Dzień 3

W czasie okrutnej wojny, zstępuje na ziemię Królowa Pokoju – z różańcem w ręku i proponuje światu najprostszy sposób na zakończenie wojen i utrwalenie pokoju: odmawiajcie różaniec…
Dlaczego różaniec?
Różaniec zaczyna się wspaniałym wyznaniem wiary – Składem Apostolskim,
po którym następuje modlitwa Pańska – Ojcze nasz, najwspanialsza modlitwa, której nauczył nas sam Pan Jezus, a która to jest ogniwem łączącym niebo i ziemię.
Każda zaś dziesiątka zakończona jest wyrazem szacunku dla Osób Trójcy Świętej – pozdrowieniem trzech Osób w Jednym Bogu – Gloria.
Główną zaś modlitwą, powtarzaną w pięknym poetyckim rytmie jest Zdrowaś Maryjo, która zawiera 3 części:
Pozdrowienie Anioła Gabriela,
Błogosławieństwo Elżbiety dla Maryi,
i część ułożoną przez Kościół a wyrażającą miłość do Maryi – Matki Boga.

Odmierzanie paciorków i rytmiczna modlitwa jest powiązana z ukrytą medytacją, – rozważaniem tajemnic z życia Jezusa Chrystusa i Maryi. I tak w poszczególnych tajemnicach: Podążamy za Aniołem Gabrielem do Nazaretu, z Chrystusem, Słowem Wcielonym zstępujemy z nieba do Betlejem, Towarzyszymy Świętej Rodzinie w czasach dziecięctwa Jezusa, łączymy się z Chrystusem Odkupicielem, Zbawicielem i z Maryją, poprzez Zmartwychwstanie do koronacji i Chwały.

Módlmy się:
Panie, Boże Wszechmogący, przez wzgląd na Syna Twojego Jednorodzonego, który swoim życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem, odkupił nas dla wiecznego zbawienia, błagamy Ciebie, udziel nam łaski abyśmy rozważając tajemnice Różańca Świętego, Błogosławionej Dziewicy Maryi, umieli godnie naśladować to co one zawierają” a otrzymali to co one obiecują. Przez Pana Naszego Jezusa Chrystusa, który żyje i króluje z Bogiem Ojcem w jedności z Duchem Świętym, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Ja jestem drogą, prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. J 14, 6

Chrystus nas kocha i kocha nas zawsze! Kocha nas wtedy, kiedy Go zawodzimy, kiedy nie spełniamy Jego oczekiwań. Nigdy nie zamyka przed nami ramion swojego miłosierdzia. św. Jan Paweł II

I znowu w krótkim czasie Kościół przypomina nam tę samą Ewangelię (1.05.2021). Pan Jezus znowu mówi nam abyśmy prosili o cokolwiek w Jego imię.

Kiedy staję do posługi modlitwą wstawienniczą, kiedy staję w bramach nieba razem z potrzebującymi wsparcia i pociechy, mam świadomość jak wielka to łaska móc prosić za nich w imię Jezusa. Móc prosić nie przez swoją elokwencję, czy jakiekolwiek zasługi i dobre uczynki, ale właśnie przez Święte Imię Jezusa, które otwiera i kruszy wszelkie bramy, mury, kajdany i okowy różnorakich chorób, uzależnień, zniewoleń, dając niczym niezmącony pokój serca.

Zechciejmy jeszcze mocniej zaufać Jezusowi. Jeszcze mocniej przylgnąć do Niego, by prawdziwie poczuć jak jesteśmy ukochani, jak jesteśmy ważni, jak wartościowi i jak cenni w Jego oczach.

Panie Jezu, prowadź nas drogą, którą wymarzył dla nas nasz Tata. Prowadź nas w prawdzie Twych pouczeń, wedle Twojej świętej woli. Prowadź nas ku życiu, ku autentycznej relacji z naszym Tatą, ku radości, obfitości i wiecznym przebywaniu w bliskości z Tobą i Ojcem. Amen!

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Oto dlaczego ten, kto nazwał Pana „dobrym nauczycielem”, prosząc Go o radę, by osiągnąć życie wieczne, otrzymał taką odpowiedź: „Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg” (Mk 10,17-18)… Tak, jeśli uznajesz moją naturę za boską, jestem dobry, ale jeśli uznajesz we mnie tylko człowieka, którego tutaj widzisz, to dlaczego się mnie pytasz o to, co jest dobre, jeśli należysz do tych, którzy „będą patrzeć na Tego, którego przebili”? (J 19,37; Za 12,10.) Ten widok będzie dla nich nieszczęściem, bo zapowiedzią kary.

Bo jest wizja, w której kontemplujemy niezmienną substancję Boga, niewidoczną ludzkim oczom i ta wizja jest obiecana jedynie świętym. Ją to nazywa apostoł Paweł twarzą w twarz (1 Kor 13,12); o niej apostoł Jan mówi: „będziemy do Niego podobni,
bo ujrzymy Go takim, jakim jest” (1 J 3,2), a psalmista: „O jedno proszę Pana…, abym zażywał łaskawości Pana” (Ps 27,4). Sam Pan o tym wspomina: „Ja będę go miłował i objawię mu siebie” (J 14,21). To dla tego widoku oczyszczamy nasze serca w wierze, by być policzonymi w szeregi tych, którzy są „czystego serca, albowiem oni ujrzą Boga” (Mt 5,8). Ta wizja, sama w sobie jest naszym najwyższym dobrem i żeby ją osiągnąć mamy obowiązek czynić dobro, które jest w naszej mocy.

Źródło: Trójca, I, 13, 30-31 (© Evangelizo.org)