Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia». (…) „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?” Łk 12, 15, 20

Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzi wierzących zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności. św. Jan Paweł II

Bardzo poruszają mnie dzisiejsze czytania. Jakże ta marność niezmiernie jest eksponowana i wynoszona na trony. Jakże niektórzy potrafią nisko upaść, by osiągnąć swoje niecne, nieczyste, zupełnie niegodne, a często szkodzące innym zamierzenia. Tak wielu żyje jakby Boga nie było, zachwycając się jedni drugimi, albo sami sobą, jakby byli samoistnymi autorami swoich sukcesów. Czasem to aż żal patrzeć na takie samouwielbienie i towarzystwa wzajemnej adoracji…

A czy Ty dziękujesz Panu Bogu, Jedynemu Stwórcy i dawcy wszelkiego dobra, które posiadasz? Wielu może powiedzieć – no jak to, przecież tymi ręcami do wszystkie doszedłem, co ma wspólnego z moim sukcesem Pan Bóg?! A skąd masz te ręce? Cóż mamy, czego nie dał by nam nasz Bóg Ojciec?! Jakże my często o tym zapominamy… zbyt często…

Jak jest dobrze, to jest dobrze  Pan Bóg do niczego nie jest potrzebny… a kiedy zaczynają się poważniejsze problemy, kiedy przychodzi trwoga, choroba i niemoc, to pojawiają się pretensje i wielkie halo – jakże dobry, kochający Bóg może zsyłać taaaakie cierpienia. A tymczasem Pan Bóg dopuszcza te wszystkie trudy, byśmy mieli szansę zreflektować się i pozwolić Jemu być Bogiem.

Spójrz na to wszystko co posiadasz, na te wszystkie skarby i dobrodziejstwa, które z Bożej hojności i niczym nie zasłużonej łaski otrzymujesz. Czy to mało? Czy niezadowolenie i chciwość nie zaślepia Twojego spojrzenia? Czy chore wyobrażenia i absurdalne pragnienia nie zagłuszają na śmierć Bożego głosu w Tobie?

Marność nad marnościami… TYLKO Pan Bóg jest pewnością! Tylko Boża rzeczywistość jest prawdziwym życiem! Cała reszta to szamotanie się i nieudolne próby łapania oddechu… BEZ BOGA JESTEŚMY MARNOŚCIĄ!

Jak to dobrze, że jesteśmy Bożymi dziećmi  że możemy Pana Boga nazywać swoim Tatą! I od razu zmienia się perspektywa 

Bożego przeżywania Dnia Pańskiego! Pięknie pozdrawiam ❤️+

Autor: Św. Bazyli Wielki (ok. 330-379), mnich i biskup Cezarei w Kapadocji, doktor Kościoła

„Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?”. Postępowanie tego człowieka jest tym śmieszniejsze, że wieczna kara jest sroga. Jakie plany zajmują w rzeczywistości tego, który zostanie zabrany z tego świata w najbliższym czasie? „Zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra”. Chętnie bym mu powiedział: Dobrze czynisz, gdyż spichlerze niesprawiedliwości zasługują na to, by zostały zburzone. Twymi własnymi rękami całkowicie zniszcz to, co nieuczciwie wznosiłeś. Pozwól, aby zniknęły te zapasy zboża , które nigdy nie pomogły nikomu. Spraw, by zniknęły wszystkie budynki, które chroniły twoje skąpstwo, zerwij dachy, przewracaj ściany, wystaw na słońce zboże, które pleśnieje, wyjdź z więzienia bogactwa, które zniewala…

„Zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra”. Kiedy będziesz je na nowo zapełniać, co wybierzesz? Czy zniszczysz je po to, aby je wznieść na nowo? Jakim szaleństwem jest nieustannie się niepokoić – zawzięcie budować i szybko niszczyć? Jeśli będziesz tego chciał, twoimi spichlerzami mogą być domy biednych. „Gromadźcie sobie skarby w niebie” – tego, co tam jest przechowywane „ani mól, ani rdza nie niszczą i złodzieje nie włamują się, i nie kradną” (Mt 6,20).

Źródło: Homilia 6, O bogactwie ; PG 31, 261n