Dzień 5

Jestem Matką Bożą Różańcową, przyszłam upomnieć ludzkość, aby zmieniła życie i nie zasmuciła Boga ciężkimi grzechami. Nie obrażajcie Boga, bo już i tak bardzo jest obrażany.
Zawsze jest tak, że w czasie szalejącej wojny, ludzie w swojej rozpaczy, zwracają się do Boga. Nawet zatwardziali grzesznicy wołają:
Ratuj nas Panie i wybaw od konsekwencji tego do czegośmy sami doprowadzili.
W tym samym czasie, cynicy ośmielają się zadawać pytanie:
Jak Pan Bóg mógł do tego dopuścić, że ludzie z taką pasją oddają się wojnie, a w czasie pokoju ją planują.
Wojna mija…
Bóg jest zapominany…
a ludzie z powrotem wracają do swoich grzechów.
Tylko wtedy nastąpi koniec wojen, kiedy ludzkość przestanie stać po stronie zła w walce z dobrem, kłamstwa w walce z prawdą, szatana w walce z Chrystusem.
Zaniechanie grzechu, przez ludzkość, jest równoznaczne z zaniechaniem wojen.
Jeżeli ludzie przestaną obrażać Boga, nie będą stwarzali powodów do nowych wojen.
Książe Pokoju poprowadzi nas tylko wtedy,
jeżeli nie będziemy przeciwko Niemu występowali i nie będziemy przybijali Go do Krzyża.

Modlitwa się:
Panie, Boże Wszechmogący, przez wzgląd na Syna Twojego Jednorodzonego, który swoim życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem, odkupił nas dla wiecznego zbawienia, błagamy Ciebie, udziel nam łaski abyśmy rozważając tajemnice Różańca Świętego, Błogosławionej Dziewicy Maryi, umieli godnie naśladować to co one zawierają a otrzymali to co one obiecują. Przez Pana Naszego Jezusa Chrystusa, który żyje i króluje z Bogiem Ojcem w jedności z Duchem Świętym, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. Rz 8, 35.37

Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. J 10, 11. 13

Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. św. Jan Paweł II

Na jakim fundamencie budujesz, zbudowałeś, swoje życie, swoją rodzinę? Jakimi wartościami kierujesz się w życiu codziennym, w pracy, w szkole, na ulicy? Jeśli zabrakło w tym fundamencie Boga, Jego miłości, pokoju i nadziei, wypływających jak zdroje żywej wody z Bożych obietnic, to konstrukcja może zacząć się chwiać, może nie przetrwać życiowych nawałnic. Trzeba prędko wesprzeć ją solidnymi podporami modlitwy i umocnić konkretną klamrą Słowa Bożego.

Czasem może się jednak okazać, że trzeba będzie pozwolić rozsypać się temu co powstało bez Boga, bez Bożego błogosławieństwa… i zacząć na nowo, dzień po dniu z Bożą pomocą, łaską i wsparciem Ducha Świętego, odbudowywać zerwane relacje i lepić na nowo swoje życie.

I nie bój się, kiedy będziesz odtrącany, wyśmiewany, krytykowany, poniżany, lub pogardzany – czy to przez innych, czy przez własne wyrzuty sumienia. Jezus Chrystus, Dobry Pasterz, Mocarz nad mocarze, nieustannie walczy o Ciebie i nigdy z Ciebie nie zrezygnuje! W końcu oddał za Ciebie swoje życie!

Zawsze możesz zaprosić Pana Jezusa do swego domu, do swego życia. Ba, możesz nawet oddać Mu klucze, by wchodził kiedy zechce i czuł się jak u siebie 🙂 Możesz to zrobić w każdym momencie, w każdej, nawet najtrudniejszej, zdawałoby się beznadziejnej chwili swojego życia. Nie martw się, że po przedświątecznych porządkach zostało wspomnienie 😉 że może już gruba warstwa kurzu przykrywa zakamarki Twojego domostwa i serca. Zaproś Pana Jezusa i Jego Mamę, a zobaczysz jak Twój dom i życie zacznie zmieniać kolory, jak zacznie tętnić i bić Bożym blaskiem, jak zacznie zakwitać miłością i lśnić światłem, które daje TYLKO prawdziwy i czysty pokój serca, wynikający z Bożej Obecności.

Tegoroczny maj póki co nie nie rozpieszcza nas wiosenną pogodą, ale nabożeństwa majowe ku czci Najświętszej Panienki napełniają radością, słodyczą i ciepłem 😍 Może warto poszukać wsparcia u Niepokalanej i poczuć się znowu jak dziecko, które może o WSZYSTKIM opowiedzieć swojej Mamie, a Ona znajdzie rozwiązanie na KAŻDY problem. Polecam z całego serca i sama biegnę po umocnienie 🙏💪💞

Błogosławionej soboty ❤️+

Autor: Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444), biskup i doktor Kościoła

Charakterystyczną cechą owiec Chrystusa jest ich zdolność do słuchania, do posłuszeństwa, podczas gdy obce owce wyróżniają się swoim brakiem uległości. Słowo „słuchać” pojmujemy w sensie zgody na to, co zostało powiedziane. I ci, którzy słuchają, są znani Bogu, ponieważ „być znanym” oznaczy być zjednoczonym z Nim. Nie ma nikogo, kogo by Bóg nie znał. Kiedy zatem Chrystus mówi: „Znam moje owce”, pragnie powiedzieć: „Przyjmę je i zjednoczą ze sobą w sposób trwały i mistyczny”. Można powiedzieć, że stając się człowiekiem, spokrewnił się ze wszystkimi ludźmi, przyjmując ich naturę. Wszyscy jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem ze względu na Jego wcielenie. Ale ci, którzy nie zachowują podobieństwa ze świętością Chrystusa, stają się Mu obcy…

„Moje owce idą za Mną” – mówi Chrystus. Dzięki łasce Bożej bowiem wierzący kroczą śladami Chrystusa. Nie poddają się przepisom starego Prawa, które było zapowiedzią, ale, dzięki łasce, idą za zaleceniami Chrystusa i wzniosą się na Jego wysokość, zgodnie z powołaniem dzieci Bożych. Kiedy Chrystus wstępuje do nieba, oni też tam za Nim idą.

Źródło: Komentarze do Ewangelii św. Jana 7, 10, 26; PG 74, 20 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395), mnich i biskup

„Wskaż mi, gdzie pasiesz swe stada”, o dobry Pasterzu, który niesiesz owce na swoich ramionach? Cała ludzkość jest bowiem owcą, którą wziąłeś na swoje ramiona. Ukaż mi Twoje pastwiska, pokaż miejsce wody, gdzie mogę odpocząć, poprowadź ku zielonym trawom, zawołaj po imieniu, abym usłyszał Twój głos – ja, Twoja owieczka, i aby Twój głos był dla mnie na życie wieczne.

Tak, „mów do mnie, Ty, którego miłuje me serce”. Tak Cię nazywam, gdyż Twoje Imię jest ponad wszelkie imię, niewyrażalne i niedostępne stworzeniom obdarzonym rozumem. Ale Imię to świadczy o moich uczuciach do Ciebie, wyraża Twoją dobroć. Jakże miałbym Cię nie miłować, Ciebie, który mnie umiłowałeś, choć byłem cały brudny, tak, że oddałem Twoje życie za owce, dla których jesteś pasterzem? Nie da się wyobrazić większej miłości niż oddanie Twojego życia na moje zbawienie.

Wskaż mi, gdzie pasiesz swe stada, ażebym mógł odnaleźć pastwiska zbawienia, nasycić się niebieskim pokarmem, który powinni spożywać wszyscy ludzie chcący wejść do życia, biec ku Tobie, który jesteś źródłem i pić wodę żywą, wypływającą dla tych, którzy pragną. Woda ta wypływa z Twojego boku, po tym, jak włócznią otwarto ranę, a każdy, kto jej zakosztuje staje się źródłem wody, wypływającej na życie wieczne.

(Odniesienia biblijne: Pnp 1,7; Łk 15,5; Ps 22; J 10,3; Pnp 1,7; Flp 2,9; Pnp 1,5; J 10,11; 15,13; 19,34; 4,14)

Źródło: Homilie do Pieśni nad Pieśniami; PG 44, 801 (© Evangelizo.org)