Dzień 4

Duchu Święty, Boże, który w dniu narodzin Kościoła raczyłeś zstąpić widomie na apostołów, aby oświecić ich rozum, zapalić serca, utwierdzić w wierze i życie ich uświęcić, błagamy Cię najgoręcej w czasie tej nowenny, abyś również nam raczył udzielić tych samych darów dla naszego uświęcenia i wzrostu chwały Bożej. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Pismo święte poucza: “Bóg jest tym, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie i który nas namaścił. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych” (2 Kor 1,21-22).

Módlmy się: Duchu Święty, dziękujemy Ci za to, że nas opieczętowałeś Bożym podobieństwem, które jest zadatkiem szczęścia wiecznego i wezwaniem do świętości. Amen.

Ojcze nasz…

Módlmy się: Boże, Ty otworzyłeś nam bramy życia wiecznego wywyższając Chrystusa i zsyłając nam Ducha Świętego, spraw, aby tak wielkie dary umocniły nasze oddanie się Tobie i pomnożyły naszą wiarę. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

+ Litania do Ducha Świętego lub do Serca Pana Jezusa

“To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Ja zwyciężyłem świat.” J 16, 33

Nie ma szczęścia, nie ma przyszłości człowieka i narodu bez miłości. św. Jan Paweł II

“Tylko w Bogu moje jest zbawienie, w Nim jedynie duszy ukojenie. Moja chwała i skała, w Nim pokładam mą nadzieję. Sprawiedliwy jest nasz Pan. Każdy zbierze to co siał, kto uwierzy nie zawiedzie się.” (TGD)

Tak wiele jest trudu i troski w naszym życiu. Czasem naprawdę wydaje się, że Pan Bóg się pomylił, że ten Jego plan, to po naszemu patrząc nijak doskonały nie jest…, a krzyże, które nam nieść przychodzi, to często są zdecydowanie ponad nasze ograniczone siły… A tu nic bardzie mylnego – “co Cię nie zabije, to Cię wzmocni”, jak mówi stara mądrość ludowa.

Wychodzi na to, że im trudniej tutaj na ziemi, tym łatwiej może być później 🙂 Pewnie marna to pociecha dla kogoś, kto nie pokłada nadziei w Panu i nie bardzo przemawia do niego to “później”, bo przecież żyjemy tu i teraz i każdy chce być szczęśliwy już, a nie kiedyś tam – później.

Pan Jezus odszedł do Domu Ojca przygotować dla nas mieszkanie. Czy wierzysz, że to Niebo będzie kiedyś Twoim domem? Czy starasz się, jak najlepiej potrafisz, by rzeczywiście zamieszkać Tam razem z Aniołami i Świętymi Pańskimi, i na wieczność oglądać i uwielbiać Boże Oblicze?

Jakże bledziutko wyglądają te nasze wszystkie niedogodności i utrudzenia wobec wieczności…

Warto może spróbować przewartościować to, co wydaje się ponad siły i razem z Chrystusem spojrzeć inaczej na swoje cierpienie, żal, niemoc – spojrzeć Jego oczami, oczami miłości, oczami serca 😍😇

Odwagi! Chrystus zwyciężył świat! Więc i my trwając w Nim już jesteśmy zwycięzcami 😍😇💪

Pięknego dnia, pełnego ufności, nadziei i Bożego pokoju 🕊❤️+

Autor: Św. Teodor Studyta (759-826), mnich z Konstantynopola

Niech nic nie przeszkodzi biegowi tych, którzy na ziemi są towarzyszami drogi w życiu ewangelicznym, ale, chociaż droga jest wyboista i trudna, maszerujmy zręcznym krokiem, pokażmy dzielną i mężną duszę, przejdźmy przez przeszkody, idźmy od ścieżki do ścieżki, od wzgórza do wzgórza, aż wejdziemy na górę Pana i zamieszkamy w świętym miejscu Jego niewzruszoności.

Jednakże w drodze towarzysze wspierają się; zatem, jak mówi apostoł: „Jeden drugiego brzemiona noście” (Ga 6,2), moi bracia i zaradźcie temu, czego brakuje innym (por. 2 Kor 8,14; Flp 2,30). Może dzisiaj panuje zaniedbanie, ale jutro powstanie szlachetna odwaga; teraz trwamy w smutku, ale oto wypływamy na powierzchnię i odnajdujemy radość. W tym momencie szaleją zmysły, ale wkrótce Bóg przychodzi nam z pomocą, namiętności zostaną skruszone i powraca spokój, bo nie ujrzą cię takim, jak wczoraj i przedwczoraj i nie pozostaniesz zawsze taki sam, mój drogi, ale łaska Boża przyjdzie do ciebie, Pan będzie walczył za ciebie i być może powiesz, jak wielki Antoni: „Gdzie byłeś przed chwilą”? On ci odpowie: „Pragnąłem ujrzeć twoje zmagania”.

Odtąd trwajmy, dzieci, moje dzieci, trwajmy cierpliwie choć trochę, bracia, moi bracia… Kto otrzyma koronę, jeśli nie walczył? Kto wypocznie, jeśli się nie zmęczył? (por. 2 Tm 2,5-6) Kto zbierze owoc życia, jeśli nie zasadził cnót w swojej duszy? Uprawiajcie je, przygotujcie ziemię z największą troską, trudźcie się, oblewajcie potem, dzieci, robotnicy Boga, naśladowcy aniołów, zawodnicy bytów bezcielesnych, pochodnie tych, którzy są w świecie (por. Flp 2,15)!

Źródło: Katecheza 28 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan od Krzyża (1542-1591), karmelita, doktor Kościoła

Troszczcie się o zachowanie pokoju w waszych sercach; niech żadne zdarzenie ze świata go nie nie niepokoi i myślcie, że na ziemi wszystko ma swój koniec.
W każdej sytuacji choćby najbardziej nieprzyjemnej, powinniśmy się raczej radować niż smucić, aby nie utracić większego dobra, jakim jest pokój duszy.
Jeśli nawet na ziemi wszystko by się sprzeciwiało przeciwko nam, nie ma potrzeby się lękać, bo niepokój przynosi więcej szkody niż pożytku.

Znosić wszystko z równym spokojem i w pokoju, to nie tylko pomaganie duszy w nabywaniu wielkich dóbr, ale i uzdolnienie jej do lepszego oceniania przeciwności, które ją przytłaczają i znajdowania dla nich rozwiązań.
Niebo jest stałe i nie poddaje się zmianom. Tak samo dusze, które mają niebiańską naturę, są stałe; nie poddają się nieuporządkowanym skłonnościom; w pewien sposób podobne są do Boga, który jest niezmienny.

Źródło: Przestrogi i maksymy

Autor: Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380), tercjarka dominikańska, doktor Kościoła, współpatronka Europy

Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo w jedynym celu, aby radować się nim w życiu wiecznym. Z powodu buntu człowieka przeciwko Bogu ten proces został przerwany, a słodka wola Boga, dzięki której stworzył człowieka, nie spełniła się, ponieważ został stworzony tylko po to, by mieć życie wieczne.

Bóg, ponaglany tą czystą i nieograniczoną miłością, przez którą nas tworzył, dał nam – aby spełnić swoją wolę w nas – Słowo, swojego jedynego Syna. A Syn Boży, zapominając o sobie, aby spełnić tę słodką wolę, stał się pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Zakończył tę wielką wojnę pokojem, ponieważ uniżenie zwyciężyło pychę świata, przez co mógł powiedzieć: Radujcie się, ja zwyciężyłem świat, to znaczy, pychę człowieka. Nie ma osoby tak pysznej i niecierpliwej, która by nie stała się pokorna i łagodna, rozważając tak wielkie uniżenie, tak wielką miłość, widząc Boga, uniżonego aż do nas.

Dlatego święci i prawdziwi słudzy Boży, aby się odpłacić, zawsze się uniżali. Wszelką chwałę i uwielbienie odnoszą do Boga i uznają, że wszystko, co posiadają, pochodzi jedynie z Jego dobroci. Widzą swoją nicość, a to, co kochają, to kochają w Bogu. Chodzą w zaszczytach, kiedy Bóg tego chce, ale im są więksi, tym bardziej się uniżają, znając własną słabość. Kto zna siebie, ten się uniża, nie podnosi głowy, nie napełnia się pychą, ale uniża się i uznaje dobroć Boga, który działa w nim.

Źródło: List 29 do kardynała Porto, Pierre’a Corsini (© Evangelizo.org)