J 14, 6-14
Każdy z nas ludzi wierzących tęskni za Bogiem i szuka Jego
oblicza. Bóg złożył w nas taką tęsknotę, wiedząc że tylko w Nim może ona zostać
zaspokojona, ponieważ On jest samym szczęściem. Bóg jest miłością, Bóg jest
radością, Bóg jest pełnią błogosławieństwa, a człowiek który Go odnajdzie jest
świadkiem Rzeczy Wielkich!
Zatem tęsknota za Bogiem jest wpisana w naszą naturę. Wielu
jednak nie potrafi jej nazwać, lub nawet przyznać się do niej, szukając
szczęścia tam gdzie go nie ma, rozmieniając się „na drobne” w tym poszukiwaniu
i pogoni za ułudą, namiastką szczęścia, często oszukując samych siebie i udając
radość. A wiadomo – udawanie prowadzi do rozczarowania i kłamstwa…
Pan Jezus daje nam do zrozumienia, że patrząc na Niego
widzimy najdoskonalszy obraz Boga. Pokazuje nam, że jedyną istotną wartością ,
jest uczestnictwo w życiu Bożym – tajemnicy, która jest w Nim ukryta, a którą
On sam krok po kroku odkrywa przed nami i przez łaskę pozwala nam jej
doświadczać. Każdemu, kto tylko zechce Pan Jezus daje możliwość zobaczenia i
rozpoznania Boskiego oblicza. Kto uwierzy – kto tylko zechce zobaczyć,
rozpoznać i żyć według Boskiego planu, według miłości której nauczył nas sam
Bóg w Swoim Synu Jezusie Chrystusie, temu Pan obiecał dokonywanie dzieł, które
On sam dokonywał. Ba, przyobiecał nawet większe cuda, jeśli tylko z wiarą
prosić będziesz Boga w imię Jezusa Chrystusa, aby Ojciec otoczony był chwałą w
Synu.
Jakież to trudne i cudowne zarazem!
Trudno niektórym dzisiaj zrozumieć, że dzięki tej obietnicy doświadczamy współcześnie coraz więcej cudów, dokonywanych przez ręce kapłanów, ale też i ludzi świeckich, którzy uchwycili się Boskiej obietnicy i z wiarą, w imię Jezusa Chrystusa zwracają się do Ojca. Te cuda dzieją się na naszych oczach! Powstaje wiele wspólnot zbudowanych na mocnym fundamencie Słowa Bożego i żyjących w żywej relacji z Duchem Świętym, a członkowie tych wspólnot obdarowani Jego darami – charyzmatami, posługują na różne sposoby w Kościele. Powinni oni nieustannie troszczyć się o pogłębianie swojej wiary i wiedzy, aby budować siebie nawzajem i życiem codziennym świadczyć o swojej przynależności do Jezusa –„Po owocach ich poznacie.”
Ja również jestem członkiem wspólnoty. Doświadczam i widzę jak Pan Bóg dotyka ludzi bez względu na ich przynależność społeczną, na ich wiedzę, czy wykształcenie. Widzę jak Pan utula skołatane serca przychodząc z łaską pokoju wewnętrznego i radości, często wyzwalając najpierw potoki łez. Widzę uzdrowienia fizyczne – te Boże dotknięcia, bez najmniejszej naszej zasługi, a tylko dzięki tej Boskiej obietnicy. Wierzę, że będę świadkiem jeszcze wielu pięknych i cudownych Rzeczy, bo nasz Bóg jest Bogiem cudów!
Oczywiście we wszystkim trzeba zachować ostrożność i pokorę,
bo fałszywych proroków było już wielu i pewnie wielu jeszcze będzie.
Idźmy więc odważnie w świat rozglądając się i szukając Bożego
Oblicza.
Idźmy głosić i w imię Jezusa Chrystusa prosić Ojca o
wszystko!
Uczmy się w każdym spotkanym człowieku dostrzegać Chrystusową
twarz i każdego traktować z szacunkiem i wrażliwością.