Łk 3, 10-18

Rozważamy jeszcze Słowo z naszego grudniowego wieczoru modlitwy, które wyjątkowo współgra z dzisiejszą niedzielą ☺

Dobra Nowina jest potrzebna w każdym czasie i miejscu. Do dzielenia się nią zobowiązał każdego z nas sam Bóg, poprzez sakrament chrztu świętego, który również Jezus, Syn Boży przyjął, zanim rozpoczął swoją publiczną działalność i nauczanie.

Umocnieni i namaszczeni mocą sakramentu chrztu św., mamy jak Jan Chrzciciel iść i głosić, iść i przypominać, że aby osiągnąć pełnię łaski należy postępować uczciwie i zgodnie z Bożymi przykazaniami, okazując sobie nawzajem miłość i szacunek. Potrzebujemy nieustannie przypominać sobie i też upominać jeden drugiego w duchu miłości (jeśli zachodzi taka potrzeba), aby nie stracić z oczu Tego, Który jest Istotą Dobrej Nowiny, aby „swoją mądrością” i gorliwością nie przysłaniać i nie próbować zmienić Bożych planów i zamysłów. Trzeba nam ciągle uświadamiać sobie Kto jest Dawcą i Tchnieniem, dzięki Komu możemy realizować i wypełniać ten Boży plan. 

Dlatego wołajmy – przyjdź Duchu Święty! Przyjdź i otwieraj nas na przyjęcie Bożych darów. Przyjdź i oczyszczaj, to co w nas zaśmiecone, zagracone i niedbałe, aby nasze serca i dusze mogły w pełni przyjąć moc Twojego zbawczego działania. Przyjdź Duchu Święty i módl się w nas, abyśmy ustami swoimi o każdej porze dnia i nocy wyznawali, że Jezus jest naszym Panem i Zbawcą!

Pięknego świętowania niedzieli Chrztu Pańskiego 💒

A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie». Łk 3, 21b-22

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi. Tej Ziemi!

św. Jan Paweł II

Ps. Zachwyćmy się dzisiaj razem z Janem Chrzcicielem, który widzi otwierające się Niebo. Stańmy razem do modlitwy, aby również być świadkami tego cudu, aby ujrzeć Bożą moc i potęgę.


Bóg zwraca się do każdego z nas po imieniu, bo jesteśmy Jego umiłowanymi dziećmi.

Pamiętasz, że jesteś dzieckiem Bożym? Pamiętasz, że jesteś dziedzicem i spadkobiercą Bożego Królestwa?

Ta wiadomość może być szokiem, ale taka jest Boża obietnica, a Bóg nie cofa danego słowa.


Trwaj w tym zachwycie i pozwól Bożemu Duchowi odnawiać w sobie Jego moc i namaszczenie, które przyjąłeś na chrzcie św. Trwaj i oczekuj, trwaj i daj się przytulić Miłosiernym Ramionom Ojca…

JESTEŚ BEZPIECZNY, JESTEŚ UMIŁOWANY!
Uwierz, a zobaczysz!


Cudnej, zachwycającej niedzieli Chrztu Pańskiego 🙏😍😇 ❤️+

J 3,22-30

Codziennie tak wiele rzeczy i spraw do ogarnięcia. Codziennie tyle ważnych i kluczowych decyzji do podjęcia. Tyle ode mnie zależy! Hmm… czy aby na pewno?

A tymczasem Jezus codziennie gdzieś, kogoś chrzci przez posługę Swoich kapłanów, oczyszczając i napełniając darami Swojego Ducha. I choć pewnie większość z nas nie pamięta momentu swojego chrztu, to właśnie wtedy przez moc sakramentu, Duch Święty uaktywnił i wciąż „uzupełnia” to, co Pan Bóg przed wiekami zdeponował w każdym z nas. Według naszego spojrzenia obdarowanie ciągle trwa, a przecież to WSZYSTKO już zostało nam dane. My tylko, albo aż – mamy szansę podjąć współpracę z Bożą łaską i pozwolić Jego Duchowi prowadzić się do Jezusa.

Tak naprawdę nie mamy niczego co byłoby naszą zasługą, bo wszelkie zdolności i talenty są Bożym darem, tym właśnie depozytem i obdarowaniem. Dobrze byłoby mieć tego świadomość i dziękując Bogu, radować się swoim podarunkami, rozpakować je i wypełniać Jego Świętą wolę.

Uciesz się, tak szczerze i prawdziwie z tego, co zostało Ci dane, bo przecież każdy dzień jest pełen małych i dużych cudów, zwykłych i nadzwyczajnych Bożych dotknięć, w których przejawia się potęga i bezmiar Bożej miłości.

Boże Ojcze, Tatusiu, jakże ja dziękuję Tobie, jak jestem niezmiernie wdzięczna za każdy oddech, za każdy moment mojego życia, które coraz świadomiej staram się przeżywać wg (jak ufam) Twojego planu. Dziękuję za to, że Twój Święty Duch co dzień szerzej otwiera moje oczy serca, pozwalając mi dostrzegać i z radością dzielić tym moim obdarowaniem.

Bądź uwielbiony i wywyższony mój Panie i Boże!

DZIĘKUJĘ!

Ufność, którą pokładamy w Synu Bożym, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o co Go prosiliśmy. 1J 5, 14-15

Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! św. Jan Paweł II

Ps. Ufność, pewność, wysłuchane prośby, posiadanie tego o co proszę… hmm… a tu dalej ta sama szara, monotonna, nieatrakcyjna i wręcz męcząca rzeczywistość…

EJŻE! Przeczytaj uważnie jeszcze raz!

Pewność, to pewność! To nie jakieś mrzonki, czy błyszczące, tandetne świecidełka. To Boża obietnica – namacalne, realne, konkretne dobro, którego Bóg dokonuje by budować, poszerzać i umacniać granice mojego serca.

Niestety przez działanie złego, który nieustanie próbuje mącić, mieszać, burzyć i rujnować to, czego Boża łaska dokonuje – niepewność i zwątpienie wciąż wciskają się na pierwszy plan…

Boże przymnóż mi wiary!

Otwieram na oścież drzwi mojego serca, oddaję moją wolę i moją pamięć, powierzam mocy Twojego Ducha wszelkie moje rozterki, wątpliwości i pragnienia, wszystko to, co Ty już tchnąłeś we mnie, a czego przez moje ograniczenie i ułomność nie potrafię dostrzec i właściwie zinterpretować. Proszę Cię, Dobry Boże, ożywiaj we mnie to Twoje tchnienie i pozwalaj z autentyczną ufnością wsłuchiwać się i doświadczać wypełniania Twoich obietnic.


WSZYSTKO MOGĘ W TYM, KTÓRY MNIE UMACNIA!
Niech się dzieje Panie Twoja Święta wola! Amen 🙏💞 ❤️+

Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: «Panie, jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić». Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: «Chcę, bądź oczyszczony». I natychmiast trąd z niego ustąpił. Łk 5, 12b-13

Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę. św. Jan Paweł II

Ps. Każdy z nas marzy o szczęśliwym życiu, w zdrowiu i dostatku 🙂 i nie ma w tym nic złego. „Schody” zaczynają się, gdy któryś element tych naszych życiowych puzzli nie pasuje do całości, gdy nasze plany i pragnienia rozmijają się z rzeczywistością…

I tak też było u mnie… na szczęście w porę dostrzegłam przechodzącego Jezusa, który oczywiście ciągle był obecny w moim życiu, ale przyzwyczajenia, ograniczenia, egoizm i pewnego rodzaju ślepota, zwana też „samosią” nie pozwalały mi wcześniej prosić o pomoc. Więc kiedy już dostrzegłam swój trąd i poczułam smród wydobywający się z moich ran przeszłości, upadłam przed Jezusem prosząc o ratunek, miłosierdzie i oczyszczenie. A On powoli, dzień po dniu dotykał i wciąż dotyka, obmywając, odkażając i balsamując mocą Swojej Miłości wszystko to, co we mnie nagromadziło się przez lata, co izolowało mnie, oddzielając od Jego łaski i wypaczało obraz miłosiernego Ojca.

Nie bój się prosić o pomoc. Może na początku zaboli, kiedy trzeba będzie zedrzeć stare strupy grzesznych nawyków i zrobić solidny rachunek sumienia, ale radości po oczyszczeniu nie zdołasz porównać z żadnym bólem. Zacznij porządki od wnętrza, a zdrowie fizyczne będzie podążać za duchowym ładem.

Jezus pragnie Cię oczyścić TERAZ! Przyjmiesz Jego uzdrawiającą moc?
To będzie piękny dzień! 😍😇💞
Dziękuję za każde dobre słowo 😍❤️+

A z okazji moich 18+ urodzin proszę o Zdrowaśkę za dusze w czyśćcu cierpiące 🙏

Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego. 1J 4,21

Bóg nie wątpi o człowieku. A więc i my, chrześcijanie, nie możemy zwątpić o człowieku, wiemy bowiem, że człowiek jest zawsze większy niż jego błędy i występki. św. Jan Paweł II

Ps. Tak łatwo się osądza, ocenia, potępia, wydaje wyrok… Widzę uwikłanie, uzależnienie, czasem totalne dno konkretnego człowieka, ale przecież nie mam bladego pojęcia jaki dramat rozgrywa się w jego wnętrzu…jak bardzo jest uwięziony, jak bardzo walczy o każdy przebłysk swojej godności, jak bardzo chce być kochany i szanowany, jak bardzo chce się zmienić, lecz nie znajduje siły – a te moje osądy jeszcze bardziej dobiją, odzierają i pozbawiają resztek „dobrego imienia”… 


Spójrz dzisiaj na CZŁOWIEKA, nie na Twoje wyobrażenia, kreacje i projekty na jego życie. Spójrz na swojego brata, siostrę, męża, czy żonę, rodziców i powinowatych, Bożymi oczami – oczami serca i postaraj się pokochać ich takimi jakimi są.

Może nie zmienią się od razu, może nigdy się nie zmienią… ale Ty, patrząc Bożymi oczami odkryjesz w nich dobro i wrażliwość, które skrzętnie skrywają przed światem.


Dziękuję Ci mój Boże, że wciąż uczysz mnie kochać i odnajdywać w CZŁOWIEKU Twoją umęczoną, a przecież tak piękną i ukochaną Twarz. Dziękuję Tatusiu, że otwierasz moje oczy serca ucząc łagodności, wyczulenia i miłosierdzia dla tych, którzy się gorzej mają.


„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący” 1Kor 13,1


Przytulam ❤️+




Bardzo poruszyły mnie te słowa i utwierdziły w sensowności tego „mojego” pisania…

– Tyle jest niezapisanych słów Twojej czuwającej nade mną miłości.
Znów spełniłeś moje pragnienie, którego nawet nie wypowiedziałam przed Tobą.

† Jeśli twoje pragnienia zgodne są z Moją wolą, to jakże mógłbym ich nie spełnić?
Ja wlewam w twoje serce te pragnienia i tą nieśmiałość w upominaniu się o nie. Jesteś Mi poddana i oddana i dlatego twoje pragnienia są Moimi pragnieniami. Idziemy razem i wszystko mamy wspólne na drodze twego powołania – jesteś już w nowicjacie Mojej Miłości Ukrzyżowanej.

Ba 1,14
Przyjmijcie tę księgę, którą wam przesyłamy , aby była odczytywana w dniu święta i w dniach zebrań.

– Czy to wskazanie dotyczy naszych rozmów, Panie?

† Tak. Powinnaś udostępniać, by ubogacali się inni. Jest w nich przykład Mojego wychowywania duszy. Chroń, bo wszystko, co zapisałaś potrzebne jest innym.
Dlatego kazałem ci pisać – zarówno sam w twoim sercu oraz przez twego kierownika duchowego – i dlatego nie wolno ci ulec żadnym przeciwnym pokusom.

Odwagi, to Ja jestem, nie bójcie się! Mk 6,56b

Powstań, ty, który już straciłeś nadzieję. Powstań, ty, który cierpisz. Powstań, ponieważ Chrystus objawił ci swoją miłość i przechowuje dla ciebie nieoczekiwaną możliwość realizacji. św. Jan Paweł II

Ps. Ileż to razy zwątpienie, żal, rozpacz paraliżuje i otępia zmysły. Obietnice i cuda, które już się wydarzyły, choć wzbudziły niewysłowiony zachwyt, teraz odeszły w niepamięć i zdają się zupełnie nierzeczywiste… Jakże ten współczesny świat stał się bezlitosny, bezwzględny, a chwilami nawet barbarzyński, okradając z tego co dobre, zniekształcając to, co piękne…

A może to ja mam wzrok zaciemniony? A może to ja nie potrafię znaleźć i rozpoznać w sobie, w drugim człowieku prawdziwej tożsamości, prawdziwej miłości, zrozumienia, przebaczenia, akceptacji…

ODWAGI, mówi dzisiaj Jezus, NIE BÓJ SIĘ!

Tylko On ma moc uciszyć każdą burzę w moim życiu, tylko On ma moc zaradzić wszelkim brakom, niedostatkom, ograniczeniom i słabościom. Wkracza pewnie do łodzi mojego życia i przywraca równowagę, poskramiając to co jeszcze było niespokojne i niepewne.

O tak, mój Panie, potrzebuję Cię! Dziękuję, że pochylasz się nad moją 
bezsilnością, że prowadzisz mnie bezpiecznie i czuwasz nieustannie. Dziękuję Ci Jezu! 💞 


„Nie boję się, gdy ciemno jest, Ojciec za rękę prowadzi mnie”
💪💞😇 ❤️+

Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. 1J 4, 7-8

To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu. św. Jan Paweł II

Ps. Jeśli mówisz, że kochasz, a Twoje czyny temu przeczą, cóż to za miłość… to tylko piękne, ale puste, bezwartościowe słowa… Prawdziwa miłość góry przenosi ❤️💪 prawdziwa miłość nie zazdrości i zawsze dąży do zrozumienia i przebaczenia 💞 prawdziwa miłość jest cierpliwa i wyrozumiała, choć czasem bardzo cierpi…

Nie bój się żyć dla miłości! Spójrz na Krzyż, to NAJWIĘKSZA, NAJDOSKONALSZA MIŁOŚĆ ✝️ 

Jeśli masz wątpliwości i pytania dotyczące miłości, TAM znajdziesz wszelkie odpowiedzi, tylko patrz oczami serca 😍

Walcz o siebie, o swoją miłość, o swoją godność, o szacunek i poważanie także we własnych oczach. Bóg Cię ukochał przed wiekami i nigdy z Ciebie nie zrezygnuje!

JESTEŚ UKOCHANYM DZIECKIEM BOGA! Pamiętaj o tym 😇💞




Jezus głosił Ewangelię o królestwie
i leczył wszelkie choroby wśród ludu. Mt 4, 23

Chrystus nas kocha i kocha nas zawsze!
Kocha nas wtedy, kiedy Go zawodzimy, kiedy nie spełniamy Jego oczekiwań. Nigdy nie zamyka przed nami ramion swojego miłosierdzia. św. Jan Paweł II

Ps. Nie skupiaj się na samym fakcie uzdrowienia (choć to też mega ważne), ale spójrz na miejsce i ludzi… Jezus poszedł od pogan! Do najciemniejszego i najmniej zacnego zakątka! A nam się wydaje, że uzdrowienie, zbawienie i świętość jest tylko dla wybranych… No tak, badajcie duchy… Kogo słuchasz?! Kto wciska Ci kłamstwa o Twojej niegodności, o tym, że jesteś gorszy, bo się pogubiłeś, pobłądziłeś i dla Ciebie nigdy już nie będzie nadziei…?! Kogo słuchasz!!!! Bóg – Człowiek, Jezus Chrystus otwiera przed Tobą zdroje Swojego Miłosierdzia, pragnie odpuścić Ci każdą niegodność w sakramencie pokuty, pragnie abyś usłyszał „Ja odpuszczam Ci grzechy, idź w pokoju” a Ty ciągle swoje… WYJDŹ Z MROKU! Oto ŚWIATŁOŚĆ zajaśniała i pragnie dotrzeć do Ciebie! Nie zamykaj się i nie ukrywaj przed swoim Bogiem, bo przed Nim nie uciekniesz! On nie boi się żadnego mroku, ani najbrudniejszego zaułku… On to już WSZYSTKO widział… ON UMARŁ ZA CIEBIE! Czy na darmo….? 
Naprawdę może być inaczej 💞 nawróć się, poczuj MOC i radość płynące z Dobrej Nowiny 😇😍 PRAWDZIWA MIŁOŚĆ przyszła do nas!
❤️+