Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie. Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: «Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego». A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli. Ga 5, 13-15

Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę. św. Jan Paweł II

Ano właśnie, jak coś idzie nie po naszej myśli to zwykle zaczyna się problem, który z błahostki (bo przeważnie jest to byle co) urasta do naprawdę poważnego konfliktu. Ileż to razy jest o jedno słowo za dużo, a potem już taki słowotok, że nawet lepiej sobie tego nie wyobrażać… Myślę, że każdemu z nas się to przydarza, mnie niestety też… Ciągle uczę się panować nad moim ciętym językiem 😉 czasem z marnym skutkiem, ale ciągle się staram!

Na tym właśnie polega prawdziwa miłość – nie to co dla mnie, według mnie jest najlepsze, ale to co rzeczywiście przybliżając mnie do Bożej miłości, poprzez rezygnację z siebie, przez opanowanie, umiar i rozsądek, pozwala innym dostrzegać i odnajdywać Boga w zwyczajnej, często bardzo trudnej codzienności.

Dobry Boże, proszę z całego serca, aby Twój Święty Duch pouczał mnie nieustannie i stał na straży mojego języka, aby pokazywał mi jak jeszcze piękniej i doskonalej kochać i służyć. Jezu Chryste, Miłości niewyczerpalna, proszę aby nigdy nie zabrakło mi ufności i zapału w okazywaniu i dzieleniu się radością i doświadczeniem Twojej miłosiernej miłości!

Cudnego Dnia Pańskiego 😍🌞💒

Autor: Św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) (1891 – 1942), karmelitanka bosa, męczennica, współpatronka Europy

Zbawiciel nas poprzedził na drodze ubóstwa. Wszystkie dobra nieba i ziemi należały do Niego. Nie były dla niego niebezpieczne; mógł ich używać, zachowując swoje serce wolnym. Ale widział, że jest niemal niemożliwe dla człowieka, by posiadał dobra i nie został przez nie zdominowanym, stając się ich niewolnikiem. Dlatego wszystko opuścił i pokazał nam na swoim przykładzie bardziej niż słowami, że wszystko posiada ten, który nie posiada niczego. Jego narodziny w stajence i ucieczka do Egiptu ukazywały, że Syn Człowieczy nie miał mieć miejsca, by złożyć głowę. Kto chce iść za Nim, musi wiedzieć, że nie mamy na ziemi stałego mieszkania. Im żywiej zdamy sobie z tego sprawę, tym żarliwiej będziemy dążyć do przyszłego mieszkania i rozradujemy się na myśl, że mamy prawo do miasta w niebie.

Źródło: Rozważanie na święto Wywyższenia Krzyża