Autor: Św. Hieronim ze Strydonu (347-420), kapłan, tłumacz Biblii, doktor Kościoła

To nie z tego trzeba się cieszyć, że się było w Jerozolimie, lecz z życia tam. Miasto, którego trzeba szukać to nie to, które zabijało proroków i przelało krew Chrystusa, ale to, gdzie szerokie wody się radują, które jest zbudowane na górze, które nie może się ukryć. Które apostoł Paweł nazwał matką świętych i gdzie się rozradował z przebywania ze sprawiedliwymi (Ps 46,5; Mt 5,14; Ga 4,26)… Nie ośmielę się ograniczyć wszechmocy Boga do jednego miejsca lub zamknąć ją w jakimś zakątku ziemi, którego niebo nie może zawrzeć. Każdy wierzący jest oszacowany według zasług swojej wiary, a nie od miejsca zamieszkania. Prawdziwi czciciele nie potrzebują Jerozolimy lub góry Garizim, aby wielbić Ojca, bo „Bóg jest duchem”, a jego czciciele powinni „oddawać Mu cześć w Duchu i prawdzie” (J 4, 24). A „Duch wieje tam, gdzie chce” (J 3,8) i „Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia” (Ps 24,1)…

Miejsce święte krzyża i zmartwychwstania są pożyteczne jedynie dla tych, którzy niosą swój krzyż, zmartwychwstają z Chrystusem każdego dnia i okazują się godnymi zamieszkiwania takiego miejsca. Co do tych, którzy mówią: „Świątynia Pańska, świątynia Pańska, świątynia Pańska!” (Jr 7,4), niech posłuchają tych słów apostoła: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was” (1 Kor 3, 16)…

Nie sądź zatem, że brakuje czegoś twojej wierze, jeśli nie widziałeś Jerozolimy i nie uważaj mnie za lepszego, ponieważ tam mieszkam. Ale tutaj czy gdzie indziej otrzymasz sprawiedliwą zapłatę według twoich uczynków przed Bogiem.

Źródło: List 58, 2-4 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *