Autor: Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130 – ok. 208), biskup, teolog, męczennik
Bóg ukazał cierpliwość wobec słabości ludzkiej, bo z góry przewidział zwycięstwo, które Jego słowo miało odnieść pewnego dnia. Skoro „moc bowiem w słabości się doskonali”(2 Kor 12,9) Słowo ukazało dobroć Boga i Jego wspaniałą moc.
Bóg pozwolił, żeby został on połknięty przez potwora morskiego, nie żeby zniknął i zginął całkowicie, ale, wyrzucony przez potwora, był on bardziej poddany Bogu i wielbił więcej Tego, który dał mu to nieoczekiwane zbawienie. Także, by doprowadzić Niniwitów do pokuty i przywrócić ich Temu, który ich uwalniał od śmierci, wstrząśnięci znakiem dokonanym w Jonaszu… W ten sam sposób, od początku, Bóg pozwolił, żeby człowiek został połknięty przez potwora, sprawcy nieposłuszeństwa, nie żeby zginął całkowicie, ale ponieważ Bóg szykował z wyprzedzeniem zbawienie dokonane przez Słowo za pomocą „znaku Jonasza”. To zbawienie zostało przygotowane dla tych, którzy będą mieć te same uczucia co Jonasz i którzy je wyznają w tych samych słowach: „Jestem sługą Pańskim i czczę Pana, Boga nieba, który stworzył morze i ląd” (Jon 1,9).
Bóg pragnął, aby człowiek, otrzymując od Niego nieoczekiwane zbawienie, powstał z martwych i wielbił Boga słowami Jonasza: „Z wnętrzności ryby modlił się Jonasz do swego Pana Boga”(Jon 2,2). Bóg pragnął, żeby człowiek pozostawał na zawsze wierny zadaniu wielbienia Go i dziękowania Mu za zbawienie, które od Niego otrzymał.
Źródło: Przeciw herezjom III, 20, 1 (© Evangelizo.org)