Matko Najświętsza, nasza najukochańsza Mamo 🌹

Przychodzimy dzisiaj do Ciebie, aby w tym szczególnym dniu, Dniu Matki, jeszcze mocniej przytulić się do Ciebie, aby jeszcze radośniej ucieszyć się Tobą.

Pragniemy Cię prosić za wszystkie Mamy świata. Za Mamy, które są utrudzone, zmęczone, niewyspane, zapracowane i zawsze w biegu, zatroskane i zalęknione o przyszłość swoich dzieci. Prosimy Cię Maryjo, opiekuj się naszymi Mami, wypraszaj Im wszystkie potrzebne łaski i wstawiaj się za Nimi u Swojego Syna Jezusa.

A dla Mam, które już zakończyły trud ziemskiej wędrówki, wypraszaj radość życia wiecznego.
Amen.

Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Mk 10, 43

Służyć Chrystusowi to wolność. św. Jan Paweł II

Chcąc pomagać innym, bardzo często trzeba sobie przypominać to, o czym dzisiaj mówi Pan Jezus – pokora w służeniu, bez chęci błyszczenia, bez ” ja mam zawsze rację, bo tak”, bez parcia by zawsze być najlepszym, by zawsze być na pierwszym planie, ale jednak nie koniecznie na zasadzie “siedź w kącie, ujrzą cię” 😀

Oczywiście, że to nie jest łatwe… Twoja służba może być bardzo wymagająca, zwłaszcza, że zważywszy na ludzką, ułomną naturę pewnie nie raz się potkniesz, upadniesz, pogubisz…, to jeszcze nie dramat 😉 ale trwanie w upadku, w grzechu jest zgubne!

Przyjrzyj się dzisiejszemu Słowu i do dzieła 😇 potrzebujących jest tak wielu, może nawet bardzo blisko, może właśnie w Twoim domu, przy sąsiednim biurku w pracy…

Pan Jezus nigdy nie obiecywał, że będzie łatwo, lekko i przyjemnie. Służba Chrystusowi niesie za sobą konkretne wyrzeczenia, zobowiązuje do wierności, lojalności i nieustannej gotowości.

Kocham mojego Boga! Kocham służyć mojemu Bogu – na Jego warunkach, choć to naprawdę wymaga wielkiego zapierania się siebie i ogromnej pokory, nad czym nieustannie pracuję z pomocą Ducha Świętego 🔥

Pozdrawiam Was pięknie i przytulam wszystkie Mamy, szczególnie te, którym dzisiaj nie ma kto złożyć życzeń 🌹 polecam Was opiece i wstawiennictwu naszej Najświętszej Mamy, Maryi ❤+

Autor: Św. Alfons-Maria Liguori (1696-1787), biskup i doktor Kościoła

Bóg, który usługuje, zamiata dom, zajmuje się niewdzięcznymi pracami – Jedna z tych myśli powinna wystarczyć, by nas napełnić miłością! Kiedy Zbawiciel zaczął głosić swoją Ewangelię, stał się „sługą wszystkich”, oznajmiając, że „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć”. To jakby chciał powiedzieć, że chciał być sługą wszystkich ludzi. A na końcu swego życia nie zadowolił się, jak mówi św. Bernard, „przybraniem postaci sługi, aby służyć wszystkim ludziom: zechciał przybrać postać niegodnego sługi, aby być bitym i cierpieć karę, która nam się należała ze względu na nasze grzechy”.

Oto Pan, posłuszny sługa wszystkich, poddaje się wyrokowi Piłata, tak niesprawiedliwemu, i wydaje się swoim katom… W ten sposób Bóg, który przez miłość do nas zechciał uniżyć się jak niewolnik aż do śmierci i to śmierci haniebnej i bolesnej, męki krzyża (Flp 2,8).

Jednakże w tym wszystkim był posłuszny nie jak Bóg, ale jak człowiek – niewolnik, którego przybrał postać. Pewien święty stał się niewolnikiem, by wykupić ubogiego, a tym heroicznym aktem miłości zdobył podziw świata. Ale czym jest ta miłość w porównaniu z miłością Odkupiciela? Będąc Bogiem, pragnąc nas wykupić z niewoli diabła i śmierci, której byliśmy poddani, sam stał się niewolnikiem, pozwolił się związać i przybić do krzyża. „Aby sługa stał się panem” – mówi św. Augustyn – „Bóg zechciał stać się sługą”.

Źródło: (fragment z „Dzieł”, tom 14) (© Evangelizo.org)