Pamiętacie Krzysztofa, za którego niedawno modliliśmy się nowenna przez wstaw. św.O.Pio?
Oto podziękowanie od Ewy i Krzyśka
Kochani jesteśmy bardzo wzruszeni Waszą postawą wszelakiej pomocy, ciepłych słów, wsparciem, zaangażowaniem oraz modlitwą Jestem rownież niezwykle wdzięczna tym , którzy nie tylko w czasie mojej izolacji dostarczali pełne pożywienie wraz ze smakołykami i innymi produktami – w czasie kiedy lało i wiało, że Wam sie chciało Niestety nie jestem w stanie każdego z osobna wymienić, a nie chciałabym nikogo pominąć tak wiele Was jest m.in różne wspólnoty, księża, zakony męskie i żeńskie i wiele wiele innych Niech Dobry Bóg Wam Wszystkim Obficie Blogosławi. Nie zdawaliśmy sobie sprawy jak wiele ziemskich aniołów nas otacza, Wasze dobre serduszka pomogły przetrwać to co było złe. Piszę ” bylo” ponieważ Krzyś już od soboty jest w domku po kilku tygodniach pobytu głównie na OIOMie i to jest niewiarygodne jak szybko wraca do zdrowia, a wiemy że szanse na przeżycie były niewielkie, oprócz utraty kilku kilogramów i spadkiem formy nic mu nie dolega CHWAŁA Panu , CHWAŁA całej służbie zdrowia, która podejmowała bardzo trudne decyzje ! Cała ta choroba to cudowna Boża układanka. BÓG JEST WIELKI I WIELKIE RZECZY CZYNI , DLA NIEGO NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCHWiara, nadzieja i miłość pokonały śmierć A My nadal, nieustannie i NA ZAWSZE….na dobre i na złe….w zdrowiu i chorobie…..aż do śmierci Nasza miłość małżeńska i miłość Boża zwycięży wszystko