Autor: Orygenes (ok. 185-253), kapłan i teolog
„Jezus, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy”. Co nie było w rękach Jezusa wcześniej, jest oddane w Jego ręce przez Ojca: nie tylko niektóre rzeczy, ale wszystkie. Dawid powiedział: „Wyrocznia Boga dla Pana mego: Siądź po mojej prawicy, aż Twych wrogów położę jako podnóżek pod Twoje stopy” (Ps 110,1). Wrogowie Jezusa bowiem stanowili część tego, co dał Mu Ojciec… Z powodu tych, którzy odsunęli się od Boga, odsunął się od Boga Ten, który z natury nie chce wychodzić od Ojca. Wyszedł od Boga, aby wszystko, co odsunęło się od Boga, powróciło razem z Nim, w Jego dłoniach, do Boga, wedle odwiecznego zamiaru…
Co czynił zatem Jezus, myjąc stopy uczniom? Czy umywając stopy i wycierając je płótnem, którym był opasany, Jezus nie upiększał ich stóp w momencie, kiedy mieli iść głosić dobrą nowinę? Tedy właśnie, moim zdaniem, wypełniło się słowo prorockie: „Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!” (Iz 52,7; Rz 10,15) Ale jeśli, umywając stopy uczniom, Jezus czynił ich pięknymi, to jak wyrazić prawdziwe piękno w tych, których zanurza w „Duchu Świętym i w ogniu” (Mt 3,11)? Stopy apostołów stały się piękne, aby… mogli stąpać po świętej drodze i iść w Tym, który powiedział: „Ja jestem drogą” (J 14,6). Ktokolwiek bowiem miał umyte stopy przez Jezusa, i tylko przez Niego, idzie tą żywą drogą, która prowadzi do Ojca; a na tej drodze nie ma miejsca na brudne stopy… Aby iść tą drogą nową i żywą (Hbr 10,20)…, trzeba mieć stopy umyte przez Jezusa, który złożył swoje ubrania…, żeby przyjąć w swoim ciele nieczystości ich stóp tym płótnem, Jego jedynym ubraniem, ponieważ to „On dźwigał nasze boleści” (Iz 53,4).
Źródło: Komentarz do św. Jana, § 32, 25-35.77-83 (© Evangelizo.org)