź uwielbiony i błogosławiony Drogi Ojcze w każdym Twoim dziele i w każdej misji, w każdym posłaniu i powołaniu. Bądź wywyższony Nieśmiertelny Boże, w każdym swoim Stworzeniu, które z niegasnącej i bezwarunkowej miłości zachęcasz i przeznaczasz do owocowania. Niech się dzieje COKOLWIEK zechcesz 😇🙏 niech się wypełnia Twoja Święta wola, mój Boże!

Amen!

Przyjaciele Jezusa 😇 trwajmy w Jego miłości i zaświadczajmy, że prawdziwie nimi jesteśmy ❤️+

Duchu Święty, przyjdź!

Autor: Bł. Maria Eugeniusz od Dzieciątka Jezus (1894–1967) karmelita, założyciel Instytutu Notre–Dame de Vie

Mądrość jest Mądrością miłości. Służy Bogu, który jest miłością. A miłość jest dobrem, które się rozprzestrzenia. Potrzebuje się rozprzestrzeniać i znajduje radość w dawaniu siebie. Jej radość jest współmierna do daru, który daje, i jego jakości. Ponieważ jest całkowicie w służbie Boga, Mądrość wykorzysta wszystkie swoje zasoby, aby szerzyć miłość. Nic więc dziwnego, że ta kochająca Mądrość powinna znajdować radość w dzieciach ludzkich, ponieważ w ich duszach może szerzyć najlepszy ze swoich stworzonych darów, łaskę, która jest uczestnictwem w naturze i życiu Boga. […]

Mądrość miłości jest zasadniczo aktywna. Ruch nie jest dla niej stanem przejściowym: jest stały. Gdyby samorozprzestrzeniające się dobro, jakim jest miłość, przestało się na chwilę rozprzestrzeniać, nie byłoby już miłością. Miłość, która się zatrzymuje, przekształca się w egoizm. Bóg nieustannie rodzi swojego Syna, a od Ojca i Syna nieustannie pochodzi Duch Święty; dlatego Bóg jest wieczną Miłością. Miłość, która jest nam dana, nie może zatrzymać się w naszych duszach. Musi powrócić do swego źródła i poprzez nas chce kontynuować swój ruch rozprzestrzeniania się.

Zdobywając nas, Mądrość miłości wprowadza nas w boską intymność, ale także prowadzi nas do celu, realizując swoje miłosne plany. Natychmiast przekształca nas w kanały swojej łaski i narzędzia swoich dzieł. Miłość jest zasadniczo dynamiczna i siłotwórcza. Mądrość miłości zdobywa dusze mniej ze względu na siebie niż ze względu na swoje dzieło. Ma tylko jeden cel, którym jest Kościół. Wybiera nas jako członków Kościoła, abyśmy mieli w nim miejsce i wypełniali misję.

Źródło: Mądrość miłości (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

„Wtedy Piotr w obecności braci tak przemówił” (Dz 1,15nn). Przemawia jako pierwszy, i jak zwykle, pełen gorliwości ten pierwszy wśród Apostołów: „Bracia, trzeba nam wybrać spośród… tych, którzy towarzyszyli nam przez cały czas”. Popatrz, jak chce, aby to byli świadkowie naoczni; bardzo się o to troszczył, chociaż Duch Święty miał zstąpić. „Jeden z tych, którzy towarzyszyli nam przez cały czas, kiedy przebywał z nami Pan Jezus”. Zaznacza tu, że oni mieszkali z Nim i że nie byli zwyczajnymi uczniami. Od początku bowiem wielu postępowało za Nim… „Trzeba więc, aby jeden z tych, którzy przebywali z nami aż do dnia, w którym Jezus został wzięty do nieba, stał się razem z nami świadkiem Jego zmartwychwstania”.

Nie powiedział: „świadkiem innych spraw”, ale tylko „świadkiem zmartwychwstania”. Albowiem wiarygodniejszym był ten, kto mógł powiedzieć: „Ten, który jadł, pił, i został ukrzyżowany, ten sam zmartwychwstał”. Nie trzeba więc było być świadkiem ani przeszłości, ani przyszłości, ani znaków, ale tylko zmartwychwstania. Tamte bowiem wydarzenia były jawne i wszyscy o nich mówili, zmartwychwstanie zaś dokonało się potajemnie i było znane tylko im samym.

Źródło: Trzecia homilia do Dziejów Apostolskich (© Evangelizo.org)

O co proszę? O dogłębne przeżycie prawdy, że jestem wybranym przyjacielem Jezusa.

Uświadomię sobie, że Jezus ofiaruje mi swoją przyjaźń i zaufanie. Pragnie dzielić ze mną miłość, która łączy Go z Ojcem. Jakie odczucia rodzą się we mnie, gdy słyszę: „Trwajcie w miłości mojej” (w. 9)?

Jezus zapewnia mnie, że wytrwam w Jego przyjaźni, jeśli będę zachowywał przykazania Ojca (w. 10.14.16). Ojciec daje mi przykazania, aby nie zabrakło mi miłości. Zwierzę się Ojcu z tego, co dla mnie najtrudniejsze w Jego przykazaniach.

Jezus zwierza mi się ze swego pragnienia. Pragnie, abym dojrzał do miłości największej, zdolnej oddać życie za przyjaciół (ww. 12-13). Zwrócę uwagę na reakcje mojego serca, gdy słyszę te słowa, na pragnienia i opory, i lęki. O co chciałbym teraz prosić Jezusa?

Jezus wskazuje mi na dowód swojej przyjaźni: oznajmił mi wszystko, co usłyszał od Ojca (w. 15). Uświadomię sobie, że znam Ojca tylko dzięki Jezusowi. On mi opowiedział o Nim w Ewangelii. Podzielił się ze mną swoim największym szczęściem.

Które słowa Jezusa o Ojcu przemówiły do mnie i poruszyły mnie najbardziej? Odszukam je w Ewangelii, zapiszę sobie na obrazku i włożę do mojej Biblii. Są dla mnie szczególnym prezentem od Jezusa, dowodem Jego przyjaźni.

Zatrzymam się na słowach o moim wybraniu (w. 16). Będę powtarzał te słowa aż do napełnienia duszy i serca: „Jezus mnie wybrał”. Będę prosił Jezusa, aby przeniknął mnie tą prawdą i pozwolił mi odnaleźć w niej swoją niepowtarzalną godność.

Będę wpatrywał się w Jezusa, który mówi do mnie: „Chcę, aby twoje życie przynosiło owoc”. Czy w to wierzę? Będę Go prosił usilnie: „Spraw, aby wszystko, co mi dałeś, przyniosło owoc obfity!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

dzień 4 (13.05.2024)

Duchu Święty, Boże, który w dniu narodzin Kościoła raczyłeś zstąpić widomie na apostołów, aby oświecić ich rozum, zapalić serca, utwierdzić w wierze i życie ich uświęcić, błagamy Cię najgoręcej w czasie tej nowenny, abyś również nam raczył udzielić tych samych darów dla naszego uświęcenia i wzrostu chwały Bożej. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Pismo święte poucza: “Bóg jest tym, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie i który nas namaścił. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych” (2 Kor 1,21-22).

Módlmy się: Duchu Święty, dziękujemy Ci za to, że nas opieczętowałeś Bożym podobieństwem, które jest zadatkiem szczęścia wiecznego i wezwaniem do świętości. Amen.

Ojcze nasz…

Módlmy się: Boże, Ty otworzyłeś nam bramy życia wiecznego wywyższając Chrystusa i zsyłając nam Ducha Świętego, spraw, aby tak wielkie dary umocniły nasze oddanie się Tobie i pomnożyły naszą wiarę. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

+ Litania do Ducha Świętego lub do Serca Pana Jezusa

“To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Ja zwyciężyłem świat.” J 16, 33

Nie ma szczęścia, nie ma przyszłości człowieka i narodu bez miłości. św. Jan Paweł II

Tak wiele jest różnorakich trudów i trosk w naszym życiu. Czasem naprawdę wydaje się, że nasz Bóg się pomylił, że ten Jego plan, to po naszemu patrząc nijak doskonały nie jest, a krzyże, które nieść nam przychodzi często są zdecydowanie ponad nasze ograniczone siły… A tu nic bardzie mylnego – “co Cię nie zabije, to Cię wzmocni”, jak mówi stara mądrość ludowa 😉- nasz Bóg NIGDY się nie myli.

Wychodzi więc na to, że im trudniej tutaj na ziemi, tym większa radość będzie później w niebie 😊. Marna to jednak pociecha dla kogoś, kto nie pokłada nadziei w Panu i nie bardzo przemawia do niego to “później”, bo przecież żyjemy tu i teraz, i każdy chce być szczęśliwy JUŻ, a nie kiedyś tam, w jakimś nieokreślonym PÓŹNIEJ.

Pan Jezus odszedł do Domu Ojca przygotować dla nas mieszkanie. Czy wierzysz, że Niebo będzie kiedyś Twoim domem? Czy starasz się, najlepiej jak potrafisz, by rzeczywiście zamieszkać tam razem z Aniołami i Świętymi Pańskimi, by na wieczność oglądać i uwielbiać Boże Oblicze?

Jakże bledziutko wyglądają te nasze wszystkie niedogodności i utrudzenia wobec wieczności…

Może warto spróbować przewartościować to, co teraz wydaje się ponad siły i razem z Chrystusem spojrzeć inaczej na swoje cierpienie, żal, niemoc – spojrzeć Jego oczami, oczami miłości, oczami serca 😍

Odwagi! Chrystus zwyciężył świat! Więc i my, trwając w Nim, już jesteśmy zwycięzcami! 💖

Pięknego dnia, pełnego ufności, nadziei i Bożego pokoju 🔥❤️+

Matko Boża Fatimska, módl się za nami 🙏

Autor: Św. Teodor Studyta (759-826), mnich z Konstantynopola

Niech nic nie przeszkodzi biegowi tych, którzy na ziemi są towarzyszami drogi w życiu ewangelicznym, ale, chociaż droga jest wyboista i trudna, maszerujmy zręcznym krokiem, pokażmy dzielną i mężną duszę, przejdźmy przez przeszkody, idźmy od ścieżki do ścieżki, od wzgórza do wzgórza, aż wejdziemy na górę Pana i zamieszkamy w świętym miejscu Jego niewzruszoności.

Jednakże w drodze towarzysze wspierają się; zatem, jak mówi apostoł: „Jeden drugiego brzemiona noście” (Ga 6,2), moi bracia i zaradźcie temu, czego brakuje innym (por. 2 Kor 8,14; Flp 2,30). Może dzisiaj panuje zaniedbanie, ale jutro powstanie szlachetna odwaga; teraz trwamy w smutku, ale oto wypływamy na powierzchnię i odnajdujemy radość. W tym momencie szaleją zmysły, ale wkrótce Bóg przychodzi nam z pomocą, namiętności zostaną skruszone i powraca spokój, bo nie ujrzą cię takim, jak wczoraj i przedwczoraj i nie pozostaniesz zawsze taki sam, mój drogi, ale łaska Boża przyjdzie do ciebie, Pan będzie walczył za ciebie i być może powiesz, jak wielki Antoni: „Gdzie byłeś przed chwilą”? On ci odpowie: „Pragnąłem ujrzeć twoje zmagania”.

Odtąd trwajmy, dzieci, moje dzieci, trwajmy cierpliwie choć trochę, bracia, moi bracia… Kto otrzyma koronę, jeśli nie walczył? Kto wypocznie, jeśli się nie zmęczył? (por. 2 Tm 2,5-6) Kto zbierze owoc życia, jeśli nie zasadził cnót w swojej duszy? Uprawiajcie je, przygotujcie ziemię z największą troską, trudźcie się, oblewajcie potem, dzieci, robotnicy Boga, naśladowcy aniołów, zawodnicy bytów bezcielesnych, pochodnie tych, którzy są w świecie (por. Flp 2,15)!

Źródło: Katecheza 28 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan od Krzyża (1542-1591), karmelita, doktor Kościoła

Troszczcie się o zachowanie pokoju w waszych sercach; niech żadne zdarzenie ze świata go nie nie niepokoi i myślcie, że na ziemi wszystko ma swój koniec.
W każdej sytuacji choćby najbardziej nieprzyjemnej, powinniśmy się raczej radować niż smucić, aby nie utracić większego dobra, jakim jest pokój duszy.
Jeśli nawet na ziemi wszystko by się sprzeciwiało przeciwko nam, nie ma potrzeby się lękać, bo niepokój przynosi więcej szkody niż pożytku.

Znosić wszystko z równym spokojem i w pokoju, to nie tylko pomaganie duszy w nabywaniu wielkich dóbr, ale i uzdolnienie jej do lepszego oceniania przeciwności, które ją przytłaczają i znajdowania dla nich rozwiązań.
Niebo jest stałe i nie poddaje się zmianom. Tak samo dusze, które mają niebiańską naturę, są stałe; nie poddają się nieuporządkowanym skłonnościom; w pewien sposób podobne są do Boga, który jest niezmienny.

Źródło: Przestrogi i maksymy