DZIEŃ DZIESIĄTY

https://oddanie33.pl/dzien-10/video

„WSZYSTKIM TYM JEDNAK, KTÓRZY JE PRZYJĘLI,

DAŁO MOC, ABY SIĘ STALI DZIEĆMI BOŻYMI” (J 1,12)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „WSZYSTKIM TYM JEDNAK, KTÓRZY JE PRZYJĘLI,

DAŁO MOC, ABY SIĘ STALI DZIEĆMI BOŻYMI”

Przyjmując Słowo, otrzymuję Moc, abym STAŁ SIĘ DZIECKIEM BOŻYM.

Dziecko Boże, którym się staję, jest NOWYM STWORZENIEM.

Jest to całkowicie nowy styl życia, który jest w całości i tylko ŁASKĄ.

Jest doskonałą i pełną realizacją łaski Chrztu Świętego, który dał nam UCZESTNICTWO w życiu Boga.

Wszystko to ma się dokonać W MARYI. W Jej Sercu. W Jej Łonie.

Jezus stał się Dzieckiem „W MARYI” i my mamy stać się dziećmi „W MARYI”.

Naszym powołaniem jest dziecięca miłość do Maryi – na wzór Jezusa.

Oddać się Maryi to znaczy wejść z Nią w tę samą relację, jaką miał z Nią Jezus.

Jezus wzrastał i rozwijał się w Maryi, z Maryją i przy Maryi i w ten sam sposób pragnie wzrastać i rozwijać się w nas.

Oddanie się Maryi i życie tym oddaniem jest wejściem w PEŁNIĘ DZIECIĘCTWA DUCHOWEGO.

Takie przesłanie niosą nam między innymi dzieci z Fatimy.

13 maja 2000 roku podczas Mszy Świętej beatyfikacyjnej Jan Paweł II mówił:

„»Wysławiam Cię, Ojcze, że objawiłeś te rzeczy prostaczkom«. Wysławianie Jezusa przybiera dziś uroczystą formę beatyfikacji dwojga pastuszków – Franciszka i Hiacynty. Przez ten obrzęd Kościół pragnie jak gdyby postawić na świeczniku te dwie świece, które Bóg zapalił, aby oświecić ludzkość w godzinie mroku i niepokoju”.

LEKTURA DUCHOWA:

1. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ

Ponieważ w grzechu pierworodnym człowiek odwrócił się od dziecięctwa Bożego ku swojej samodzielności – cały czas ludzkość wydana jest tej swojej samodzielności i nawracana jest, ponosząc konsekwencje tego.

Ojciec – cała Trójca Święta – pragnie przywrócić dziecięctwo: to jest pełne zjednoczenie człowieka z Bogiem w Jego woli i miłości.

Cała historia ludzkości jest stopniowym przywracaniem dziecięctwa: naprawianiem tego, co zniszczył w duszy grzech pierworodny.

Dzieje się to przez coraz wyraźniej objawianą Miłość Bożą i poprzez bolesne sytuacje będące wynikiem samodzielności człowieka.

Ukazywana jest Miłość i jednocześnie skutki oddzielenia od Boga – coraz wyraźniej, aż do czasu powtórnego przyjścia Jezusa.

Ojciec pragnie w pełni przygotować ludzkość na spotkanie z Nim.

Doprowadzić do tego, aby każdy musiał zadecydować, czy wybiera Boga, czy siebie bez Boga.

A jednocześnie Bóg czyni wszystko, co jest możliwe w granicach wolnej woli, jaką dał każdemu, aby każdego uratować i zbawić.

Jezus Chrystus jest Miłością Bożą ratującą, ocalającą, rozlewającą nieograniczone miłosierdzie. Każdego ta łaska miłosierdzia dotyczy i obejmuje. Wyłączeni są tylko ci, którzy sami, z własnej woli jej nie chcą przyjąć do chwili śmierci.

Życie człowieka i historia ludzkości jest czasem danym na powrót do domu Ojca. Jest czasem na powrót od samodzielności ludzkiej do dziecięctwa Bożego. Od kierowania się swoim rozumem i swoją ludzką wolą do dziecięcego oddania się w ramiona Ojca i poddania Jego woli w każdej chwili życia.

Czas dany ludzkości i każdemu człowiekowi dany jest po to, by odzyskać dziecięctwo Boże jako przygotowanie i uzdolnienie do pełni zjednoczenia w zmartwychwstaniu duszy i ciała – do wniebowzięcia.

Drogę tę ukazał Jezus Chrystus w Swoim zmartwychwstaniu. Ukazana też została we wniebowzięciu Jego Matki, która była Człowiekiem nieobciążonym grzechem – takim, jakim mogą stać się wszyscy po odzyskaniu dziecięctwa Bożego.

Przywrócenie dziecięctwa jest ostatnim etapem rozwoju człowieka ku Miłości. Ono jest odzyskaniem stanu sprzed grzechu pierworodnego.

Dar ten, który teraz jest tak szeroko rozlewany na świat, jest darem zapowiadającym, że przybliża się królestwo Boże – a z nim ostateczne oczyszczenie ludzkości i każdej duszy ludzkiej. Ostateczne oddzielenie owiec od kozłów.

Dar dziecięctwa jest darem przywracającym każdemu bezpośredni kontakt z Ojcem: życie w Jego ramionach, w Jego sercu. Karmienie się Jego miłością, czerpanie z Niego i życie w Nim na podobieństwo dziecka żyjącego w łonie matki.

Przyjmując w pełni dar dziecięctwa, człowiek żyje wolą Bożą. Bóg kieruje nim bezpośrednio poprzez Swoje działanie w duszy i sytuacje zewnętrzne. Zjednoczenie z Bogiem w miłości dziecięcej jest zjednoczeniem z wolą Bożą, która objawiana jest i wlewana w serce człowieka, by był niesiony przez Trójcę Świętą do nieba Miłości Oblubieńczej.

Miłość Oblubieńcza jest niebem, do którego prowadzi brama dziecięctwa Bożego. Brama ta jest już otwarta i dar dziecięctwa rozlewany przez powtórne wylanie Ducha Świętego na cały świat – na wszelkie ciało.

Wszystko jest już przygotowane na oczyszczenie i odrodzenie ludzkości.

A jest to powtórna godzina Chrystusa i powtórne zesłanie Ducha Świętego. Jest to zmartwychwstanie Miłości Czystej.

To już jest!

Ofiara Jezusa, Jego konanie na krzyżu, ból Jego Matki – to wszystko – jest i dokonuje się w tych sercach, które wydały się na ofiarę za świat, za swoich braci tak, jak wydał się Jezus i Maryja.

Jest zesłanie Ducha Świętego i napełnianie Jego darami.

Jest prowadzenie głosem wewnętrznym w zjednoczeniu woli.

Jest zmartwychwstanie Miłości i są apostołowie Miłości, poprzez których Miłość uzdrawia ludzką naturę zranioną grzechem odrzucenia Miłości, by przywrócić czystość Niepokalanej.

Wszystko jest i trwa, i dojrzewa, i czeka na chwilę przebicia Serca Miłości Ukrzyżowanej, aby się wykonało i stało powtórne zbawienie świata (Świadectwo, nr 937).

Słowo to podyktował Alicji Lenczewskiej Archanioł Gabriel – Anioł zwiastujący przyjście Chrystusa.

2. Z książki dra Emila Neuberta Mój ideał – Jezus, Syn Maryi:

Bądź posłuszny jak Ja mojej Matce!

Jezus:

 1. Bracie mój, czy chcesz tak jak Ja okazywać swoją miłość mojej Matce? A więc bądź Jej posłuszny jak Ja.

Dzieckiem małym oddałem się Jej woli zupełnie: dałem się położyć w żłóbku, nosić na rękach, karmić, powijać, zabrać do Jerozolimy, do Egiptu, do Nazaretu.

Później, starszy, spieszyłem wykonywać Jej życzenia, zgadywać je nawet i uprzedzać.

Zdumiawszy mądrością doktorów, wróciłem do Nazaretu i byłem Jej poddanym, powolny każdemu Jej życzeniu.

2. Niewysłowionego doznawałem szczęścia w posłuszeństwie dla Niej. Przez moją uległość czyniłem Jej zadość za wszystko, co dla Mnie zrobiła, a szczególnie za to, co kiedyś miała cierpieć za Mnie.

3. Posłuszeństwo moje zachowało zupełną prostotę: byłem Jej Bogiem, ale byłem także Jej Synem; Ona zaś była moją Matką i przedstawicielką Ojca mojego.

Z całą prostotą rozkazywała Mi i kierowała Mną, i była niewypowiedzianie szczęśliwa widząc, jak uprzedzałem najmniejszą Jej chęć.

Jeżeli chcesz Jej to szczęście odnowić; bądź Jej posłuszny tak jak Ja.

4. Moja Matka ma dla ciebie rozkazy.

Rozkazuje ci naprzód głosem obowiązku.

Dla niektórych całe nabożeństwo do Maryi zasadza się na obrazkach i figurach, na świecach i kwiatach; dla innych polega ono na formułkach pacierzy i pieśniach; dla innych znowu – na uczuciach czułości i uniesieniach; dla innych wreszcie – zawiera się ono w praktykach i umartwieniach.

Niektórym się wydaje, że Ją bardzo kochają, bo lubią o Niej mówić, albo widzą siebie w wyobraźni, czyniących wielkie rzeczy dla Niej, albo starają się ciągle o Niej myśleć.

Wszystko to jest dobre, ale nie najważniejsze. Nie ci, co mówią „Panie, Panie”, wejdą do Królestwa Niebieskiego, ale ten, który czyni wolę Ojca mego, ten wejdzie do Królestwa Niebieskiego.

I nie ci, którzy mówią „Matko, Matko”, są prawdziwymi dziećmi Maryi, ale ci, którzy zawsze spełniają Jej wolę.

A Maryja nie ma innej woli, tylko moją, a moją jest wolą, żebyś spełniał swój obowiązek.

5. Staraj się więc przede wszystkim spełniać swój obowiązek i spełniać go z miłości dla Niej: obowiązek wielki czy mały, łatwy czy ciężki, zajmujący czy nudny, świetny czy ukryty.

Dla podobania się Matce swojej bądź uleglejszy względem zwierzchników, uprzejmiejszy dla równych sobie, łagodniejszy dla podwładnych, uczynniejszy dla wszystkich. Bądź dokładniejszy w posłuszeństwie, sumienniejszy w pracy, cierpliwszy w przeciwnościach.

6. I wypełniaj to wszystko z największą miłością, z uśmiechem na twarzy. Uśmiechaj się do swego ciężkiego zadania, do prozaicznych zajęć swoich, do monotonnej kolei powinności, jaki ci wypełniać wypadło; a raczej uśmiechaj się do Matki swojej, która żąda, byś wypełniał obowiązek ochoczo, okazując Jej tym samym swoją miłość.

7. Oprócz obowiązków stanu Maryja okazuje ci w inny sposób swoją wolę; mianowicie przez natchnienia łaski.

Każda łaska przychodzi do ciebie przez Nią.

Kiedy łaska nagli cię do wyrzeczenia się jakiejś przyjemności, do opanowania jakiejś skłonności, do naprawienia błędu lub zaniedbania, do wykonania aktu cnoty, to Maryja słodko, z miłością objawia ci swoje życzenia.

Lęk cię ogarnia czasem wobec wymagań tych natchnień. Nie bój się, to Matka twoja mówi do ciebie, Matka, która pragnie twego szczęścia.

Poznaj Jej głos, zawierz Jej miłości i odpowiadaj „tak” na wszystko, o co cię poprosi.

8. Masz jeszcze trzeci sposób wykonania posłuszeństwa względem Maryi, to jest wykonanie szczególnego zadania, które ci powierzy; Bądź gotów je spełnić.

ŚWIATŁO Z FATIMY oraz od świętego ojca Pio

Najprostszy ze znaków Fatimy niesie ze sobą najgłębszy sens.

Kogo Bóg wybrał do przekazania nam przesłania, które papież Pius XII nazywał: „najważniejszym objawieniem Ducha Świętego od czasu Pięćdziesiątnicy”, a św. Jan Paweł II mówił, że jest „najważniejszym orędziem czasów współczesnych”?

BÓG WYBRAŁ DZIECI.

Tak jak każdy Boży wybór – tak i ten ma głębokie znaczenie.

W latach objawień fatimskich żyło na świecie wiele osób, które dziś czcimy jako świętych.

Czy nie lepiej byłoby przekazać tak ważne przesłanie jednej z tych świątobliwych osób?

A jednak BÓG WYBRAŁ DZIECI.

Powierzona została im nie tylko rola przekazania słów Anioła czy Matki Bożej.

Dzieci otrzymały udział w Bożym planie ratowania dusz.

Ze względu na postawę i modlitwę Franciszka, Hiacynty oraz Łucji – Matka Boża obiecała zachować Portugalię od skutków wojny.

NIESAMOWITE, jak wiele zależało od trojga małych dzieci.

Fatima zdaje się krzyczeć i wołać do nas: „DZIECIĘCTWO! DZIECIĘCTWO! DZIECIĘCTWO!”.

Proroctwo ojca Pio

Podobne światło wewnętrzne otrzymał kiedyś święty ojciec Pio, który wypowiedział prorocze słowa: „DZIECI OCALĄ ŚWIAT!”.

Słowa te mają dwa znaczenia: dosłowne, które wskazuje na rolę modlitwy i wynagrodzenia Bogu przez dzieci, oraz przenośne – w którym chodzi o wszystkich, którzy żyją duchem dziecięctwa Bożego.

WEZWANIE DNIA:

Przypatrz się dziś obrazowi „Całując oblicze Boga” (patrz: załącznik). Oddaje on głębię tej relacji z Maryją, do której jesteśmy zaproszeni.

Przypatrz się dziecku. Czy jest bezpieczne? Szczęśliwe? Gdzie ono patrzy? Jakie światło odbija się na jego twarzy?

Jakie są ramiona Maryi? Czy widzisz w Niej czułość? A siłę?

Ten obraz to ikona Dziecięctwa.

Być może czasami odczujesz pragnienie, aby przywołać ten obraz lub go kontemplować. A może zechcesz mieć go w swoim domu… Najważniejsze jednak, aby był w twoim sercu.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Kto się więc uniży jak to dziecko,

ten jest największy w królestwie niebieskim” (Mt 18,4)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa jest przyjmowaniem Boga. Otwieraniem drzwi dla łaski.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

  1. rozwijać życie dziecięctwem duchowym na drodze oddania się Matce Bożej?

W znanym tekście ABC oddania się Matce Bożej znajdziemy wskazanie trzech etapów rozwoju duchowego na tej drodze:

  1. pierwszy
  1. Bezgraniczne zaufanie do Maryi. Zaufanie jest podstawą oddania. Należy często mówić Maryi: Mam do Ciebie bezgraniczne zaufanieWiem, że Ty możesz wszystko.
  2. O wszystko prosić Maryję. Dla wytworzenia trwałego przeżycia pośrednictwa Maryi warto przez jakiś czas, np. kilka tygodni, modlić się tylko do Niej, a do Boga i Chrystusa zawsze w Jej obecności, świadomie przeżytej lub za Jej pośrednictwem.
    1. trzeci
  1. Chodzić w obecności Pana Jezusa i Matki Najświętszej. Z czasem pytanie o wszystko zamienia się w życie „pod okiem” Jezusa i Maryi. Wystarczy proste duchowe spojrzenie i już się wie, czy Maryja potwierdza, czy nie, czy pozwala, czy zabrania.
  2. Przyjmować od Nich natchnienia. Droga natchnień to droga oparta o dary Ducha Świętego. Każdy je posiada i każdy winien je wykorzystać. Życie według darów Ducha Świętego jest najwyższym stopniem życia wewnętrznego. Wszystkie sytuacje życiowe podzielić można na dwie grupy: takie, w których wiadomo, czego Bóg pragnie, i takie, w których Jego Wola jest nieznana. Każda z nich wymaga odmiennej postawy. Tam, gdzie wiesz, jaka jest Wola Boża, powinieneś ją dokładnie wypełnić. Ale wypełnić ją, oddając siebie i podjętą sprawę Maryi.

Oddawanie siebie i wszystkiego Maryi jest głównym aktem na drodze oddania. Należy stale, jak najczęściej oddawać Maryi siebie, ludzi, sprawy.

DZIEŃ DZIEWIĄTY

https://oddanie33.pl/dzien-9/video

„A SWOI GO NIE PRZYJĘLI” (J 1,11)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „A SWOI GO NIE PRZYJĘLI” (J 1,11)

Wielki to ból – zostać odrzuconym przez swoich.

Maryja była dla Jezusa balsamem na tę bolesną ranę odrzucenia przez naród wybrany.

Przyjęła Go tak bardzo, że stała się Jego Matką.

Słowa, które wyrzekła kiedyś święta Tereska od Dzieciątka Jezus, odnoszą się w sposób jeszcze pełniejszy do Maryi: „Moją jedyną ambicją jest czynić Jezusa znanym i kochanym”.

Ta, która w całej pełni przyjęła Jezusa, sprawi, że i my Go przyjmiemy w pełni.

Kiedy oddamy Maryi nasze serca, Ona sprawi, że będziemy kochać Jezusa tak jak Ona.

Maryja sprawi, że wypełnimy przykazanie miłości.

Uczyni nas doskonałym pocieszeniem Jezusa, który jest Miłością Ukrzyżowaną, to znaczy Miłością, która nie jest kochana…

Delikatnie, ale z wielką mocą poprowadzi nas drogą dziecięctwa duchowego.

Poświęcając się Niepokalanemu Sercu Maryi, pozwalamy Bożej Matce, aby nas chroniła i ocalała.

LEKTURA DUCHOWA:

Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ:

[Jezus:]

Dziecięctwo Boże polega na całkowitym uzależnieniu się od Boga.

Największym błędem jest samodzielność. Jest to jak gdyby powiedzenie Bogu: nie jesteś mi potrzebny, i jest w tym ślad pogardy i stawiania siebie ponad Bogiem.

To jest właśnie to, co charakteryzuje współczesny świat, a co zaczęło się w czasie oświecenia (epoki), kiedy to ubóstwiono człowieka i jego rozum, przeciwstawiając się Bogu. Człowiek stał się wrogiem Boga, zwalczając Go i starając się odebrać Bogu Jego wszechmoc, by ją zawłaszczyć.

Walka z Bogiem jest zawsze walką z drugim człowiekiem. Stąd tyle krwi, przemocy i śmierci.

Lucyfer chciał być samodzielny, równy Bogu i wreszcie górować nad Bogiem. A ponieważ nie jest stwórcą – nic nie może stwarzać – jedyną jego działalnością jest niszczenie i zabijanie nie tylko ciała, ale przede wszystkim duszy.

Dziecięce oddanie się Bogu jest zatem najdoskonalszą decyzją stworzenia rozumnego [podkr. A.P.]Najdoskonalszym dążeniem i pragnieniem człowieka – Mojego umiłowanego dziecka, któremu dałem rozum i serce zdolne do miłości.

Odwrócenie się od Boga, zwłaszcza to definitywne zerwanie i bunt, są samobójstwem i bogobójstwem. Jest to zabicie w sobie tego, co Boskie, i przez to skazanie siebie na wieczne straszne cierpienie, tak, jak wyrwanie własnego serca (Słowo pouczenia, nr 459).

Jezus mówi:

Ja, tak jak Moja Matka objawiająca się w Fatimie i Medjugorju, wzywam wszystkich do nawrócenia, modlitwy i pokuty, aby ocalić jak najwięcej istnień ludzkich i jak najwięcej połaci ziemi od totalnego zniszczenia przez szatana, który sieje w sercach ludzi niezgodę, nienawiść i agresję.

Czyńcie pokutę i módlcie się za tych, którzy ulegli nienawiści, i za ich ofiary. I ufajcie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu, aby w sercach waszych, w słowach, które mówicie, i w waszych czynach był pokój i była miłość.

Tylko w ten sposób przeciwstawicie się tej niszczącej fali wzajemnej nienawiści i niezgody, jaka przelewa się przez świat, ogarniając go coraz bardziej. To nowe dzieło szatana po fali totalitaryzmu faszystowskiego i komunistycznego. Teraz chodzi o to, aby walczyli wszyscy ze wszystkimi, wykorzystując różnice etniczne, narodowościowe, wyznaniowe czy jakiekolwiek inne.

Strzeżcie się wypowiadania słów, które sieją niepokój i przeciwstawiają ludzi między sobą. Jest czas zamętu w świecie i w sercach ludzkich, bo orędzia, jakie zostały światu dane, by powrócić na drogi Boże, by modlić się wspólnie i by czynić pokutę, pozostały zlekceważone przez świat i tych, którzy kierują państwami i głoszą różne ideologie, wywierając wpływ na całe społeczności ludzkie.

Orędzia wzywające do nawrócenia przyjęły jednostki – pojedynczy ludzie i ci są krzewicielami pokoju. Ci są nadzieją ocalenia dla wielu z tego zamętu, jaki się zaczął i jaki narasta wbrew pozornym hasłom czy usiłowaniom do scalania i pokoju.

Nic nie zostanie scalone i nie będzie pokoju bez nawrócenia – bez Boga. Przeciwnie: niepokój i rozbicie będą narastać i rozprzestrzeniać będzie się to, co dzieje się w Jugosławii, która zlekceważyła wezwania Mojej Matki objawiającej się tam.

Niech to, co tam się dzieje, będzie przestrogą dla świata, któremu grozi to samo i jeszcze więcej, jeśli wezwania do nawrócenia pozostaną bez echa. Niech to będzie przestrogą i upomnieniem dla każdego, kto pragnie budować swój dom i swoje życie bez zawierzenia Bogu, bez modlitwy i życzliwości dla innych ludzi.

Niech będzie także wezwaniem do pokuty, modlitwy i czynów miłosierdzia dla tych, którzy trwają przy Mnie i pragną nieść orędzie miłości i pokoju.

Amen (Słowo pouczenia, nr 254).

ŚWIATŁO Z FATIMY

Maryja cały czas doświadcza tego, czego nieustannie doświadczał Jej Syn – odrzucenia.

Fatimskie wezwanie do nawrócenia nie zostało przyjęte. Kiedy Matka Boża przyszła do Fatimy, w Europie trwała właśnie I wojna światowa. Maryja poprosiła dzieci o codzienne odmawianie Różańca, mówiąc, że to może skrócić wojnę. Powiedziała też: „Jeśli ludzie się nie nawrócą i nie przestaną obrażać Boga, przyjdzie druga wojna, duża gorsza…”.

Siostra Łucja przekazuje nam, że Bóg przygotował w Niepokalanym Sercu Maryi ostateczną deskę ratunku dla świata.

Ratunek polega na tym, aby wszyscy poświęcili się Niepokalanemu Sercu Maryi.

Czy i tym razem odrzucimy to wezwanie?

WEZWANIE DNIA

Jeśli chcemy „przyjmować” Jezusa, który do nas przychodzi – ważne jest, abyśmy uczyli się żyć chwilą obecną. Potrzeba, abyśmy nawrócili się do życia teraźniejszością, czyli do życia łaską, jaką Bóg nam daje w danej chwili. Jest to postawa, do której wzywa uczniów Jezus, mówiąc: „Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” (Mk 13,37).

Przez cały następny dzień ćwicz życie chwilą obecną. Rób tylko to, co robisz w danej chwili. Nie wybiegaj myślami wstecz ani do przodu. Skupiaj się tylko na tej czynności, którą właśnie wykonujesz. Staraj się zachować postawę uważności i czujności.

Bardzo możliwe, że uda ci się dostrzec więcej niż dotychczas.

Całą swoją osobą przeżywaj obecną chwilę.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: «Czuwajcie!»” (Mk 13, 33–37)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa jest przyjmowaniem Boga. Otwieraniem drzwi dla łaski.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

WAŻNA ZASADA ROZEZNAWANIA NATCHNIEŃ:

Pan Jezus przychodzi do nas na różne sposoby, ale zawsze musimy trwać w postawie czujności i rozeznawania, ponieważ zły duch może się podszywać pod Pana Jezusa i pod pozorem „anioła światłości” będzie próbował nas zwieść. Dobrze jest nam wtedy pamiętać o ważnej zasadzie rozeznania: Łaska, która do nas przychodzi, jest zawsze zgodna z naszym osobistym powołaniem. Podajmy prosty przykład: jeśli ktoś ma rodzinę i czuje natchnienie do kilkugodzinnej, codziennej modlitwy, to jest to najprawdopodobniej pokusa.

Pan Bóg daje nam takie łaski, które POMAGAJĄ NAM wypełnić nasze osobiste powołanie.

W jaki sposób Jezus do nas przychodzi i co zrobić, aby Go w pełni przyjąć?

Jezus przychodzi do nas na wiele sposobów, ale w sposób szczególny czyni to:

  1. Przez słowo Boże – codziennym wyrazem tego przychodzenia Jezusa są czytania z Pisma Świętego wyznaczone przez Kościół na dany dzień oraz słowo Boże, jakie daje nam Pan Bóg przez pośrednictwo modlitwy brewiarzowej (Jutrznia, Nieszpory, Godzina Czytań itd.).

Jak przyjmować Jezusa w słowie Bożym?

Czynimy to w trzech krokach:

  1. słuchając i rozważając słowo Boże,
  2. wierząc słowu Bożemu,
  3. wypełniając słowo Boże.

Czytaj i rozważaj słowo Boże każdego dnia, zapraszając Maryję, aby ci towarzyszyła.

Ufaj słowu Bożemu. Konfrontuj się ze słowem i przyjmuj jego wezwania oraz obietnice. Wypełniaj słowo poprzez miłość, służbę i świadectwo.

Czyniąc w ten sposób, staniesz się świadkiem. Światłem świata i solą ziemi.

Będziesz wielką radością Jezusa i Maryi.

  1. Przez Eucharystię  w Eucharystii Jezus oddaje się cały Ojcu, a przez Komunię Świętą oddaje się cały każdemu, kto Go przyjmuje. Najprostszym sposobem, aby coraz pełniej przyjmować Jezusa w Eucharystii i Komunii – jest zapraszać Maryję do współuczestnictwa. Dlaczego tak jest? Ponieważ Maryja najpełniej przyjęła Jezusa i nieustannie może to czynić w duszach swoich dzieci.

Komunia to miłość i nie ma jednego odgórnego sposobu, aby ją w pełni owocnie przyjmować. „Kochaj i czyń, co chcesz” – mówi święty Augustyn.

Jednakże cenną inspiracją mogą być tutaj słowa św. Ludwika Marii Grignion de Montfort:

Sposób praktykowania tego nabożeństwa w Komunii Świętej

Przed Komunią Świętą

[…] 1. Upokorzysz się głęboko wobec Boga. 2. Wyrzekniesz się zupełnie swego skażonego wnętrza i swych dyspozycji, jakkolwiek w świetle miłości własnej wydawałyby ci się dobre. 3. Odnowisz akt ofiarowania się, mówiąc: Totus tuus ego sum, et omnia mea tua sunt – „Jestem cały Twój i wszystko moje Twoim jest”. Jestem cały Twoją własnością, Pani ukochana, ze wszystkim, co posiadam. 4. Będziesz błagał tę dobrą Matkę, by użyczyła ci swego Serca, byś Jej Syna z tym samym co Ona przyjął usposobieniem.

Powiedz Jej, że chwała Jej Syna wymaga, by nie przyjmować Go do serca tak skalanego i niestałego jak twoje, bo byłoby to Dlań ujmą. Lecz jeśli Ona w twym sercu zechce zamieszkać, by przyjąć swego Syna, może to uczynić dzięki temu, iż jest Władczynią serc. Przez Nią więc Syn Jej zostanie przyjęty odpowiednio, nieskazitelnie i bez lęku przed obrazą lub zniewagą.

Powiesz Jej z ufnością, że wszystko, co Jej dałeś ze swego dobra, to zbyt mało, by Ją prawdziwie uczcić, lecz przez Komunię Świętą pragniesz złożyć Jej ten sam dar, jaki złożył Jej Ojciec Przedwieczny. Przez to więcej Ją uczcisz, niż gdybyś wszystkie dobra całego świata oddał Jej w ofierze.

Powiesz Jej wreszcie, że Jezus, który miłuje Ją miłością wyłączną, pragnie dalej znajdować w Niej swe upodobanie i spoczynek, choćby nawet w twojej duszy, brudniejszej i uboższej niż stajenka w Betlejem, do której Jezus chętnie przyszedł, gdyż Ona tam była.

Poprosisz o Jej Serce czułymi słowami: Accipio te in mea omnia. Praebe mihi Cor tuum, o Maria! – „Biorę Cię jako całe me dobro. Daj mi Twe Serce, Maryjo!”.

[…]

Po Komunii Świętej:

[…] Po Komunii Świętej w głębokim skupieniu, z zamkniętymi oczami, wprowadź do Serca Maryi Jezusa Chrystusa. Oddasz Go Jego Matce, która Go przyjmie z miłością, posadzi na zaszczytnym miejscu, w głębokiej pokorze Go uwielbi, doskonale Go ukocha, czule obejmie i odda Mu w duchu i w prawdzie wiele powinności, które naszemu ciemnemu umysłowi są całkiem nie znane.

[…] Możesz także w głębokiej pokorze serca trwać w obecności Jezusa, przebywającego w Maryi, lub jak niewolnik stanąć przed bramą królewskiego pałacu, w którym Król rozmawia z Królową; a w przekonaniu, że oni, rozmawiając ze sobą, ciebie nie potrzebują, wznieś się w duchu do nieba i obejmij całą ziemię, prosząc wszystkie stworzenia, by za ciebie Jezusowi i Maryi składały hołd dziękczynienia, uwielbienia i miłości: „Pójdźcie, upadnijmy i pokłońmy się” (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 266; 270–271).

  1. Przez drugiego człowieka oraz przez sytuacje zewnętrzne

Jesteśmy zaproszeni, aby uczyć się rozpoznawać Jezusa przychodzącego do nas w drugim człowieku oraz poprzez sytuacje zewnętrzne. Pomocą niech dla nas będą pouczenia przekazane przez Pana Jezusa Alicji Lenczewskiej:

Bądź czujna i rozpoznawaj, gdy mówię do ciebie, posługując się ludźmi lub sytuacjami, bo może być też tak, że w czyichś słowach jest Mój głos. Mój głos zawsze jednak odzywa się w głębi serca, wskazując na coś, co dociera do ciebie poprzez zmysły ciała (Słowo pouczenia, nr 252).

†          Lepiej jest, że nie wiesz za dużo – mogłoby cię przerazić. Dlatego przygotowuję cię i odkrywam stopniowo. I najlepiej jest przyjmować wszystko na bieżąco. Nie wybiegać wyobraźnią naprzód i nie oglądać się za siebie.

–          Przysyłasz ludzi innych niż ci, których oczekiwałam.

†          Lepiej nie oczekiwać, tylko przyjmować w Imię Moje tych, których przysyłam, bo potrzebna im twoja pomoc.

Nie myśl o sobie. Ofiaruj siebie i swoje pragnienia za tych, którym chcesz wyświadczyć dobro, i za tych, których twoja ofiara może uwolnić z ciemności.

Odkąd oddałaś Mi siebie, nie ma już twoich pragnień, tęsknot, oczekiwań. Jest tylko troska o pomoc Moim dzieciom i wspólnota ze Mną: ofiara za wszystkich, którzy jej potrzebują.

Nie wyróżniaj w swoim sercu tych, którzy dobrem obdarowują ciebie.

Najbardziej kochaj tych, którzy umierają z dala od miłości Mojej, którym możesz ocalić życie.

Powiedziałem ci, że każdy z was – dzieci wybranych i posłanych – musi iść tam, gdzie są zadania wyznaczone dla niego. Musi iść i je wypełniać.

Nie czas teraz zajmować się sobą wzajemnie, nie czas pozostawać bezczynnie. Ziemia już płonie na swych obrzeżach i trzeba ratować, kogo jeszcze można (Świadectwo, nr 787).

DZIEŃ ÓSMY

https://oddanie33.pl/dzien-8/video

„PRZYSZŁO DO SWOJEJ WŁASNOŚCI” (J 1,11)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „PRZYSZŁO DO SWOJEJ WŁASNOŚCI”

„Do swojej własności”

Pierwsze zdania Ewangelii świętego Jana objawiają nam, że WSZYSTKO stało się przez Słowo, a bez Niego „nic się nie stało, co się stało”. Nikt z nas nie zdecydował o swoim zaistnieniu. Nie jestem źródłem swojego życia. Życie jest darem, który otrzymałem od Boga.

Jestem własnością Boga.

W pierwszym rzędzie przez to, że Bóg mnie stworzył.

A jeszcze bardziej przez chrzest, w którym Bóg naznaczył mnie pieczęcią, która mówi, że należę do Niego.

Pieczęć jest czymś nienaruszalnym.

Mówi o tym jeden z najpiękniejszych fragmentów Biblii:

„Ale teraz tak mówi Pan,

Stworzyciel twój, Jakubie,

i Twórca twój, o Izraelu:

»Nie lękaj się, bo cię wykupiłem,

wezwałem cię po imieniu; tyś moim!«” (Iz 43,1).

O tej prawdzie „śpiewa” oblubienica z pieśni nad pieśniami, w słowach:

„Mój Miły jest mój, a ja jestem Jego” (PnP 2,16)

Pięknie tę rzeczywistość wyraża słowo „OD-DANIE”. Oddać mogę tylko coś, co nie należy do mnie. Przez akt całkowitego oddania się – składam w ręce Maryi całe moje życie, aby Ona oddała je Bogu, do Którego ono od początku należy.

To jest powrót do Źródła. Powrót do pierwotnej harmonii, w której WSZYSTKO JEST ŁASKĄ.

Całkowite oddanie to powrót do Raju, w którym wszystko należy do Boga i wszystko jest łaską.

„Przyszło”

Jezus do nas nieustannie przychodzi.

By Go przyjąć, mamy „prostować ścieżki”, czyli się nieustannie nawracać.

Im więcej w nas miłości, tym większa przestrzeń na przyjęcie Jezusa.

Tym, co nas uzdalnia do nieustannego przyjmowania Jezusa, jest życie CHWILĄ OBECNĄ – świadoma otwartość i trwanie w gotowości na przyjęcie łaski w każdej chwili.

Jesteśmy też wezwani, aby „czytać znaki” – to znaczy rozpoznawać to, w jaki sposób Jezus działa DZISIAJ i jak do nas przychodzi oraz jaka jest Jego Wola w tym danym czasie, w którym żyjemy.

LEKTURA DUCHOWA:

1. Z TRAKTATU ŚW. LUDWIKA DE MONTFORT

Jezus, nasz wielki Przyjaciel, oddał się nam bez zastrzeżeń, z duszą i ciałem, z cnotami, łaskami i zasługami: „Zdobył mnie całego – mówi św. Bernard – oddając mi się całkowicie”. Czyż nie jest wymogiem sprawiedliwości i wdzięczności, byśmy dali Jezusowi wszystko, co dać możemy? Wszak to Jezus pierwszy był wobec nas hojny. Idźmy za Nim, a doznamy w życiu, w godzinę śmierci i w wieczności jeszcze większej Jego szczodrobliwości (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 138).

2. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ:

[Jezus:]

Oddanie i ufność, których źródłem jest Miłość, sprawią, że żyjąc jeszcze w ciele na tym świecie, możesz być zupełnie wolna od wszelkich uzależnień, wpływów i oddziaływań zewnętrznych.

Możesz trwać w pokoju, jaki Ja zsyłam na ciebie.

W takim stanie tylko Bóg ma wpływ i tylko od Niego zależysz. Tylko On jest twoim Panem, Miłością.

I to jest stan szczęśliwości, chociaż twoja codzienność zawiera trud i dolegliwości.

Trwając w tym stanie, nie uciekasz od znoju i cierpień. Wręcz przeciwnie – jednocząc się ze Mną ukrzyżowanym, pragniesz uczestniczyć w Moim bólu.

Nie możesz nie być w tym, w czym Ja jestem.

Ogarnia cię ból Mój i miłość Moja.

Ból przeniknięty miłością, zatracony w miłości, pochłonięty przez miłość, która nie ma ograniczeń i jest wieczna.

Ból przeminie, jak wszystko, co ziemskie.

Pozostanie miłość, która jest zmartwychwstaniem i życiem w chwale: Nowym Jeruzalem.

Moja droga krzyżowa w świecie sięga już Golgoty.

I powtórzy się to, co tam się stało.

Powtórzy się w skali świata i dotknie wszystkich.

I zachowania ludzkie będą jak wówczas.

Ze Mną pozostaną tylko ci, którzy prawdziwie kochają: jak Moja Matka, jak Jan, jak Magdalena.

Teraz pragnę być otoczony Rodziną.

W wielu duszach umieram i w wielu duszach potrzebna jest pomocna miłość, która ocali życie od śmierci wiecznej Moich dzieci.

Dlatego powołałem Rodzinę Mojego Serca[1]. Serca, które jest ukrzyżowane. Które jest krzyżowane z coraz większą zawziętością.

I dlatego zapragnąłem związać dzieci Serca Miłości Ukrzyżowanej ślubem miłości, wierności i posłuszeństwa na wieczność całą.

Ten ślub jest zobowiązaniem dwustronnym. I w tym jego moc, bo Ja zapewniam możliwość jego wypełnienia w każdej sytuacji przez łaskę, jaką dam dziecku, które będzie chciało wytrwać przy Mnie w Mojej ofierze (Słowo pouczenia, nr 460).

[Alicja:]

– Napełniłeś mnie, Panie, Swoją mocą. Dokąd iść i gdzie prowadzić dzieci Twoje, które mi dajesz pod opiekę?

[Jezus:]

† Do Mnie – najprostszą i najkrótszą drogą: Drogą dziecięcego oddania.

Nie ma czasu na długie przygotowywanie i trening duchowy, bo siły nieprzyjaciela rosną w gotowość do ostatecznej walki.

Ja będę prowadził was mocą Mojej potęgi miłości. Nadeszła chwila, kiedy trzeba przylgnąć do Mnie i iść na ślepo tam, gdzie prowadzę.

I ufać wbrew własnej logice, własnym oczom i uszom.

Trzeba otworzyć oczy duszy i uszy serca – wypatrywać Mnie i nadsłuchiwać Mojego głosu. I tylko we Mnie mieć skierowane całe swe jestestwo.

Macie mieć głuche uszy i ślepe oczy na wszystko inne poza Moim światłem i Moją miłością.

Ja wszystko wskażę i wszystko powiem. Bądźcie ufni i posłuszni Moim rozkazom. Ja wyprowadzę was silną ręką wśród wielkich znaków na niebie i ziemi.

Mnie zawierzcie i zaufajcie Mojej Matce, która jest z wami i pokrzepia wasze serca, i opatruje wasze zranienia. Kochajcie Ją i do Niej się tulcie.

Troszcz się o dzieci chore i słabe. Przyprowadzaj do Mojej Matki, by je opatrywała, i do Mnie, bym je karmił, aby nabrały sił (Świadectwo, nr 638).

ŚWIATŁO Z FATIMY

Fatima jest jednym wielkim wezwaniem do nawrócenia, czyli do powrotu do Boga – naszego Źródła.

PODCZAS PIERWSZEGO UKAZANIA SIĘ ANIOŁ nauczył dzieci modlitwy wynagradzającej, w której wyznajemy Bogu wiarę, uwielbienie, ufność oraz miłość – aby wynagrodzić za tych, którzy nie wierzą, nie uwielbiają, nie ufają i nie kochają Boga.

PODCZAS DRUGIEGO UKAZANIA SIĘ ANIOŁ powiedział do dzieci: „Ofiarujcie Zbawicielowi wasze modlitwy i wszystko, co potraficie ofiarować za przebłaganie, za tyle grzechów, które obrażają Pana Boga”.

PODCZAS TRZECIEGO UKAZANIA SIĘ ANIOŁ nauczył dzieci kolejnej modlitwy, która kończy się wezwaniem: „Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca i za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi błagam Cię o nawrócenie biednych grzeszników”.

Podczas PIERWSZEGO OBJAWIENIA Matka Boża prosi dzieci, aby złożyły Bogu największą możliwą ofiarę – z samych siebie. Dzieci czynią to bez chwili zawahania, mimo że Maryja zapowiada im wiele cierpienia.

Podczas DRUGIEGO OBJAWIENIA Maryja wskazuje drogę powrotu do Boga – NABOŻEŃSTWO DO JEJ NIEPOKALANEGO SERCA.

Bóg mógł wskazać nam wiele dróg powrotu, ale wybrał jedną – NIEPOKALANE SERCE MARYI.

WEZWANIE DNIA:

Jezus nieustannie przychodzi do „swojej własności”. Czyni to w sposób szczególny poprzez słowo Boże, które otrzymujemy codziennie w czytaniach dnia.

Alicja Lenczewska często otrzymywała od Pana Jezusa fragment słowa Bożego, który rozjaśniał jej to, co słyszała w sercu. Pewnego razu otrzymała od Jezusa fragment, który był tego dnia w czytaniu. Zwróciła do się do Niego:

– Słowa z dzisiejszego czytania mi dałeś…

Pan Jezus odpowiedział:

† Aby ci zwrócić uwagę na to, że wskazówki na każdy dzień wypływają

z czytań, których słuchasz podczas Mojej Ofiary (Świadectwo, nr 515).

Niesamowite światło! Każdego dnia Jezus daje nam konkretne wskazówki w słowie Bożym wyznaczonym na dany dzień. Każdego dnia w „ziemi” wielu słów możesz znaleźć drogocenną perłę, ukrytą tam specjalnie dla ciebie.

Przeczytaj dzisiejsze czytania i poszukaj w nich światła, które kryje się tam specjalnie dla ciebie.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek” (Oz 6,1-3)

„Albowiem tak mówi Pan Bóg, Święty Izraela:

»W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie,

w ciszy i ufności leży wasza siła«.

Ale wyście tego nie chcieli!” (Iz 30,15)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Kiedy podczas modlitwy pozwalasz Bogu działać – nareszcie wszystko jest łaską.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

Całkowite oddanie się Maryi jest powrotem do pierwotnej harmonii, w której jestem całkowicie zależny od Boga, a wszystko jest łaską.

Jezus przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Nie dostrzegli łaski CHWILI.

Bóg przychodzi zawsze tu i teraz.

Aby Go przyjąć, trzeba nam uczyć się ŻYĆ TERAŹNIEJSZOŚCIĄ. Nazywamy to życiem CHWILĄ OBECNĄ lub duchowością TU I TERAZ.

Ten, kto oddał wszystko – ma tylko CHWILĘ OBECNĄ.

Oddał przeszłość, więc nie ma się już nią zajmować.

Oddał też przyszłość, więc uczy się nie wybiegać już myślami do przodu.

Życie całkowitym oddaniem to życie tym, co jest TU i TERAZ.

„CAŁY TWÓJ” to znaczy: „CAŁY TU I TERAZ”, „CAŁY W CHWILI OBECNEJ”.

W dziennikach Alicji Lenczewskiej znajdziemy kilka konkretnych wskazówek do pracy nad taką postawą:

Przyjmuj zatem zło z pokojem i wynagradzaj miłością wobec tych, którzy je zadają.

Bądź taka dziś, teraz. Nie obiecuj poprawy, ale stawaj się lepsza teraz. Zawsze tylko teraz. Koncentruj swój wysiłek na tym „teraz”. Nie rozpraszaj swych sił na to, co jest jutrem, bo jutra nie ma.

Nie zubażaj swego „dzisiaj”, cofając się do „wczoraj”.

Idź w przód, doskonaląc swoje „dzisiaj”.

Wszystko ma wartość o tyle, o ile ubogaca teraźniejszość, która jest tym, co jest.

Kto ma uszy, niechaj słucha (Świadectwo, nr 180).

†          Trwaj we Mnie nieustannie, chcę mówić ci wszystko na bieżąco.

Nie uprzedzaj niczego. Wszystko jest w Moim zamyśle i pojawi się w swoim czasie.

Żyj tak, jakby istniała tylko teraźniejszość. Każda chwila jest dana ode Mnie, abyś żyła w niej intensywnie w Bogu swoim.

Żarliwie i hojnie obdarzaj Mnie swoją miłością w każdym „teraz” (Świadectwo, nr 654).

Bądź czujna i dostosowuj się do Moich życzeń na bieżąco, z chwili na chwilę. Żyj chwilą obecną i Moją miłością. Czy niemowlę na ręku Ojca troszczy się o cokolwiek lub wybiega myślą naprzód?

Bądź zupełnie zdana na Mnie i zupełnie wolna od wszelkich trosk i planów. Pragnę cię mieć gotową na każde Moje wezwanie, całkowicie dyspozycyjną.

Jeśli masz jakieś sprawy do załatwienia, oddaj Mi je i czekaj na Moją inspirację do tego, co czynić, i na Moje działania.

Pragnień i tęsknot innych niż pragnienie Mojej chwały i tęsknoty do Mojej miłości nie powinnaś mieć.

Wszystko otwieraj i składaj przede Mną nieustannie. Potężnego masz Oblubieńca – Jemu zaufaj (Świadectwo, nr 428).

[Alicja:]

– Jak ma wyglądać teraz moje życie?

[Jezus:]

† Będę cię prowadził z dnia na dzień. Nie wyprzedzaj niczego swoją wyobraźnią i swymi myślami. W ogóle nie myśl o sobie i swoich sprawach. Ja będę kierował każdym twym krokiem. Bądź ufna i radosna, i cała zanurzona w Mojej miłości.

Ofiarowałaś Mi wszystko, a więc nic do ciebie nie należy (Świadectwo, nr 640).

Żyj w pełni chwilą teraźniejszą, nie wybiegając myślą w przód ani w tył, a nie będziesz marnowała czasu, który jest ci dany. Cokolwiek jest, jest to dar chwili ode Mnie dla ciebie. Odnajduj Mnie, rozpoznawaj, adoruj, okazuj wdzięczność. Radź się Mnie i razem ze Mną czyń i przeżywaj wszystko.

Każda chwila jest świętą, bo każdy Mój dar jest święty. Każde miejsce jest święte, bo jest Moim darem dla ciebie i w nim Ja jestem z tobą.

Wszędzie zachowuj się jak w świątyni: módl się i czyń dobro (Słowo pouczenia, nr 193).


[1]          Chodzi o Rodzinę Serca Miłości Ukrzyżowanej – dzieło, o którym sam Pan Jezus powiedział: Nie było dotąd, odkąd ziemia istnieje, większego dzieła miłości, nie było zarazem większej nędzy oddanej na usługi Boga, by przez nią działał pewnie, swobodnie i na ślepo. W 1948 roku Pan Jezus dał obietnicę: Wy macie być świętymi nowych czasów i mistrzami duchowymi czasów ostatnich. Rok później Pan Jezus daje kolejną obietnicę: To dzieło na wskroś wynagradzające, zdobywcze, wyrywające miliony dusz piekłu i szatanowi. Cierpieć będziecie wszyscy i zdobywać mi dusze. Założycielką tego dzieła była Ludmiła Krakowiecka, która podobnie jak siostra Faustyna oraz Alicja Lenczewska otrzymała dar rozmów z Panem Jezusem, które spisała w dziennikach pt. Dialogi. Jest to książka o nieocenionej wartości duchowej.

DZIEŃ SIÓDMY

https://oddanie33.pl/dzien-7/video

„A SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM” (J 1,14)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „A SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM” (J 1,14)

Być chrześcijaninem to znaczy NAŚLADOWAĆ JEZUSA.

Jezus wszedł do łona Maryi i ja mam do niego wejść. „Wejść do łona” to znaczy zdecydować się na wejście w NAJŚCIŚLEJSZĄ ZALEŻNOŚĆ, jaka jest możliwa. Taką drogę wybrał Jezus, aby przyjść do nas, i taką drogą my mamy przyjść do Niego.

„Wejść do łona Maryi” to znaczy zdecydować się żyć tym podwójnym oddaniem:

Oddać się w pełni Maryi, tak jak uczynił to Jezus, oraz oddać się w pełni Jezusowi, tak jak uczyniła to Maryja.

W księdze Izajasza czytamy: „Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię”.

Mocą Miłości Jezusa stajemy się w pełni dziećmi Maryi, aby przyjmować WSZYSTKO od Niej. Mocą Miłości Maryi stajemy się „Matką” Jezusa, aby rodzić Go nieustannie i dawać światu.

Przez akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi wchodzimy na drogę, która prowadzi do tego, by kochać Maryję Sercem Jezusa oraz by kochać Jezusa Sercem Maryi.

W Maryi biją Dwa Serca.

Te Dwa Serca są naszym Schronieniem.

Wchodzimy do niego poprzez akt CAŁKOWITEGO ODDANIA SIĘ MATCE BOŻEJ.

LEKTURA DUCHOWA:

1. Z TRAKTATU ŚW. LUDWIKA GRIGNION DE MONTFORT

Drugi powód wskazuje na to, iż słuszne jest, a dla chrześcijanina nadzwyczaj zbawienne, ofiarować się całkowicie Najświętszej Maryi Pannie według wyłożonej tu praktyki, aby tym doskonalej należeć do Pana Jezusa.

Ten dobry Mistrz nie wzgardził zamknięciem się w łonie Najświętszej Dziewicy jako więzień i niewolnik z miłości i był Jej poddany i posłuszny przez lat trzydzieści. Otóż tu, powtarzam, gubi się rozum ludzki, gdy rozważa postępowanie Mądrości Wcielonej: choć mogła, nie chciała Ona oddać się ludziom wprost, lecz przez Najświętszą Dziewicę. Jezus nie chciał przyjść na świat w wieku dojrzałym, bez zależności od kogokolwiek, lecz jako biedne dzieciątko, zależne od starań i opieki Matki Najświętszej. Ta nieskończona Mądrość, która tak bardzo pragnęła uwielbienia Boga Ojca i zbawienia ludzi, nie znalazła skuteczniejszego i odpowiedniejszego środka nad poddanie się we wszystkim Najświętszej Dziewicy, nie tylko przez pierwsze osiem, dziesięć lub piętnaście lat życia, jak inne dzieci, lecz przez lat trzydzieści. Więcej też widać chwały oddała Bogu, swemu Ojcu, poddając się Najświętszej Dziewicy, niż gdyby poświęciła te trzydzieści lat na czynienie cudów, głoszenie słowa Bożego po całej ziemi, na nawracanie wszystkich ludzi – inaczej bowiem to właśnie by czyniła. Jakże wielbi Boga ten, kto za przykładem Jezusa poddaje się Maryi! Czyż mając przed oczyma ów widoczny i znany powszechnie przykład, bylibyśmy tak nierozumni, by myśleć, że znajdziemy doskonalszy i łatwiejszy sposób oddania chwały Bogu niż podporządkowanie się Maryi śladem Jej Syna?

Powinniśmy zatem żyć w zależności od Najświętszej Dziewicy. Przypomnijmy tu sobie to, co rzekłem o przykładzie, dawanym nam przez Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, gdy chodzi o zależność od Matki Najświętszej. Bóg Ojciec tylko przez Maryję dał i daje nam swego Syna, tylko przez Maryję przysposabia sobie dzieci i przez Maryję udziela swych łask. Syn Boży tylko przez Maryję przyjął ludzką naturę dla całej ludzkości; tylko przez Maryję w łączności z Duchem Świętym uobecnia się On codziennie i kształtuje, i tylko przez Maryję udziela swych cnót i zasług. Duch Święty tylko przez Maryję ukształtował Jezusa Chrystusa i tylko przez Nią tworzy członki Jego Ciała Mistycznego (Kościoła) oraz przez Nią tylko rozdziela swe dary i łaski. Czy przy tylu tak dobitnych przykładach danych nam przez samą Trójcę Przenajświętszą moglibyśmy obyć się bez Maryi, nie poświęcać się Jej i od Niej nie zależeć, gdy idziemy do Boga i Jemu chcemy się poświęcić? Zaiste, musielibyśmy być zupełnie zaślepieni (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 139–140).

2. Z książki dra Emila Neuberta Mój ideał – Jezus, Syn Maryi:

Moja Matka – twoją Matką

Jezus:

 1. Bracie mój, tylko wtedy będziesz mógł rzeczywiście naśladować moją dziecięcą miłość do Maryi, kiedy – podobnie jak Ja – staniesz się Jej dziecięciem. A czy wiesz, do jakiego stopnia jesteś dzieckiem Maryi?

 Wszyscy wierni myślą, że to wiedzą, bo wszyscy Maryję nazywają Matką. A jednak przeważnie mają nader niedokładne pojęcie o Jej macierzyństwie względem nich. Niektórzy kochają Ją jak gdyby była ich Matką. Co by powiedziała twoja rodzicielka, gdybyś ją zapewniał, że „kochasz ją, jak gdyby była twoją matką”?

 Wielu myśli, że Maryja jest ich Matką na mocy słów, które wyrzekłem przed skonaniem, kiedy, widząc u stóp krzyża Matkę swoją, a przy Niej ucznia swego umiłowanego, powiedziałem do Niej: „Niewiasto, oto syn Twój”, a do Jana: „Oto Matka twoja”.

 Gdyby jednak dopiero te słowa miały włożyć na Maryję obowiązki macierzyńskie i stworzyć w Niej uczucia macierzyńskie dla ludzi, to macierzyństwo Jej, zależne od mojego zlecenia, byłoby macierzyństwem jedynie przybranym. Otóż pojmij, że Maryja jest prawdziwą twoją Matką w porządku nadprzyrodzonym, podobnie jak twoja rodzicielka jest prawdziwą twoją matką w porządku naturalnym.

 2. Matka jest niewiastą, która daje życie. Maryja dała ci życie – życie najistotniejsze. Dała ci je w Nazarecie, na górze Kalwarii i w chwili chrztu twego.

 W Nazarecie poczęła ciebie, Mnie poczynając. Odpowiadając „tak” albo „nie”, wiedziała, że da ci życie lub w śmierci cię zostawi. Powiedziała „tak”, żebyś żył. Zgadzając się na danie Mi życia, zgadzała się na danie życia tobie.

 Zostając moją Matką, zostawała i twoją. Od tej chwili w zamiarach Bożych, jak i w Jej zamiarach – bo Ona przenikała po części zamiary Boże i całą duszą łączyła się z nimi – byłeś już cząstką mego Ciała Mistycznego.

 Byłem jego głową, ty zaś – jednym z członków. Razem nas Maryja nosiła w swym łonie, choć w różny sposób, bo głowa i członki nie mogą być rozdzielone.

 3. Porodziła cię na górze Kalwarii, oddając Mnie w ofierze za ciebie. Uwolnienie ciebie od grzechu i śmierci dokonało się dopiero na Golgocie. Tam dokończyłem „zniszczenia tego, który dzierżył królestwo śmierci”, i wysłużyłem ci łaskę życia moim życiem.

 W jedności z Maryją wykonałem to dzieło. Poczęła Mnie jako baranka ofiarnego; z myślą o ofierze karmiła Mnie i wychowała i w chwili ostatniej ofiarowała Mnie Ojcu dla twego zbawienia, wyrzekając się praw swoich matczynych względem Mnie na twoją korzyść.

 I Ta, która zawsze Dziewicą zostając, radości zaznała tylko w urodzeniu swego Pierworodnego, ciebie i twoich braci zrodziła w boleści najstraszniejszej.

 4. W owej chwili dokonywało się Jej macierzyństwo względem ciebie. I dlatego chciałem to macierzyństwo wówczas ogłosić, powierzając Jana Maryi, a Maryję Janowi.

Moje słowa nie stwarzały tego macierzyństwa, ale je zaświadczały i uzupełniały w godzinie najuroczystszej mego życia, w godzinie, kiedy moja Matka, zostawszy także w pełni twoją Matką, najlepiej pojąć mogła swoje macierzyńskie posłannictwo.

 5. Przy chrzcie twoim Maryja daje ci życie, już nie tylko w uprawnieniu, jak na Kalwarii, ale faktycznie. Twoja ziemska matka wydała cię na świat duchowo martwym. Dopiero na chrzcie Św. została ci wlana łaska uświęcająca i wtedy dopiero ożyłeś.

Tę łaskę uświęcającą uprosiła ci Maryja, albowiem bez Niej żadna łaska nie jest nigdy dana. Kiedy z dziecka gniewu stawałeś się dzieckiem Bożym, to właśnie wówczas Maryja zrodziła cię do życia Bożego.

 6. Czy rozumiesz teraz, iż Maryja, dając ci uczestnictwo w życiu Bożym, jest naprawdę twoją Matką w porządku nadprzyrodzonym, podobnie jak w porządku naturalnym matką twoją jest naprawdę ta, która ci dała życie ludzkie?

 Ale Maryja jest Matką twoją w o wiele wyższym stopniu ze względu na sposób, w jaki ci dała życie. Dała bez porównania więcej, dla zrodzenia cię, niż twoja matka ziemska: cierpienia niewypowiedziane i życie Tego, który był Jej nieskończenie droższy od własnego życia. I zajmuje się tobą dalej przez cały czas twego istnienia, kiedy matki ziemskie zajmują się swymi dziećmi tylko do wieku dojrzałości.

 Będziesz zawsze Jej „małym dzieckiem”, które odradza się na nowo, aż do chwili, kiedy Chrystus będzie w tobie „ukształtowany”. A gdybyś na nieszczęście stracił życie nadprzyrodzone, to, w przeciwieństwie do matek ziemskich, które płaczą bezsilne nad zwłokami dziecka, Ona mogłaby cię wrócić do życia, ilekroć byłbyś go pozbawiony. Ona cię kocha – mimo niedoskonałości twojej miłością, czystością i siłą, przewyższającą miłość wszystkich matek dla swych dzieci.

 7. Maryja jest Matką twoją w o wiele wyższym stopniu niż twa matka ziemska – zwłaszcza przez istotę życia, które ci dała.

Nie dała ci życia znikomego, jakim jest twoje życie ziemskie, ale dała ci życie bez końca; życie to nie jest połączone z obawami i niedoskonałościami, jak życie doczesne – ale jest niezrównanie szczęśliwe; nie jest to życie stworzone, ludzkie czy anielskie, ale – zrozum to dobrze – udział w życiu niestworzonym, w samym życiu Boga, w życiu Trójcy Świętej.

 I dlatego to życie trwać będzie bez końca i opływać będzie w szczęście absolutne, ponieważ jest udziałem wieczności i szczęśliwości Boga. Jakież macierzyństwo ludzkie może być porównane z macierzyństwem takim?

 Otóż Maryja jest twoją prawdziwą Matką i Matką tak doskonałą, bo jest moją Matką. A ty jesteś moim bratem nieskończenie Mi drogim, bo mój Ojciec jest twoim Ojcem, a moja Matka twoją Matką.

3. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ:

Jezus mówi:

Bo w sercu ludzkim jestem jak dziecko: bezbronny i zdany na wolę człowieka.

Wolna wola jest tak absolutna, że w swoim sercu człowiek może ze Mną uczynić, co chce.

I czyni. Tak bardzo oddałem się każdemu człowiekowi.

Rzeczywistością pokazaną światu stało się to w chwili pojmania i później, aż do śmierci na krzyżu. Ale także rzeczywistością pokazaną światu było Moje ludzkie dzieciństwo: zupełne uzależnienie od woli Matki od chwili poczęcia przez trzydzieści lat.

Takim bezbronnym i wyczekującym na twoją serdeczność i miłość Dzieckiem jestem nadal w twoim sercu. I pragnę, abyś była dla Mnie taka, jak Moja Matka: czuła, troskliwa, opiekuńcza, okazująca miłość. Zawsze o Mnie pamiętająca i wyczulona na Mój głos.

Zwracaj się do Mojej Matki – Ona cię nauczy.

Moje dzieciństwo ludzkie ma też jeszcze jedno znaczenie: jest dla was, ludzi, wzorem, jacy wy macie być wobec Boga – wobec Mnie.

Wasza zależność ode Mnie jest taka, jak dziecka wobec matki od chwili poczęcia w jej łonie.

Chcę, abyś była tak zależna ode Mnie, tak ze Mną zespolona. Nawet nie jak niemowlę, ale jak embrion, który żyje życiem matki pod każdym względem.

Tak jest rzeczywiście i dlatego najdoskonalszym czynem człowieka na ziemi jest oddać Mi całkowicie swoją wolę. Oddawać ją nieustannie w akcie najczystszej miłości.

Bądź matką dla Mnie w twoim sercu i jednocześnie dziecięciem w Moim Sercu. Taka jest jedność Miłości doskonałej i czystej.

W ten sposób stanowimy Jedno: Ja w tobie i ty we Mnie.

Ja oddaję się całkowicie tobie, a ty Mnie.

Z takiego twojego oddania wynika wielka moc, bo oddaję ci do dyspozycji wszystko, co Moje. Wtedy możesz czynić to, co Ja: przenosić góry, chodzić po wodzie, wskrzeszać umarłych.

Tak czynili ci, którzy zawierzyli Mi do końca i oddali się Mojej woli zupełnie. Taka możliwość jest otwarta przed każdym człowiekiem.

Aby tak było, trzeba też do końca uwierzyć w swoją zupełną niemoc i trwać w doskonałej pokorze dziecka.

Droga dziecięctwa czyni człowieka mocarzem Moją mocą [podkr. A.P.] (Świadectwo, nr 830).

ŚWIATŁO Z FATIMY oraz od świętych i mistyków:

13 października 1917 roku miało miejsce szóste objawienie się Matki Bożej w Fatimie. Po zakończeniu cudu słońca dzieci miały widzenie Świętej Rodziny – ukazała im się Matka Boża oraz święty Józef z Dzieciątkiem Jezus na rękach. Święty Józef oraz Dzieciątko Jezus błogosławili świat znakiem krzyża. To bardzo ważne widzenie i wielkie światło.

Możemy to nazwać objawieniem Drogi Dziecięctwa duchowego. Dziecięctwo Jezusa się nie zakończyło. Ono trwa na wieki. To jest droga ocalenia na Czasy Ostateczne. Potwierdzają to doświadczenia świętych oraz mistyków. Przytoczymy tutaj tylko kilka z wielu znaków czasu.

Tereska od Dzieciątka Jezus i „mała droga” dziecięctwa

Dzięki jej życiu oraz słynnym Dziejom duszy cały świat poznał drogę dziecięctwa duchowego. Bóg posłużył się tą młodą Francuzką, aby ukazać potęgę dziecięcej ufności.

Jej życie oraz przykład rzuciły nowe światło na słowa Jezusa: Jeśli się nie staniecie jak dzieci – nie wejdziecie do Królestwa Bożego. Tereska jest wielkim Bożym darem na nasze czasy, który mamy wciąż na nowo odkrywać.

Maria de Fiesole i „mała droga maryjna”

Maria de Fiesole to pseudonim innej karmelitanki z Lisieux, która w 1942 roku napisała genialną książkę Sekret bycia najmniejszym – mała droga maryjna. Opisuje w niej, na czym polega „życie w Maryi” na wzór poczętego dziecka. Określa ona „małą drogę” świętej Teresy jako „przygotowanie” do duchowości „życia w Maryi”.

W Maryi odnajdujemy pełnię dziecięctwa duchowego.

Ks. Marcin Popiel i duchowość „nienarodzenia w Maryi”

W podobnym czasie te same duchowe natchnienia odkrywał i nimi owocnie żył słynny proboszcz z parafii w Szewnej k. Ostrowca Świętokrzyskiego – ks. Marcin Popiel. Słusznie mówiono o nim, że znacznie „wyprzedził swój czas”. Był prekursorem nowego stylu duszpasterstwa. Pragnął, by parafia nie była instytucją, lecz domem rodzinnym, gdzie nie ma godzin urzędowania, bo kapłani i siostry zakonne są dyspozycyjni dla potrzebujących o każdej porze, odwiedzają parafian bez zapowiedzi, by poznać ich prawdziwe życie, troski i problemy dnia codziennego. Zorganizował punkt apteczny, przedszkole oraz kaplice dojazdowe – aby ludzie mieli bliżej na Mszę Świętą.

Był mistykiem, a równocześnie wielkim realistą. W życiu duchowym kierował się „W głąb – do łona Maryi, aby żyć tam razem ze swoim bratem Jezusem”.

„Jestem non natus” – mawiał o sobie. (Non natus to znaczy „nienarodzony”).

Przez wiele lat studiował drogę dziecięctwa małej Teresy, ale cały czas czegoś mu w niej brakowało. „Być jak dziecko” – owszem, ale małe dziecko potrafi już grymasić i wymuszać na mamie różne rzeczy, a on chciał być totalnie zależny i w pełni posłuszny. Oświecenie przyszło, kiedy ksiądz Marcin ujrzał kobietę w stanie błogosławionym. „To jest to!” – wykrzyknął i zaczął robić notatki: „Chcę być dzieckiem nienarodzonym. Wtedy będę totalnie zależny od Boga”.

Natchnienia, które odkrywał, idealnie korespondowały z głoszoną przez prymasa Wyszyńskiego ideą oddania narodu w niewolę Matki Bożej. W swoim duchowym dzienniku ksiądz Marcin zapisał prorocze słowa:

„Osiągnę rozszerzenie idei całkowitej ufności na całą Polskę. Uczynię to przez definitywne i bezwarunkowe oddanie się Matce Bożej”.

Leonia Nastał i droga „niemowlęctwa duchowego”

Ta polska zakonnica jest coraz bardziej znana, szczególnie po tym, jak opublikowano dekret o heroiczności jej cnót, który bardzo nas zbliża do jej beatyfikacji. Siostra Leonia otrzymała dar rozmów z Panem Jezusem, które spisała w dzienniku Uwierzyłam miłości. Pan Jezus powiedział do niej: Pragnę, byś w szczególniejszy sposób ukochała moje niemowlęctwo. Każdy okres mojego życia ma wartość nieskończoną, Boską. Ten sam Jezus jest wiekuiście w chwaleu Ojca, ten sam – jako niemowlę kwili w żłobie betlejemskim, ten sam naucza, ten sam umiera, zmartwychwstaje i żyje chwalebnym i sakramentalnym życiem. Sługa moja Teresa [od Dzieciątka Jezus] doszła do doskonałości drogą dziecięctwa duchowego. Postąp o jeden szczebel wyżej, a raczej zstąp o jeden stopień niżej, do niemowlęctwa duchowego.

Jeżeli wejdziesz na drogę niemowlęctwa, upodobnisz się najbardziej do Jezusa w Hostii – do Niemowlęcia Bożego w żłóbku. Wytłumaczę ci z czasem, na czym polega droga niemowlęctwa.(…) Leonio, droga niemowlęctwa duchowego jest dostępna dla wszystkich.

Ojciec Gabriel Jacquier i jego Życie maryjne. Czarne zeszyty

W tym samym czasie, kiedy ojciec Maksymilian Kolbe tworzył „Milicję” Niepokalanej, we Francji – inny „Szaleniec Matki Bożej” tworzył „Krucjatę” dla Królestwa Maryi.

Ojciec Gabriel należał do zgromadzenia Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Stworzył oryginalną doktrynę dziecięctwa maryjnego. Jego zapiski są cudownym źródłem inspiracji dla osób pragnących wniknąć w głębię dziecięcej relacji z Maryją.

Alicja Lenczewska i dziecięctwo na czasy ostateczne

W cytowanych już dzisiaj dziennikach Alicji Lenczewskiej Pan Jezus ukazuje drogę dziecięctwa duchowego jako wybraną przez Boga drogę duchowego ocalenia w czasach ostatecznych. Oto rozmowa Alicji z Panem Jezusem:

–          Czy droga dziecięctwa jest lepsza od innych?

†          Na te czasy, tak. Rozsadzone będą stare schematy. Zatem nie trzeba się ich trzymać, tylko słuchać głosu Mego.

–          A jeśli ktoś nie słyszy głosu Twego?

†          Niech pragnie i prosi, a usłyszy i rozpozna, jaka jest wola Moja.

–          Co z tymi, których powołujesz do innej niż mała droga dziecięctwa?

†          Duch dziecięctwa powinien przeniknąć wszystkich [podkr. A.P.]

(Świadectwo, nr 497).

WEZWANIE DNIA

Znajdź dziś troszkę czasu, aby w zupełnej ciszy rozkoszować się słowem Bożym z psalmu 131. Niech jego słowa wnikną głęboko do twojej duszy, rodząc pokój i wielką ufność:

Psalm 131

„Panie, moje serce się nie pyszni

i oczy moje nie są wyniosłe.

Nie gonię za tym, co wielkie,

albo co przerasta moje siły.

Przeciwnie: wprowadziłem ład

i spokój do mojej duszy.

Jak niemowlę u swej matki,

jak niemowlę – tak we mnie jest moja dusza [podkr. A.P.]

Izraelu, złóż w Panu nadzieję

odtąd i aż na wieki!” (Ps 131,1-3)

ŚWIATŁO SŁOWA:

„»Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego«. Nikodem powiedział do Niego: »Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?«” (J 3,3-4)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Dziecko w łonie matki milczy i przyjmuje od niej wszystko. Na tym polega istota modlitwy milczenia.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

Praktyczną realizacją całkowitego oddania się Matce Bożej jest droga dziecięctwa duchowego. Do Alicji Lenczewskiej, która oddała się Maryi w niewolę miłości na Jasnej Górze – Pan Jezus powiedział: Trwaj przy Mnie w oddaniu. STUDIUJ MAŁĄ DROGĘ DZIECIĘCTWA i idź nią. Mów o niej innym i pokazuj swoim życiem(Świadectwo, nr 261).

Zgłębianie drogi dziecięctwa duchowego to nasze zadanie do pracy nad sobą po akcie oddania się. Mogą nam w tym pomóc różne dostępne materiały, wśród których na szczególne polecenie zasługują:

  1. Słowo pouczenia oraz Świadectwo – dzienniki Alicji Lenczewskiej.
  2. Rozważania o wierze  ks. Tadeusz Dajczer.
  3. Prosta droga do świętości – Wilfrid Stinissen.
  4. Nauczanie ks. Aleksandra Woźnego:
  1. książka: Matko, która nas znasz – Maryjność w nauczaniu księdza Aleksandra Woźnego,
  2. książka: Bóg pokornym łaskę daje – pokora w życiu i nauczaniu ks. Woźnego – oprac. Ks. Marcin Węcławski,
  3. książka Komplet X,
  4. strona internetowa: http://woznyaleksander.pl.

 5. Dialogi – Ludmiła Krakowiecka.

 6. Sekret bycia najmniejszym – mała droga maryjna – Maria de Fiesole.

 7. Uwierzyłam miłości – dziennik duchowy siostry Leonii Nastał.

DZIEŃ SZÓSTY

https://oddanie33.pl/dzien-6/video

„NIECH MI SIĘ STANIE WEDŁUG SŁOWA TWEGO” (Łk 1,38)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „NIECH MI SIĘ STANIE WEDŁUG SŁOWA TWEGO”

Niezwykłe jest to, jak wiele zależy od jednego „TAK” wypowiedzianego Bogu. Niewyobrażalne jest to, że Bóg uzależnia cały swój plan zbawienia człowieka od jednego „TAK”. Jeden akt woli może zmienić wszystko.

Jedno „Tak” sprawia, że zstępuje Duch Święty i Moc Najwyższego osłania Maryję.

Jedno „Tak” sprawia, że Słowo staje się Ciałem.

Jedno „Tak” sprawia, że Maryja staje się Matką Boga i Matką moją.

Tym jest właśnie akt osobistego oddania się Matce Bożej.

Jednym „TAK”, które zmienia wszystko.

Jest aktem oddania całego życia po to, aby CAŁE ŻYCIE było jednym wielkim „TAK” dla Woli Ojca Niebieskiego. Takie życie jest spełnionym marzeniem Boga.

LEKTURA DUCHOWA:

Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ:

Jezus:

Maryja – Moja Matka nie uczyniła nic ponad oddanie się Bogu. Jej nieustające „fiat” sprawiło, że była pełna łaski – to jest miłości Bożej, przeniknięta nią, przesączona, ciągle na nowo rodząca się i rozkwitająca w tej miłości.

Miłość to Bóg. Świętość Maryi to świętość Moja w Niej: czcić Maryję – to czcić Boga w Maryi.

Taki w zamyśle Bożym jest i ma być każdy człowiek. I tacy byli pierwsi ludzie do chwili buntu przeciw Bogu, gdy odwrócili się, by pójść za radą szatana.

To jest historia ludzkości. Ale to jest też historia każdego człowieka i twoja historia rozpięta pomiędzy postawą Maryi i postawą Ewy.

A więc walcz pod wodzą Maryi, abyś stawała się coraz bardziej oddana i aby twoje „fiat” obejmowało coraz szerzej i głębiej twą duszę i twoje życie w świecie.

(Słowo pouczenia, nr 406)

ŚWIATŁO Z FATIMY

Pierwsze objawienie się Matki Bożej w Fatimie miało miejsce 13 maja 1917 roku. Dzieci, ujrzawszy „Panią, ubraną w białą szatę, jaśniejszą niż słońce”, spytały: Skąd Pani przychodzi?. Jestem z Nieba – odpowiedziała Maryja, po czym poprosiła, aby przychodziły na to miejsce, przez następne sześć miesięcy, każdego trzynastego dnia miesiąca, o tej samej godzinie.

Po krótkiej rozmowie z dziećmi Matka Boża spytała: Czy chcecie się ofiarować Panu Bogu i przyjąć wszystkie cierpienia, które na was zechce zesłać jako wynagrodzenie za grzechy obrażające Go i jako przebłaganie za grzeszników?.

TAK, CHCEMY! – odpowiedziały zgodnie dzieci.

Będziecie musieli dużo cierpieć, ale łaska Boża będzie was wspierać.

Czyż to jedno „TAK”, wypowiedziane przez trójkę małych dzieci, nie zmieniło losów świata?

Czy jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, jak wielkie będą owoce naszego „TAK”, które wypowiemy Bogu poprzez akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi?

WEZWANIE DNIA:

Jest tylko jeden warunek konieczny do tego, aby oddać się całkowicie Bogu przez Maryję:

CHCIEĆ. Powiedzieć: „TAK”.

JEŚLI CHCESZ – możesz to uczynić.

Maryja przyjmie twoje serce takim, jakie ono jest.

Jeśli masz w sobie już dzisiaj tę gotowość – wypowiedz to już dziś:

„MARYJO, CHCĘ BYĆ CAŁY TWÓJ!”, „MARYJO, CHCĘ BYĆ CAŁA TWOJA!”.

Powtarzaj to wiele razy i dziękuj Bogu, bo ta gotowość jest owocem łaski Bożej.

Jeśli jednak nie ma dziś w twoim sercu takiego pragnienia – oddaj to Bogu i pozwól Mu działać. Zachowaj spokój. Pozwól Mu cię przekonać. Nasze pragnienia są owocem Ducha Świętego. Zaproś Go do serca. Możesz to zrobić słowami modlitwy:

Panie Boże, oddaję Ci dzisiaj moje serce takim, jakie ono jest.

Oddaję Ci moje rany, opory, lęki i wątpliwości.

Oddaję Ci dzisiaj wszystko to, co jest we mnie „na NIE”

dla Twojej Woli i Twojej Miłości,

Ty sam działaj w moim sercu.

Przyjdź, Duchu Święty, i przygotuj moje serce na powiedzenie „TAK” Bogu.

Na wszystko.

Przez Maryję i tak jak Maryja.

AMEN.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Troszczysz się i niepokoisz o wiele

a potrzeba mało, albo TYLKO JEDNEGO” (Łk 10, 41-42)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Na modlitwie i przez modlitwę rodzi się nasze „TAK” dla Boga i Jego Woli.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

„Niech mi się stanie” – to Słowo, które zaprasza nas do kształtowania w sobie ducha PRZYJMOWANIA WOLI BOŻEJ w swojej codzienności. Składają się na to trzy postawy:

  1. SŁUCHANIE – „Mów, Panie, bo sługa twój słucha”:

wsłuchiwanie się w wewnętrzne natchnienia, obcowanie z Jezusem w swoim sercu, duch nieustannej modlitwy, trwanie w Bożej obecności, wewnętrzna, intymna więź z Jezusem i Maryją. Dotyczy głównie SERCA człowieka i jest realizacją daru pobożności oraz mądrości.

Słowie pouczenia Pan Jezus mówi:

To, co zapisujesz, jest po to, aby ludzie zrozumieli, że Ja chcę mówić do każdego, by pokierować nim, ustrzec od zła i wprowadzić na drogę zbawienia. Że jestem przy każdym człowieku, w każdej chwili jego życia. Że trzeba pragnąć Mnie usłyszeć, słuchać i wykonywać to, co wskazuję – pragnąć żyć według pouczeń Moich.

Nie jesteś osobą wyjątkową. Jesteś jak wielu: słaba, wplątana w układy tego świata, z których cię wyprowadzam do życia wiecznego dzięki temu, że chcesz Mnie słuchać i być Mi posłuszna. W przeciwnym razie ginęłabyś jak inni w grzechu i upadku, jak ginęłaś wielokrotnie, zanim serce twoje zwróciło się do Mnie.

Słyszenie w sercu Mojego głosu nie jest darem nadzwyczajnym, wyjątkowym. Każdy go otrzymał w chrzcie świętym i każdy może rozpoznać pouczenia Moje, jeśli będzie ich pragnął i oczekiwał. Jeśli będzie usiłował żyć według nich (Słowo pouczenia, nr 1).

  1. ROZEZNAWANIE I DYSPOZYCYJNOŚĆ – „Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi? Ja, Pan, badam serce” (Jr 17,9-10)

Jedną z konsekwencji utraty jedności z Bogiem przez grzech jest to, że bardzo łatwo ulegamy wszelkim złudzeniom. Dlatego niezwykle ważne jest rozwijanie postawy rozeznawania. Jest ona realizacją daru rozumu, rady oraz umiejętności.

Pomocne mogą być pouczenia Pana Jezusa przekazane przez Alicję Lenczewską:

Ciągle wydaje się wam, że coś znaczycie i coś potraficie. A Ja, chcąc wam pomóc, muszę boleśnie leczyć was z tych złudzeń. Tak trudno wam pogodzić się z prawdą o sobie. Nawet ci, którzy o tym wiedzą, tak chętnie zapominają, tak chętnie tworzą coraz to nowe projekty złudzeń.

Nie ma nic wartościowego poza Moją wolą. W ogóle nie ma żadnych wartości poza Mną. Dobro istnieje tylko jako realizacja Mojej woli. Dobro w człowieku i jego życiu też!

Przeciwstawienie się Mojej woli dało grzech pierworodny. Działanie ludzkie – każdego z was – nieuzgodnione w sercu ze Mną nie jest dobrem. A to, co nie jest dobrem, jest złem. Nie ma czynów neutralnych. Nie ma sytuacji neutralnych – nijakich. Zawsze, w każdym momencie życia trzeba wybierać: albo ze Mną, albo nie.

Samodzielność jest odrzuceniem Mnie. I jest złudzeniem, bo człowiek nigdy nie jest samodzielny.

Samodzielny – to znaczy: działający beze Mnie. A skoro beze Mnie, to z inspiracji szatana. Żaden człowiek nigdy, niczego nie uczynił sam. Cokolwiek uczynił, uczynił to z Mojej inspiracji albo z inspiracji szatana.

Najbardziej bolesne pomyłki są wtedy, gdy ktoś pragnie działać dla Mnie, ale nie liczy się z Moją wolą, bo wydaje mu się, że wie, i że potrafi sam ustalić, co jest dobre – co jest zgodne z Moją wolą.

To częsty błąd Moich sług. To błąd pychy polegający na przypisywaniu sobie umiejętności rozeznania.

O rozeznanie trzeba ciągle prosić, i to prosić z pozycji, że się nic nie wie. Bo rzeczywiście tak jest.

Z chwili na chwilę trzeba prosić, czuwać, trwać we Mnie i pytać.

Mieć oczy otwarte na skutki swych czynów i uszy na głos Mojej oceny.

Pokora to ciągła zależność ode Mnie, wynikająca z potraktowania na serio Moich słów, że nic beze Mnie nie możecie uczynić – nic dobrego. Dlatego tak cenna jest droga dziecięctwa Bożego.

Dziecko – dobre dziecko – niczego nie czyni bez zgody rodziców.

O wszystko pyta, prosi o pozwolenie, ze wszystkiego się opowiada.

Sobie nie przypisuje żadnej możliwości ani wartości, nie liczy na siebie (Świadectwo, nr 595).

Dwie są najważniejsze czynności w życiu wewnętrznym duszy twojej: rozeznawanie natchnień i rachunek sumienia.

Od rozeznawania natchnień zależy, czy idziesz za głosem i wolą Moją w twych myślach i czynach codziennych.

Trzeba zatem w uciszeniu i ufności nadsłuchiwać głosu Mego i wypatrywać miłości i pokoju w tym, co pojawia się w twoim sercu i umyśle.

A potem badać owoce, wpatrując się razem ze Mną w swe serce.

W Moim spojrzeniu rozpoznasz prawdę o tym, co uczyniłaś w swym sercu i wobec ludzi na zewnątrz.

I wtedy składaj to wszystko u Moich stóp z miłością, skruchą i dziękczynieniem, bym przyjął, naprawił, uświęcił.

Niech twoja spowiedź przede Mną w twej duszy trwa, aby nic nie pozostawało w cieniu twej samodzielności i oddaleniu od Mojego światła.

I nie żałuj na to czasu, bo od tego zależy sens i wartość twoich czynów podejmowanych wobec ludzi i siebie samej.

Od tego zależy spełnienie się w tobie planów Bożych – twojej świętości na ziemi i w niebie (Słowo pouczenia, nr 305).

  1. WYPEŁNIANIE WOLI BOŻEJ – „Wtedy rzekłem: Oto idę – w zwoju księgi napisano o Mnie – abym spełniał wolę Twoją, Boże” (Hbr 10,7)

Pełnienie Woli Bożej to pierwsza i najważniejsza zasada życia duchowego.

Taki jest cel naszego oddania się Matce Bożej – aby spełniła się w nas Wola Boża – tak jak się spełniła w Maryi. Bóg jest Tym, który ocala, dlatego pełniąc Wolę Bożą – pozwalamy się ocalić.

W dziennikach Alicji Lenczewskiej czytamy:

Aby wypełniać Moją wolę, najważniejsze jest:

–          pragnienie,

–          rozeznawanie,

–          czyn oparty o ufność we Mnie.

Wszystko musi się rodzić z głębokiego zjednoczenia ze Mną w modlitwie i czuwaniu przy Moim Sercu.

1.         Główny motyw to miłość Boga i bliźniego. Z niej rodzi się pragnienie i decyzja: „Oddaję Ci moją wolę, bo znam swoją nędzę oraz Twoją mądrość i miłość wobec mnie i braci”.

2.         Rozeznawanie oparte jest na badaniu natchnień. Są różne sposoby, ale najważniejsze jest trwanie w zjednoczeniu miłosnym ze Mną, jak dziecko i oblubienica żyjąca życiem swego Oblubieńca.

3.         Łaska Moja idzie nie tylko za decyzją serca Mojego dziecka, ale ujawnia się jej moc na skutek pierwszego kroku dziecka – po wodzie w ciemności, wbrew logice rozumu.

Wtedy widać, że wolę Moją realizuję Ja sam, choć rękoma i sercem dziecka ku jego zdziwieniu i zachwytowi przeradzającymi się we wdzięczność, miłość i radość. Ta radość i ten zachwyt wynagradzają trud duszy i ciała i pochłaniają cierpienie.

Wrogiem jest zwątpienie w Moją Boską moc i zamykanie się w logice swojego rozumu (Słowo pouczenia, nr 428).

Córko Moja, nie lękaj się i bądź mężna w wykonywaniu woli Mojej.

Mów, że nadchodzi nowa epoka, w której Duch Święty bezpośrednio będzie kierował sercami dzieci Moich, a Maryja będzie im opieką i czuwaniem w wielkiej bliskości serc.

Nie lękaj się, bo tobie oznajmiłem rzeczy przyszłe i odkryłem Mój zamysł uzdrowienia Kościoła Mojego.

Dotychczasowe drogi rozwoju duchowego i kultu dobre były na lata, które już się kończą.

Drogi i kult określone przez ludzi posłusznych Mojej woli dostosowane były do czasu stabilizacji, do czasu pokoju i normalnego życia ludu Mojego.

Zaskorupiały one w swych schematach i stały się tylko formą pokrywającą ogromną pustkę i zdradę Boga Swojego. I są, jak za czasów Syna Mojego, pobielanym grobem wiary i życia z Ojcem na co dzień.

Zbliża się chwila zburzenia skorupy osłaniającej żywe serca Moich dzieci.

Serc pragnę, żywych, żarliwych, pulsujących miłością i oddaniem Ojcu, który jest Miłością i Życiem.

Dlatego przygotowuję do żywej wiary Moje dzieci. Dlatego uczę, jak żyć ze Mną w każdej chwili i wszędzie.

Świat jest Mój, choć zbezczeszczony przez szatana pychy i próżności.

Pragnę świętości życia w świecie w zespoleniu z wolą i miłością Moją.

Tak, jak niemowlę nie może żyć bez matki, tak dzieci Moje nie powinny pragnąć niczego poza Mną i wolą Moją.

Nie chcę ceremoniału i zwracania się do Mnie wargami.

Nie chcę waszych ludzkich inicjatyw i działań.

Nie chcę waszych, przez was wymyślonych, umartwień dla Mnie.

Chcę waszej miłości i poddania się woli Mojej.

Tylko taka wiara i współżycie ze Mną ocali was w dniach zagłady i oczyszczenia.

Uczę was spontaniczności, życia wiarą, czczenia Mnie w duchu i w prawdzie w warunkach i sytuacjach codzienności waszej.

Chcę was przygotować, byście przylgnęli do Mnie i dochowali Mi wierności w dniach, gdy niebo zapłonie, a ziemia nieść będzie zagładę.

Chcę, abyście umieli kochać Mnie i ufać Mi, gdy świątynie Moje legną w gruzach, a kapłani Moi się rozpierzchną.

Chcę, abyście wtedy potrafili przyjąć wszelki ucisk i cierpienie dla miłości Mojej i wiernie trwali na modlitwie, i aby w sercach waszych składana była ofiara eucharystyczna Mojego Syna.

Powołałem najwierniejsze i najbardziej uległe dzieci Moje na kapłanów z ducha na czas najtrudniejszy, jaki czeka ludzkość.

I pragnę, aby przez nich Moja miłość ocaliła i uzdrowiła świat.

Aby rozlała się w sercach dzieci Moich.

Nie lękajcie się, którzy pragniecie być Moim światłem w dniach ciemności.

Nie lękajcie się, a zawierzcie i pozwólcie, abym Ja sam był w was i przez was ocaleniem dla dusz zalęknionych, zagubionych, bezradnych, gdy nowe życie rodzić się będzie w bólu konania tego, co było, co chyli się już ku upadkowi.

Nie lękaj się, córko Moja, przekazać tych słów, nie lękaj się mówić o tym, co dałem ci poznać.

Nie trwóż się – wszak Moją jesteś i nic nie stanie się bez Mojej woli.

Pokój z tobą, Moje dziecko. Trwaj w wierze i miłości (Świadectwo, nr 903).

https://oddanie33.pl/dzien-5/video

DZIEŃ PIĄTY

„DUCH ŚWIĘTY ZSTĄPI NA CIEBIE I MOC NAJWYŻSZEGO OSŁONI CIĘ” (Łk 1,35)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „DUCH ŚWIĘTY ZSTĄPI NA CIEBIE I MOC NAJWYŻSZEGO OSŁONI CIĘ”

Obietnica, którą Bóg daje Maryi w słowach: „Duch Święty zstąpi na ciebie i Moc Najwyższego osłoni cię”, jest też obietnicą dla nas.

W sposób szczególny jest to obietnica dla każdego, kto „wejdzie” do Niepokalanego Serca Maryi przez akt całkowitego oddania.

W pięknej pieśni Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej, noszącej tytuł: „Pomódl się Miriam” – do Maryi zostają skierowane słowa: Gdzie Ty jesteś – zstępuje Duch Święty, gdzie Ty jesteś, niebo staje się.

Święty Ludwik de Montfort pisze, że Duch Święty zstąpi z całą obfitością swoich darów na duszę, w której dostrzeże odbicie Maryi.

Złota zasada rozeznania duchowego, praktykowana przez ojców Kościoła oraz świętych – mówi: Wybierając między różnymi rzeczami, wybierz tę, która przynosi ci więcej Ducha Świętego.

Zdaniem de Montforta nie ma niczego, co by mogło przynieść nam więcej Ducha Świętego niż oddanie się Maryi.

Dlaczego tak jest?

Ponieważ na żadne stworzenie Duch Święty nie zstąpił pełniej i obficiej niż na Maryję.

Oddając się Jej – zaczynasz uczestniczyć w tym wylaniu Ducha Świętego, które jest Jej udziałem.

Kościół nazywa Maryję „Przybytkiem Ducha Świętego”, wyrażając w ten sposób prawdę, że Duch Święty zamieszkał w Maryi i w Niej nieustannie przebywa.

Niepokalane Serce Maryi jest duchowym wieczernikiem, do którego wchodzimy, aby przygotować się na przyjęcie daru Nowej Pięćdziesiątnicy Ducha Świętego.

Do tego duchowego wieczernika wchodzimy poprzez akt osobistego poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi.

Pierwszym owocem „bycia w Maryi” jest oczyszczenie.

Aby móc nas ocalić, Duch Święty musi nas przekonać o grzechu.

To, co w nas najciemniejsze, co jest zagrożeniem dla życia duchowego, powinniśmy oddać jako pierwsze – już na samym początku.

Uznając i oddając to, co w nas najciemniejsze – otwieramy się na oczyszczające działanie Ducha Świętego.

LEKTURA DUCHOWA:

1. Z TRAKTATU O PRAWDZIWYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

Chociaż mnie dobrze rozumiecie, dusze wybrane, chcę jednak mówić do was bardziej otwarcie. Nie powierzajcie złota waszej miłości, srebra czystości, zdrojów łask niebieskich ani wina waszych zasług i cnót dziurawemu worowi, starej, połamanej skrzyni, naczyniu zepsutemu i skażonemu, jakim jesteście. Inaczej złupią was złodzieje, czyli szatani, którzy na to dniem i nocą czyhają; inaczej najczystsze Boże dary popsujecie złą wonią miłości własnej, zbytniej sobie ufności i samowoli.

W łono i serce Maryi – tu wlejcie wszystkie wasze skarby, łaski i cnoty: to jest naczynie duchowe, na-czynie czcigodne, naczynie osobliwego nabożeństwa. Odkąd Bóg sam we własnej Osobie ze wszystkimi swymi doskonałościami zamknął się w tym naczyniu, stało się ono w pełni duchowe; stało się mieszkaniem duchowym najbardziej uduchowionych dusz, dusz najświetniejszych łagodnością, łaskami i cnotami i chwalebnym tronem największych książąt wieczności; stało się naczyniem, szczególnego nabożeństwa mieszkaniem. Wreszcie stało się Ono bogate niby dom złoty, mocne jak wieża Dawidowa, czyste jak wieża z kości słoniowej.

O, jakże szczęśliwy jest człowiek, co wszystko oddał Maryi, który się Maryi ze wszystkim i we wszystkim powierza i dla Niej zatraca. Całkowicie należy on już do Maryi, a Maryja do niego [podkr. A.P.] (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 178–179).

Kiedyż nadejdą owe czasy szczęśliwe – rzekł pewien wielki czciciel Maryi – kiedyż nadejdą owe czasy szczęśliwe, gdy Maryja zostanie ustanowiona Panią i Władczynią serc, by je zupełnie poddać panowaniu wielkiego i jedynego Jezusa? Kiedyż dusze będą tak oddychać Maryją, jak ciało oddycha powietrzem? Wtedy to dopiero staną się cuda na tym padole, kiedy Duch Święty, znajdując swą najdroższą Oblubienicę jakby odzwierciedloną w duszach, zstąpi na nie z całą obfitością i napełni je swymi darami, zwłaszcza da-rem mądrości, by przez nie dokonywać cudów łaski. Drogi bracie, kiedyż nadejdą owe czasy szczęśliwe, ów wiek Maryi, gdy dusze wybrane i przez Maryję wyproszone u Najwyższego, same się zatracając w otchłani Jej wnętrza, staną się żywymi Jej obrazami, by kochać i wielbić Jezusa Chrystusa? Czasy te nadejdą dopiero wówczas, gdy ludzie poznają i praktykować będą nabożeństwo, którego nauczam: „Niech przyjdzie królestwo Twoje, niech przyjdzie królestwo Maryi” (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 217).

2. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ:

Chrześcijanie i Kościół muszą być ukrzyżowani, aby dopełniła się ofiara Moja i aby nastąpiło zmartwychwstanie ludzkości w Duchu Świętym.

Będę umierał powtórnie w ludzie Moim, aby Duch Święty odrodził ludzkość.

Jest czas ofiary Kościoła – czas ofiary chrześcijan. Czas ofiary krzyżowej Mojego Ciała, jakim jest Kościół. Dlatego potrzebne jest świadectwo wiary, modlitwa i umartwienie w intencji ratowania ludzkości i świata przed zatraceniem w szatanie.

Kościół musi obumrzeć, aby odrodzić się na nowo przez zmartwychwstanie w pełni mocy Bożej i zajaśnieć blaskiem Ducha Świętego.

Nie lękaj się krzyża. Stań pod nim ufnie i z miłością spoglądaj na nadchodzący świt zmartwychwstania.

Czas łaski trwa – to czas na nawrócenie, na opamiętanie, na ocalenie wielu przez ofiarę synów Moich i córek – dzieci Miłości.

Każdy, kto stanie pod krzyżem, kto przyjmie krzyż, jest razem z Maryją – Matką Boleści, która pomoże wytrwać w miłości i ofiarowaniu. Przez Nią powtórnie przyjdę na świat w blasku i mocy jako Zwycięzca i Król (Słowo pouczenia, nr 420 – te słowa zostały Alicji przekazane 15 II 2000 – jako orędzie na nowe tysiąclecie).

ŚWIATŁO Z FATIMY

13 lipca 1917 roku Matka Boża prosi o to, aby poświęcić Rosję Jej Niepokalanemu Sercu.

To jest pierwsza prośba związana z aktem poświęcenia Niepokalanemu Sercu.

Zanim objawiona zostanie prośba o poświęcenie świata oraz prośba o nasze osobiste poświęcenie – Maryja prosi o poświęcenie Rosji.

Poza znaczeniem dosłownym możemy w tym dostrzec także znaczenie symboliczne.

Maryja prosi, aby oddać Jej najpierw to, co jest najbardziej zagrożone i co samo jest największym zagrożeniem.

Jakie stąd płynie dla nas światło? Maryja kieruje nasz wzrok na miejsce, w którym wzmógł się grzech, ponieważ tam najbardziej potrzeba, aby jeszcze obficiej rozlała się łaska (Rz 5,20).

Historia prośby o poświęcenie Rosji ukazuje druzgocące konsekwencje odrzucenia wezwania do takiego oddania.

Maryja nieustannie prosi, aby w pierwszej kolejności oddać Jej to, co może stać się źródłem zła, krzywdy i grzechu. Od tego mamy zacząć.

WEZWANIE DNIA:

„Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska”.

Duch Święty może zstąpić w twoją nędzę. Trzeba ją tylko UZNAĆ i ODDAĆ.

Oddaj dziś Maryi to, co masz w sobie najciemniejszego.

Oddaj to, co jest cieniem, grzechem, niebezpieczeństwem lub potencjalnym źródłem zła.

Uczyń to własnymi słowami lub użyj poniższej modlitwy:

Maryjo, która przychodzisz, aby ratować, ocalać i chronić,

poświęcam Twojemu Niepokalanemu Sercu najciemniejsze zakamarki mojej duszy,

oddaję Ci moje grzechy, moje nieczyste intencje, mój egoizm, pychę oraz nieuporządkowaną miłość własną.

Oddaję Ci na własność to wszystko, co jest moim grzesznym przywiązaniem oraz zniewoleniem. Oddaję Ci całą moją ciemność oraz całą moją nędzę.

Złóż to wszystko pod stopy swojego Syna, aby w całym moim życiu zwyciężyła Miłość Jezusa.

Maryjo, niech przez Twoje wstawiennictwo zstąpi na mnie Duch Święty,

niech przez Twoje Niepokalane Serce osłoni mnie Moc Najwyższego! Amen.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni. (…) Potem uczył ich mówiąc: »Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów, lecz wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców«” (Mk 11,15-17)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa jest domem Ducha Świętego

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

Kościół nazywa Maryję „Oblubienicą Ducha Świętego”. Święty Maksymilian pisze, że jedność Ducha Świętego i Maryi przewyższa w sposób nieskończony jedność małżonków złączonych sakramentem małżeństwa.

Dlatego do Maryi i Ducha Świętego możemy odnieść słowa, które wypowiadamy w odniesieniu do małżonków: „CO BÓG ZŁĄCZYŁ, CZŁOWIEK NIECH NIE ROZDZIELA”.

Nie rozdzielaj nabożeństwa do Ducha Świętego od nabożeństwa do Maryi.

Prawdziwe nabożeństwo do Ducha Świętego pogłębia nabożeństwo do Maryi, a prawdziwe nabożeństwo do Maryi pogłębia nabożeństwo do Ducha Świętego.

Odkrywaj piękno prostej modlitwy, w której przyzywasz Ducha Świętego przez Maryję:

PRZYJDŹ, DUCHU ŚWIĘTY, PRZYJDŹ PRZEZ POTĘŻNE WSTAWIENNICTWO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI, TWOJEJ UMIŁOWANEJ OBLUBIENICY.

DZIEŃ CZWARTY

https://oddanie33.pl/dzien-4/video

„OTO POCZNIESZ I PORODZISZ SYNA, KTÓREMU NADASZ IMIĘ JEZUS” (Łk 1,31)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

Oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „OTO POCZNIESZ I PORODZISZ SYNA, KTÓREMU NADASZ IMIĘ JEZUS”

„Oto poczniesz” – te słowa objawiają nam jedność Maryi i Ducha Świętego.

W wyznaniu wiary mówimy przecież o Jezusie: „Który się począł z Ducha Świętego”.

Anioł nie mówi jednak do Maryi: „Oto Duch Święty pocznie w tobie”, lecz mówi: „Oto poczniesz”. Maryja nie jest tylko „miejscem” poczęcia Jezusa, ale aktywnie Go poczyna mocą Ducha Świętego.

W ten sposób ma też dać życie każdego z nas, abyśmy się stali NOWYM STWORZENIEM.

„Porodzisz Syna” – Jezus jest w pełni tego słowa „Synem Maryi”.

Słowo Boże mówi nam, że w Jezusie, wszystko zostało stworzone.

W momencie, w którym Jezus stał się Synem Maryi, Maryja stała się Matką całego stworzenia[1]. To jest ten moment, w którym każdy z nas stał się prawdziwie Jej dzieckiem.

„Któremu nadasz imię Jezus” – nadawanie imienia dziecku należało zawsze do roli ojca. Ojcem Jezusa jest Bóg. Anioł nie mówi jednak do Maryi: „Któremu Bóg nada imię Jezus”, lecz mówi: „Któremu nadasz imię Jezus”. Bóg Ojciec daje Maryi udział w swoim ojcostwie, które realizuje się poprzez „nadawanie imienia” – aby Jezus i całe stworzenie w Nim, było naprawdę i w pełni JEJ SYNEM.

Przez akt całkowitego oddania się Maryi zgadzasz się w pełni na to, co sam Bóg ustanowił w akcie Wcielenia.

LEKTURA DUCHOWA:

Z książki dra Emila Neuberta Mój ideał – Jezus, Syn Maryi:

Jestem Synem Maryi, bo tego chciałem

Jezus:

1. Bracie mój, ażeby zrozumieć moją miłość dziecięcą do Matki mojej, staraj się pojąć

najpierw, że jestem synem Maryi, gdyż chciałem nim być.

 Nic nie zrobiłem pod przymusem ani przypadkiem, ani bezplanowo. Kiedy postanowiłem

zstąpić na ziemię, aby zadośćuczynić chwale Ojca mojego i zbawić ludzkość, nieskończona

ilość dróg otwierała się przede Mną; spomiędzy wszystkich wybrałem drogę Maryi.

 Z wolnego wyboru i z rozmysłem stworzyłem Maryję po to, żeby była moją Matką, bo nie

byłaby obdarzona bytem, gdybym nie chciał powierzyć Jej tego zadania; z wolnego wyboru

i z rozmysłem stworzyłem Ją taką, jaka jest, ażeby Mnie potem zrodziła takim, jaki jestem.

 Jestem Jej dzieckiem w całej prawdzie tego słowa tak jak każde inne dziecko, chciałem

przyjąć ciało z łona Matki; chciałem być karmiony Jej mlekiem, chciałem być przez Nią

pielęgnowany i wychowany – chciałem być Jej poddany.

 O wiele bardziej jestem Jej dzieckiem, niż ty jesteś dzieckiem swojej matki, bo całe moje

człowieczeństwo od Niej samej tylko otrzymać chciałem.

 Cały jestem Jej dzieckiem jako Bóg i jako Człowiek – bo Ten, którego urodziła, stanowi

tylko jedną i tą samą Osobą.

2. Wiedz teraz, że tylko miłość przynagliła Mnie, bym się stał Jej dzieckiem. Najpierw

miłość do Ojca mego, gdyż wiedziałem, iż w ten sposób uwielbię Go doskonalej i że ludzie

przez Nią poznają Go lepiej i goręcej umiłują.

 Przynagliła Mnie też miłość do Matki mojej, która miała Mi dać więcej radości niż wszyscy aniołowie i wszyscy ludzie na świecie. A w końcu przynagliła Mnie miłość do ludzi… miłość do ciebie…

Rozważaj i podziwiaj

Jezus:

 1. Bracie mój, rozważ teraz, czym miłość moja dziecięca natchnęła Mnie dla Matki mojej.

Od wieków myślałem o Niej i kochałem Ją, bo od wieków widziałem w Niej przyszłą swoją Matkę.

 Myślałem o Niej, gdy stwarzałem niebiosa z aniołami; myślałem o Niej, gdy kształtowałem ziemię i ludzi.

 Myślałem o Niej, gdy wydawałem wyrok na pierwszych rodziców twoich; myślałem o Niej, gdy objawiałem się patriarchom i prorokom.

 2. Z miłości dla Niej obsypuję Ja przywilejami, z których każdy przewyższa wszystko, co tylko zrobiłem największego dla któregokolwiek z innych stworzeń, i dla Niej zawieszam prawa, którym podlegają wszyscy inni ludzie.

 Ją tylko jedną uczyniłem niepokalaną w poczęciu, wolną od wszelkiej pożądliwości, od najlżejszej niedoskonałości, bardziej łaski pełną od wszystkich aniołów i wszystkich świętych, Matką Boską i zawsze Dziewicą, razem ze Mną uwielbioną w ciele swoim jeszcze przed powszechnym ciał zmartwychwstaniem.

 3. Przyszedłszy na ziemię dla odkupienia rodzaju ludzkiego, trzydzieści lat swego życia poświęciłem Maryi samej, a trzy lata – ludzkości.

 4. Nie zadowoliłem się przypuszczeniem Jej do udziału w przywilejach moich i w moim życiu wewnętrznym – chciałem, żeby miała też udział w posłannictwie, które Mi Ojciec powierzył. Jak Ja jestem Odkupicielem, tak chciałem, żeby Ona była Współodkupicielką[2], żeby wszystko, co według ścisłej sprawiedliwości Ja wysłużyłem moją śmiercią, i Ona wysłużyła według pełnej słuszności.

 5. Chciałem, żeby nawet w Niebie królowała przy moim boku i jak Ja jestem pośrednikiem między Ojcem a ludźmi, tak i Ona jest pośredniczką waszą między nimi a Mną. Ona jest szafarką łask, które razem ze Mną wysłużyła na ziemi. Jak byłem na ziemi, tak i w Niebie jestem Jej Synem i nieskończenie jestem szczęśliwy, że mogę szczodrobliwością swoją odwdzięczyć się Jej za wszystko, co zrobiła i przecierpiała z miłości ku Mnie.

 6. Posłuchaj jeszcze! Oto żyję w Kościele, który jest Mistycznym Ciałem moim, kierowanym przez Ducha Świętego. Co Kościół mój czyni, to Ja w nim czynię. Co Kościół mój czyni dla Matki mojej, to Ja przezeń czynię. Wspomnij na cześć i miłość, jaką Jej Kościół zawsze okazywał; wspomnij, jak bronił i głosił Jej przywileje; ile świąt ustanowił, ile nabożeństw urządził na Jej cześć; ile zaaprobował bractw i zgromadzeń zakonnych, mających Jej służyć. Wmyśl się w pobożność Jej dzieci: świętych, tak oddanych mojej Matce; dusz gorliwych, coraz skłonniejszych do otaczania Jej kultem całkiem specjalnym. Przypatrz się duszom prostym, tak żarliwym w szerzeniu chwały Maryi, tak przenikliwym – bardziej nieraz od ludzi uczonych – w rozpoznawaniu Jej przywilejów; tak pełnym zapału, gdy chodzi o danie Jej nowej oznaki ich szczególnego przywiązania. Czymże jest to wszystko, jeżeli nie wspaniałą manifestacją – jakże jednak jeszcze słabą – niezrównanej mojej miłości dziecięcej do Matki mojej?

 A teraz połącz to wszystko, co Kościół wojujący czyni i czynić będzie do końca świata dla Maryi, z tym, co czyni dla Niej Kościół triumfujący przez całą wieczność; Ja bowiem żyję w wyższym jeszcze stopniu w świętych niebieskich niż w wiernych na ziemi. Pojmij uczucia miłości, wdzięczności i czci, jakie błogosławieni bez ustanku wyrażają swojej Królowej i Matce, której zawdzięczają szczęśliwość wieczną. W nich i przez nich zawsze Ja kocham i czczę swoją Matkę.

 7. Przejrzyj te dowody mojej miłości dziecięcej, zgłębij je, zbadaj, zrozum, co z nich zrozumieć zdołasz, i wiedz, że to, czego zrozumieć nie możesz, nieskończenie przewyższa to, co pojąć kiedykolwiek potrafisz… a potem powiedz sobie, że w tej nieskończonej miłości dziecięcej dla Maryi i tobie chcę dać udział.

ŚWIATŁO Z FATIMY

Jest takie jedno zdanie Matki Bożej z Fatimy, które jest absolutnie wyjątkowe. Próżno szukać podobnych zdań w innych objawieniach. Maryja mówi w nim o sobie: „MÓJ SYN PRAGNIE, BYM BYŁA BARDZIEJ ZNANA I KOCHANA”. W tych słowach kryje się wielka moc, wielki ogień. Jest to moc i ogień Miłości Jezusa do Maryi. Zbliżmy się do niego, aby mógł nas rozpalić.

Skąd Maryja przychodzi do Fatimy? Z NIEBA.

Co Maryja robi w niebie? Kontempluje swojego Syna. Wpatruje się nieustannie w Jego Serce. Spróbujmy sobie wyobrazić JAK WIELKI musi być ten ogień Miłości Jezusa do Maryi, że Ona pod jego wpływem przychodzi na ziemię, aby W IMIENIU swojego Syna upomnieć się o to, aby być bardziej znaną i kochaną…

Fatima objawia nam SYNA, który chce rozpalić cały świat Miłością do swojej Matki.

Jak wielkich cudów łaski jest w stanie dokonać Pan Jezus w imię swojej Miłości do Maryi?

Oddając się Maryi, pozwalamy, aby Miłość Jezusa do Maryi żyła w nas.

Jeśli się Jej całkowicie oddam, mogę wtedy powiedzieć:

„Już nie ja żyję, ale żyje we mnie Jezus – kochający Maryję”.

WEZWANIE DNIA:

Pan Jezus pragnie dać ci udział w swojej Miłości do Maryi.

Zrób dziś następujące ćwiczenie duchowe:

Znajdź spokojne miejsce oraz kilka minut, aby się całkowicie wyciszyć.

Módl się w rytm swojego oddechu:

Przy wdechu mów w sercu: „Jezu, przyjmuję całą Twoją miłość do Maryi”.

Przy wydechu mów w sercu: „Maryjo, kocham Cię miłością Jezusa”.

W ten sposób ODDYCHAJ MIŁOŚCIĄ Jezusa do Maryi.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Przyszedłem ogień rzucić na ziemię

 i jakże pragnę, aby on już zapłonął!” (Łk 12,49)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa jest oddechem duszy.

Znajdź dziś od 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło i rozważaj je w swoim sercu nieustannie, aż do następnej medytacji.

Czyń tak, jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

Pan Jezus pragnie, aby Maryja była bardziej znana i kochana. Co możemy zrobić, aby spełnić Jego pragnienie? Zacznijmy od prostych rzeczy, bo Miłość jest prosta:

  1. Módl się często takimi aktami strzelistymi:

Panie Jezu, daj mi Twoje Serce, bo chcę kochać Maryję, tak jak Ty ją kochasz;

Panie Jezu, spraw, aby Twoja Miłość do Maryi żyła we mnie.

Czyż Jezus nie zlituje się nad światem, w którym znajdzie wielką miłość do swojej Matki?

  1. Pozwól Panu Jezusowi udowodnić ci, jak bardzo kocha Maryję. Uczynisz to, powołując się w swoich modlitwach na miłość Jezusa do Maryi. Módl się często w ten sposób: Panie Jezu, proszę Cię o… W IMIĘ TWOJEJ MIŁOŚCI DO MARYI lub:

Przez wzgląd na Twoją Miłość do Maryi spraw, proszę…

Owoce tych modlitw zaskoczą cię.

Proś często Pana Jezusa, tak od serca, aby uczynił cię apostołem/apostołką swojej Miłości do Maryi. Czy będzie mógł ci odmówić, skoro jest to Jego wielkie, gorące pragnienie (zgodnie ze słowami z Fatimy: Mój Syn pragnie, abym była bardziej znana i więcej kochana)?


[1]          Dlatego też św. Jan Chryzostom nazywa Maryję „Królową, Władczynią, Panią” oraz stwierdza, że Najświętsza Maryja Panna stała się Panią wszego stworzenia, kiedy została Matką Stworzyciela, zob. św. Jan Damasceński, De fide ortodoxa, I, IV, c. 14, PG. XCIV, 1158 s. B. [w:] Pius XII, Encyklika Celi Regnam.

[2]               Coraz częściej mówi się w Kościele o możliwości i potrzebie głoszenia nowego, piątego dogmatu maryjnego: o Maryi Współodkupicielce, Pośredniczce wszelkich łask i Orędowniczce Ludu Bożego. Od 1972 roku działa we Włoszech ruch o nazwie: Vox populi Miariae Mediatrici. W 1975 roku o. Hermann Netter przekazał na ręce Prymasa Wyszyńskiego 14 802 podpisy pod prośbą o ogłoszenie tego dogmatu przez papieża (w tym 34 biskupów i 4 kardynałów). Prymas Tysiąclecia przekazał papieżowi Pawłowi VI listę, na której podpisał się również osobiście. Do czerwca 1997 roku pod listą podpisało się 5 milionów wiernych ze 150 krajów, w tym 500 biskupów oraz 33 kardynałów. Do marca 2002 roku listę podpisało 7 milionów wiernych, w tym 550 biskupów oraz 45 kardynałów. Pierwszym papieżem, który publicznie użył tytułu: „Współodkupicielka”, miał być Pius XI. Także Jan Paweł II kilkukrotnie używał tego określenia, a z kolei Benedykt XVI określił Maryję mianem Pośredniczki Łask Wszelkich w liście do abpa Zygmunta Zimowskiego z okazji Światowego Dnia Chorego w 2012 r.

DZIEŃ TRZECI

https://oddanie33.pl/dzien-3/video

„BĄDŹ POZDROWIONA, PEŁNA ŁASKI, PAN Z TOBĄ” (Łk 1,28)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.          

ROZWAŻANIE DNIA: „BĄDŹ POZDROWIONA, PEŁNA ŁASKI, PAN Z TOBĄ”

Słowa, które Archanioł Gabriel wypowiada do Maryi, są dla nas wielkim światłem.

Te słowa zrodziły się w Bogu. Te słowa wypowiada do Maryi cała Trójca Święta – przez pośrednictwo Anioła. Słowo Boże nie przemija, lecz trwa na wieki (Łk 21,33).

Tak samo to pozdrowienie i ta obietnica pełni łaski oraz zapewnienie o Bożej Obecności – trwają na wieki.

Bóg nieustannie wypowiada to słowo. Jest w tym słowie Cała Miłość Boga Ojca, Cała Miłość Jezusa i Cała Miłość Ducha Świętego do Maryi.

Za każdym razem, kiedy wypowiadasz te słowa, UCZESTNICZYSZ w Miłości Trójcy Świętej do Maryi.

Za każdym razem, kiedy wypowiadasz te słowa CAŁYM SWOIM SERCEM – łączysz się i jednoczysz się z Bogiem w Jego miłości do Maryi.

Maryja jest PEŁNA ŁASKI, ponieważ Bóg włożył CAŁEGO SIEBIE i CAŁĄ SWOJĄ MIŁOŚĆ w relację z Nią.

Te rekolekcje są zaproszeniem, abyśmy uczynili to samo co Bóg – włożyli całych siebie i całą swoją miłość w relację z Maryją.

Różaniec Święty jest drogą do Serca Maryi, w którym mieszka CAŁA MIŁOŚĆ BOGA.

LEKTURA DUCHOWA:

1. Z książki św. Ludwika Grignion de Montfort Przedziwny Sekret Różańca Świętego:

DOSKONAŁOŚĆ AVE MARIA

Pozdrowienie Anielskie jest modlitwą tak szlachetną i tak wzniosłą, iż błogosławiony Alan de la Roche sądził, że żadne stworzenie nie może jej zrozumieć i że jedynie Jezus Chrystus, narodzony z Maryi Panny, mógłby ją wyjaśnić (Przedziwny Sekret Różańca Świętego, nr 44)

Dzięki Pozdrowieniu Anielskiemu: Bóg stał się człowiekiem, Dziewica stała się Matką Boga, dusze sprawiedliwych zostały wyzwolone z otchłani, przebaczony został grzech, została nam dana łaska, chorzy zostali uzdrowieni, umarli wskrzeszeni, wygnani przywołani; Najświętsza Trójca zaniechała swojego gniewu, a ludzie otrzymali życie wieczne. Wreszcie, Pozdrowienie Anielskie jest tęczą, znakiem przychylności i łaski, które Bóg dał światu (Przedziwny Sekret Różańca Świętego, nr 45).

Ave Maria jest poranną niebiańską rosą, co spadając w duszę wybraną, przekazuje jej zdumiewającą płodność do rozwinięcia wszelkiego rodzaju cnót. Im bardziej dusza jest skrapiana tą modlitwą, tym bardziej jest oświecona w duchu, rozpalona w sercu i wzmocniona przeciwko nieprzyjaciołom (Przedziwny Sekret Różańca Świętego, nr 51).

Któż mógłby zrozumieć łaski i błogosławieństwa, które działają w nas poprzez pozdrowienie i dobrotliwe na nas spojrzenie Najświętszej Maryi Panny? W chwili, gdy święta Elżbieta usłyszała pozdrowienie od Matki Boga, została napełniona Duchem Świętym, a dziecko, które nosiła w swoim łonie, poruszyło się z radości. Jeżeli okażemy się godni odwzajemnionego pozdrowienia i błogosławieństwa Matki Bożej, z pewnością zostaniemy napełnieni łaskami i w nasze dusze spłyną strumienie duchowego pocieszenia (Przedziwny Sekret Różańca Świętego, nr 52).

Niech ten, kto Cię kocha, o Boska Maryjo, powiedział do Niej błogosławiony Alan de la Roche, słucha i skosztuje: Niebo się raduje, ziemia jest w podziwie za każdym razem gdy mówię: Ave Maria. Nienawidzę świata, w sercu mam miłość Boga, gdy mówię: Ave Maria. Moje obawy ustają, namiętności zostają poskromione, kiedy mówię: Ave Maria. Wzrastam w pobożności, odczuwam skruchę, gdy mówię: Ave Maria. Mój duch się cieszy, moja troska znika, gdy mówię: Ave Maria. Umacnia się moja nadzieja, doznaję większej pociechy, gdy mówię: Ave Maria. Słodycz bowiem tego łagodnego pozdrowienia jest tak wielka, iż wprost brak słów, żeby ją objaśnić jak należy. I nawet jeżeli powie się o cudowności Zdrowaś Maryjo, pozostaje ona nadal tak ukryta i tak głęboka, że nie sposób jej ogarnąć. To pozdrowienie jest słodsze niż miód i cenniejsze niż złoto. Trzeba często mieć je w sercu, żeby nad nim medytować i na ustach, żeby ją odmawiać i pobożnie powtarzać (Przedziwny Sekret Różańca Świętego, nr 55).

Ten sam Alan donosi w LXIV rozdziale swojego Psałterza, że pewna zakonnica, bardzo pobożna, objawiła się po śmierci jednej ze swych sióstr zakonnych i powiedziała jej: Gdybym mogła powrócić do swojego ciała i powiedzieć choćby jedno „Ave Maria”, nawet bez większej żarliwości, z chęcią zniosłabym od nowa wszystkie bóle, które wycierpiałam przed śmiercią, żeby tylko mieć udział w zasługach tej modlitwy. Trzeba zaznaczyć, że, przykuta do łóżka, cierpiała ona przez kilka lat na dotkliwe boleści (Przedziwny Sekret Różańca Świętego, nr 56).

2. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ

 Dziś, jak kiedyś nad Jerozolimą, płacze Jezus nad całym światem. Jak płakał nad Sodomą i Gomorą, od których obecny świat jest gorszy.

Tak, jak dawniej Bóg ocalał ludzi wiernych Mu i niekalających się grzechem, tak teraz pragnie ocalić tych, którzy strzegą Jego miłości.

Tym, czym była arka dla rodziny Noego, czym było opuszczenie mającego zginąć miasta dla Lota, jest dziś RÓŻANIEC.

Różaniec odmawiany wraz z Maryją przed Sercem Miłosiernego Jezusa jest ratunkiem jak arka dla twojej duszy i dusz tych, których pragniesz ocalić od nawałnicy zła, jakie zalało świat.

Różaniec wyprowadzi cię poza to, co ma być spalone na popiół, by już nie niszczyło dusz ludzkich stworzonych dla świętości w Bogu.

Amen.

(Słowo pouczenia, nr 316; 19 II 1994)

ŚWIATŁO Z FATIMY

13 października 1917 roku, podczas ostatniego, kulminacyjnego objawienia, Maryja przedstawia się jako Matka Boża Różańcowa.

To bardzo ważne światło, które pokazuje, że Różaniec splata w sobie całe przesłanie z Fatimy i jest podstawowym, kluczowym narzędziem, aby wypełnić naglące wezwania „Pani z nieba”.

Fatima przynosi nam jeszcze kilka świateł, które wyjaśniają rolę i moc modlitwy różańcowej.

Prześledźmy je krótko.

Maryja objawia się dzieciom podczas odmawianego przez dzieci Różańca, tak jakby chciała dać nam do zrozumienia, że przychodzi do nas i jest z nami zawsze, kiedy się modlimy na różańcu.

Podczas pierwszej rozmowy z Maryją Łucja pyta Matkę Bożą, czy pójdzie do nieba. Matka Boża potwierdza. Podobnie czyni z pytaniem o Hiacyntę. Kiedy jednak Łucja pyta o Franciszka, Maryja odpowiada: Tak, Franciszek też pójdzie do nieba, ale musi jeszcze odmówić wiele Różańców.

Nie powinniśmy rozumieć tych słów magicznie. Kryje się w nich bardzo ważna prawda: „Odmawianie Różańca przemienia tego, kto go odmawia”.

Siostra Łucja, pytana o to, czego najbardziej żądała Matka Boża, odpowiadała: Odmawiania Różańca. Podobnie czyniła Hiacynta, pytana, o co najbardziej prosiła Matka Boża, odpowiadała: O codzienne odmawianie Różańca.

Siostra Łucja, której Bóg w sposób szczególny objawił rolę i moc Różańca, wypowiedziała niezwykłe słowa: Najświętsza Maryja Panna w tych ostatnich czasach, w których żyjemy, nadaje nową moc modlitwie różańcowej; tak wielką, że nie ma takich problemów, czy to doczesnych czy przede wszystkim duchowych, w życiu osobistym każdego z nas, naszych rodzin, rodzin całego świata, wspólnot religijnych, nawet w życiu ludów i narodów, których nie dałoby się rozwiązać przez Różaniec. Nie ma trudności, mówię wam – niezależnie od tego, jak wielkie by nie były – z którymi nie moglibyśmy się uporać dzięki temu nabożeństwu.

Czy możemy sobie wyobrazić, co by się stało, gdybyśmy sercem dziecka uwierzyli, że jest to prawda? Co by się stało, gdybyśmy modlili się z TAKĄ WIARĄ?

WEZWANIE DNIA:

Postanów sobie dzisiaj, że zaczniesz uczyć się przeżywać modlitwę różańcową tak, jak pragnie tego Maryja. Dlatego pamiętaj i UFAJ, że kiedy modlisz się na różańcu, ONA ZAWSZE PRZYCHODZI, JEST Z TOBĄ, MODLI SIĘ RAZEM Z TOBĄ i MÓWI DO CIEBIE PRZEZ RÓŻANIEC.

Co to znaczy, że Maryja mówi do ciebie przez Różaniec?

a) To znaczy, że modląc się na różańcu, możesz otrzymywać od Niej konkretne natchnienia.

b) To znaczy, że rozważając daną scenę z Ewangelii – możesz w niej zobaczyć siebie i swoją sytuację, dzięki czemu spojrzysz na to w nowy sposób.

c) To znaczy, że może podsuwać ci pewne myśli, które będą konkretną pomocą lub światłem w danej sytuacji twojego życia. Nie lękaj się: Mama wie, jak się kontaktować ze swoim dzieckiem, i ty też możesz się uczyć coraz lepiej rozpoznawać i współpracować z Jej delikatnym działaniem i prowadzeniem.

PAMIĘTAJ, że kiedy modlisz się na różańcu – sprawiasz, że Maryja sama bierze w swoje ręce sprawy, które Jej powierzasz. Kiedy się modlisz na różańcu – Ona zaczyna działać w łagodny, ale stanowczy i skuteczny sposób.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych,

którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?

Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę.

Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18,7-8)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa sprawia, że to sam Bóg zaczyna działać. Tego nam dziś najbardziej potrzeba.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

  1. Jeśli wierzysz w słowa siostry Łucji z Fatimy, która mówi, że każdy problem można rozwiązać za pomocą Różańca – zacznij to wcielać w życie. Wybierz konkretny problem lub sytuację – osobistą lub rodzinną i rozwiąż ją za pomocą Różańca. Módl się, oddawaj tą sprawę Maryi i zapraszaj Ją, aby sama się tym zajęła. Pamiętaj jednak, aby być otwartym na to, w jaki sposób Bóg i Maryja rozwiążą twój problem. Mogą to uczynić zupełnie inaczej, niż tego oczekujesz. Myśli Boże nie są myślami naszymi i tak jak niebo przewyższa ziemię, tak myśli Boże przewyższają nasze myśli (Iz 55, 8-9).
  2. Pielęgnuj w sobie i rozwijaj wiarę w moc Różańca, wiarę w moc modlitwy. Weź sobie do serca, że nie chodzi tylko o to, aby modlić się więcej, ale o to, by modlić się lepiej i głębiej. By modlić się całym sercem z ufnością, która zachwyci Serce Boga.
  3. Niech twój dom stanie się WIECZERNIKIEM, w którym każdego dnia modlisz się razem z Maryją. Każdego dnia przeżywaj swój mały wieczernik, modląc się na różańcu i rozważając słowo Boże w obecności Maryi.

DZIEŃ DRUGI

https://oddanie33.pl/dzien-2/video

„DO DZIEWICY POŚLUBIONEJ MĘŻOWI, IMIENIEM JÓZEF” (Łk 1,27)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

ROZWAŻANIE DNIA: „DO DZIEWICY POŚLUBIONEJ MĘŻOWI IMIENIEM JÓZEF”

Boży plan ma swojego opiekuna. Z woli Bożej św. Józef odgrywa w tym planie bardzo ważną rolę. Jest opiekunem, stróżem, obrońcą. Jest głową Świętej Rodziny. W najtrudniejszych chwilach to właśnie on zapewnia Jezusowi i Maryi bezpieczeństwo.

Opatrzność, która ma źródło w Bogu Ojcu, działa przez św. Józefa.

W wielu sytuacjach to właśnie Józef realizuje zamysły czystej dobroci Ojca.

Tę samą rolę św. Józef odgrywa dzisiaj – wobec Kościoła i wobec każdego z nas.

Tak jak Bóg Ojciec powierzył swój plan oraz swoje dwa Największe Skarby, Jezusa i Maryję, – opiece św. Józefa, tak i my jesteśmy zaproszeni, aby uczynić to samo – powierzając mu samych siebie, nasze rodziny oraz te rekolekcje. Jest to potężny środek duchowej ochrony, ofiarowany nam przez Niebo[1].

LEKTURA DUCHOWA: MISTYCZNE MIASTO BOŻE – SŁUGA BOŻA MARÍA Z ÁGREDY

Pouczenie Maryi:

Mój oblubieniec Józef zajmuje bardzo wysokie miejsce pomiędzy świętymi i książętami niebiańskimi, jednak ani ty nie jesteś zdolna opisać jego wielkiej świętości, ani śmiertelnicy nie zdołają jej poznać, dopóki nie dostąpią oglądania oblicza Bożego. Dopiero wtedy, zdziwieni, zrozumieją tę tajemnicę i będą chwalić Pana. (…) Nikt z dzieci świata nie zna przywilejów i łask, jakich Pan udzielił memu świętemu oblubieńcowi, ani potęgi jego wstawiennictwa u Majestatu Boskiego i u mnie.

[…] We wszystkich potrzebach zwracaj się do niego i jego pośrednictwa, staraj się zjednać mu licznych czcicieli, albowiem o cokolwiek mój oblubieniec prosi w niebie, tego Pan nie odmawia na ziemi. Wielkie i nadzwyczajne łaski Pan przyrzekł udzielić ludziom przez pośrednictwo św. Józefa, byleby tylko ludzie chcieli z tego skorzystać (María z Ágredy, Mistyczne miasto Boże).

ŚWIATŁO Z FATIMY ORAZ ITAPIRANGI

Fatima

13 października 1917 roku, podczas objawienia w dolinie Cova da Iria, bezpośrednio przed wydarzeniem Cudu Słońca, dzieci fatimskie zobaczyły świętego Józefa. Tak opisuje to Łucja: W głębi firmamentu zobaczyliśmy, po stronie słońca św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus i Naszą Dobrą Panią ubraną w bieli, w płaszczu niebieskim. Zdawało się, że św. Józef z Dzieciątkiem błogosławił świat ruchem ręki na kształt krzyża.

Bóg ukazuje nam w Fatimie postać świętego Józefa, który trzyma Dzieciątko Jezus i błogosławi świat. Chwilę później świat jest błogosławiony przez dorosłą postać Pana Jezusa.

W ten sposób Niebo raz jeszcze podkreśla i zwraca naszą uwagę na doniosłą rolę świętego Józefa w Bożym planie ratowania dusz.

Itapiranga

Najnowsze, uznane przez Kościół objawienia pochodzą z brazylijskiej miejscowości Itapiranga. Objawienia świętego Józefa, który pojawiał się w wizjach wraz z Maryją i z Dziecięciem Jezus w ramionach, miały miejsca w latach 1994–1998. Edson Glauber, 22-letni student, otrzymał najpierw objawienie Maryi jako Królowej Różańca i Pokoju. Tak jak w Fatimie Maryja prosiła o modlitwę różańcową, pokutę i częste przystępowanie do sakramentów świętych, zwłaszcza Komunii Św. i sakramentu pojednania. Praktyki te mają uratować świat pogrążony w grzechu i niewierze. Następnie, razem ze swoim Boskim Synem, poprosiła o szczególne nabożeństwo do Przeczystego Serca św. Józefa.

Objawienia św. Józefa rozpoczęły się pierwszego marca 1998 roku. Św. Józef powiedział wówczas: Mój drogi synu, nasz Pan Bóg przysłał mnie, abym powiedział ci o łaskach, jakie ześle na świat przez szczególne nabożeństwo do mojego Przeczystego Serca.

Tak jak ja jestem sprawiedliwy przed obliczem Pana, tak wszyscy, którzy będą mieli cześć do mojego Serca, będą również czyści, prawi i święci przed Jego obliczem. Wypełnię was tymi łaskami i cnotami, sprawiając, że każdego dnia będziecie wzrastać w świętości.

W następnych objawieniach św. Józef przedstawił zatrważający obraz ludzkości. Tak wielu ludzi zostało zwiedzionych przez szatana! Diabeł nienawidzi ludzkości i chce zniszczyć obraz Boży, który jest w sercach każdego z was, poprzez atak na cnotę czystości. Ta cnota jest najmilszą w oczach Boga, dlatego wasz przeciwnik tak zawzięcie ją atakuje w obecnych czasach.

Następnie św. Józef podaje, aby praktykować nabożeństwo pierwszych pięciu śród miesiąca ku czci jego Przeczystego Serca, na wzór czczenia Niepokalanego Serca Maryi. Podkreśla, że tego dnia na wszystkich biednych grzeszników, choćby ich grzechy były najgorsze, a sami nie wierzyli już w Boże miłosierdzie, spłynie tak obfity deszcz łask, że uchroni ich przed szatańskimi pokusami.

Już samo wezwanie mojego imienia sprawia, że wszystkie demony uciekają w popłochu – powiedział Józef, słusznie nazywany w litanii „postrachem duchów piekielnych”.

Św. Opiekun Boskiego Syna obiecuje także pomoc i miłosierdzie dla wszystkich, którzy propagują nabożeństwo do jego Przeczystego Serca. Wyryję ich imiona w swoim Przeczystym Sercu, tak jak wyryty mam w nim Krzyż mojego Syna i literę „M” oznaczającą moją Przeczystą Małżonkę, Maryję.

WEZWANIE DNIA

Przyjmij dziś całym swoim sercem, tak jak potrafisz najlepiej – dar obecności i opieki świętego Józefa, zawierzając mu te rekolekcje oraz całe swoje życie.

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.          

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Uczynił go panem domu swego

i zarządcą wszystkich posiadłości swoich” (Rdz 39,4)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Bóg mógł czynić przez Józefa wielkie rzeczy, ponieważ był on człowiekiem milczenia i modlitwy.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

[1]               Odkrycie potężnego wstawiennictwa św. Józefa jest wielką łaską naszych czasów.

                  a) 8 grudnia 1870 roku papież Pius IX ogłosił św. Józefa Patronem Kościoła Powszechnego, zwracając uwagę na fakt, że sam Bóg wybrał Józefa i w jego ręce powierzył to, co miał „Najcenniejszego” – Jezusa i Maryję. Pius IX przypomniał, że Kościół od dawna łączył kult św. Józefa z czcią oddawaną Matce Najświętszej, oraz dodał i podkreślił, że ponieważ utrapienia, jakie obecnie uciskają Kościół, są niezliczone – jako papież oddaje siebie osobiście, a wraz ze sobą także wszystkich wiernych pod opiekę św. Józefa.

                  b) Św. Leon XIII napisał osobną encyklikę poświęconą św. Józefowi, w której pisał: Przenajświętsza Rodzina, którą św. Józef kierował jakby władzą ojcowską, była początkiem powstającego Kościoła. Najświętsza Panna, jak jest Matką Jezusa Chrystusa, tak też i Matką wszystkich wiernych, gdyż powiła ich na górze Kalwarii wśród najstraszliwszych mąk Zbawiciela. Toteż Jezus Chrystus jest pierworodnym wszystkich chrześcijan, którzy są Mu braćmi wskutek przybrania i wskutek odkupienia. To właśnie jest powód, który sprawia, iż św. Józef rozumie, że w szczególny sposób powierzono mu wszystkich wiernych, należących do Kościoła, członków owej wielkiej, aż po krańce ziemi rozprzestrzenionej rodziny, wobec której jako małżonek Maryi i Ojciec Jezusa Chrystusa cieszy się niemal ojcowską władzą. Dlatego jest rzeczą słuszną i należy się św. Józefowi przed innymi, aby teraz swą niebieską potęgą strzegł i bronił Kościoła Chrystusowego tak, jak strzegł ongiś najsumienniej Rodzinę z Nazaretu, gdzie było tego potrzeba.

                  c) W 100. rocznicę wydania tej encykliki, 15 sierpnia 1989 roku, papież Jan Paweł II opublikował adhortację o św. Józefie: Redemptoris Custos. Czytamy w niej: Już przed stu laty papież Leon XIII wezwał świat katolicki do modlitwy o opiekę św. Józefa, patrona całego Kościoła. Encyklika Quamquam pluries odwoływała się do tej troskliwości ojcowskiej, jaką św. Józef otaczał Dziecię Jezus, i jako Opatrznościowemu Stróżowi Bożej Rodziny polecała mu całe to „dziedzictwo, które Jezus Chrystus nabył swoja krwią”. Od tego czasu Kościół — jak wspomniałem na początku — błaga o opiekę św. Józefa „przez tę miłość, która łączyła Go z Niepokalaną Dziewica Bogurodzicą”, i poleca mu wszystkie swoje troski i zagrożenia wielkie ludzkiej rodziny. Dziś także mamy wiele powodów, aby tak samo się modlić: „Oddal od nas ukochany Ojcze, wszelką zarazę błędów i zepsucia … przybądź nam łaskawie z pomocą niebiańską w walce z mocami ciemności… a jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus od niebezpieczeństwa, które groziło Jego życiu tak teraz broń Kościoła Bożego od wrogich zasadzek i wszelkiej przeciwności”. Dziś też mamy nieustanne powody do tego, aby św. Józefowi polecać każdego człowieka. Jest moim gorącym życzeniem, aby niniejsze przypomnienie postaci św. Józefa odnowiło w nas także pamięć tej modlitwy, jaką przed stu laty mój Poprzednik polecił do niego zanosić. Z pewnością bowiem modlitwa ta, a przede wszystkim sama postać Józefa z Nazaretu nabiera dla Kościoła naszych czasów szczególnej aktualności w związku z nowym Tysiącleciem chrześcijaństwa”.

                  d) 19 czerwca 2013 roku Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wprowadziła imię św. Józefa do wszystkich modlitw eucharystycznych.

(rozważania opracowane przez fundację Tota Tua)

https://oddanie33.pl/dzien-1/video

DZIEŃ PIERWSZY:

„BÓG POSŁAŁ ANIOŁA” (Łk 1,26)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

ROZWAŻANIE DNIA: „BÓG POSŁAŁ ANIOŁA”

To Bóg Ojciec wychodzi z inicjatywą. W Bogu rodzi się zamysł, plan. Bóg sam przygotowuje ratunek dla swoich dzieci i zapewnia wszystko, aby Jego plan mógł się wypełnić.

Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że Bóg działa: „Zamysłem czystej dobroci”.

Boży plan wypływa z czystej dobroci Ojca, który kocha swoje dzieci.

Zwiastowanie ukazuje nam prawdę, że Bóg postanowił zrealizować swój plan przez Maryję.

Tę drogę wybrał Bóg. Chcemy na nią wejść i postawić pierwszy krok.

Droga Maryi to droga pokory. Droga uniżenia.

To droga, po której zstępuje do nas Bóg, aby nas ocalić.

Uniżając się – robimy miejsce dla łaski Bożej.

„Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” (1 P 5,5)

LEKTURA DUCHOWA:

1. Z TRAKTATU ŚW. LUDWIKA GRIGNION DE MONTFORT

            1. Bóg chciał rozpocząć i zakończyć swe największe dzieła przez Najświętszą Maryję Pannę.

Wyznaję z Kościołem, że Maryja jako stworzenie, które wyszło z rąk Najwyższego, w porównaniu z Jego nieskończonym Majestatem mniejsza jest niż najdrobniejszy pyłek, lub raczej, że jest niczym, gdyż jeden Bóg jest „Tym, Który Jest”. Toteż ów Pan wielmożny, całkiem niezależny i sam sobie wystarczający, nie potrzebował ani nie potrzebuje Najświętszej Dziewicy do spełnienia swojej woli i objawienia swojej chwały. Wystarczy Mu tylko zechcieć, by wszystkiego dokonać.

Przyjąwszy jednak rzeczywisty stan rzeczy, twierdzę, że Bóg, który od chwili stworzenia Najświętszej Dziewicy chciał, by największe Jego dzieła przez Nią się rozpoczęły i dokonywały, nie zmieni z pewnością swego postępowania na wieki, gdyż jest Bogiem i nie podlega zmianom ani w swych zamiarach, ani w swym postępowaniu.

Bóg Ojciec nie inaczej dał światu Syna swego Jednorodzonego, jak tylko przez Maryję […] (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 14–16).

2. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ

Jezus:

Jeśli otrzymana łaska ma prowadzić do pychy, to Ja nie mogę jej dać. Ze względu na brak pokory, Ja nie mogę obdarzać łaskami, choć bardzo pragnę nimi obdarzać.

Im większa pokora, tym więcej łask (Świadectwo, nr 108).

Dziecko Moje, pamiętaj o tym, że moc Moja w tobie, charyzmaty, jakie ci daję, i Moje posługiwanie się tobą są uzależnione od pokory twego serca i poddania umysłu mądrości Mojej.

Dziś działanie szatana w świecie i duszach ludzkich przejawia się głównie w postaci pychy, której owocem jest oddalanie się od Boga.

Wiedz i pamiętaj, że pokusa pychy zawsze towarzyszyć ci będzie. Będzie atakować twe myśli i uczucia i będzie wdzierać się do twej woli przez odruchy impulsywnej natury.

Ratunkiem dla ciebie jest świadomość twej słabości, ułomności, grzeszności i niezmierna ufność wobec Mnie: Mojej dobroci, miłosierdzia i potęgi.

Nawet cienia pewności siebie nie powinnaś mieć, a całą nadzieję pokładać we Mnie – twym Oblubieńcu i Bogu(Słowo pouczenia, nr 382).

Świat jest oszukiwany i oszukuje sam siebie, bojąc się Prawdy. Bo Prawda go boli i wymaga pokory. A przecież rządzi nim pycha i egoizm.

A Ja ukazałem pokorę i miłość tak wielką, że nikt i nic jej dorównać nie może. Można ją adorować tylko z wdzięcznością i skruchą i pragnąć. I radować się każdą otrzymaną łaską.

Dziecko Moje, wszystko, czego doświadczyłaś i co doświadczasz, jest Moją łaską miłości, którą cię zawsze otaczam. I ten trud, i ten ból życia też, a może nade wszystko.

Nie lękaj się świata, a jedynie oddalenia się od Mojego Serca, w którym jest twój pokój i ukojenie (Słowo pouczenia, nr 408).

ŚWIATŁO Z FATIMY

Przyjrzyjmy się objawieniom w Fatimie. Zanim dzieciom ukaże się Matka Boża, Bóg posyła do nich Anioła. Jego rolą jest przygotowanie dzieci na przyjęcie wezwania Maryi.

Dziś chcemy przyjąć wezwanie, z którym przyszedł pierwszy Anioł.

PIERWSZE UKAZANIE SIĘ ANIOŁA

Była wiosna 1916 roku. Siostra Łucja pisze w swoich wspomnieniach:

Zobaczyliśmy wtedy, ponad drzewami oliwnymi, kierującego się ku nam… człowieka młodego w wieku 14 lub 15 lat, w szacie bielszej od śniegu, słońce zaś czyniło go przezroczystym, jakby był z kryształu. Był bardzo piękny. Gdy zbliżył się do nas, powiedział:

„Nie bójcie się. Jestem Aniołem Pokoju. Módlcie się ze mną”. Ukląkł i pochylił się aż do ziemi, a nam kazał trzykrotnie powtórzyć słowa:

„O Boże mój! Wierzę w Ciebie! Uwielbiam Ciebie! Ufam Tobie i miłuję Ciebie!

Proszę, abyś przebaczył tym, którzy w Ciebie nie wierzą, którzy Ciebie nie uwielbiają, którzy Tobie nie ufają i którzy Ciebie nie miłują”.

Następnie podniósł się z klęczek i powiedział:

„Módlcie się w ten sposób. Serce Pana Jezusa i Serce Matki Bożej uważnie słuchają waszych modlitw”.

Siostra Łucja opowiada dalej:

Pozostawaliśmy w pozycji, w której nas Anioł zostawił, powtarzając ciągle tę samą modlitwę. Słowa Anioła wyryły się tak mocno w naszych umysłach, że ich nigdy nie zapomnieliśmy. Od tego wydarzenia częstogłęboko pochyleni, odmawialiśmy modlitwę Anioła, czasami upadając ze zmęczenia.

WEZWANIE DNIA:

Spróbuj dzisiaj – na początku naszych rekolekcji – wejść sercem w tę postawę uniżenia, w którą Anioł wprowadził dzieci z Fatimy. Może nam w tym pomóc przyjęcie uniżonej postawy. Może to być schylenie głowy, przyklęknięcie lub położenie się krzyżem. Najważniejsze jednak, aby uczynić to sercem.

Wypowiedz trzykrotnie modlitwę Anioła z Fatimy:

O Boże mój! Wierzę w Ciebie! Uwielbiam Ciebie! Ufam Tobie i miłuję Ciebie!

Proszę, abyś przebaczył tym, którzy w Ciebie nie wierzą, którzy Ciebie nie uwielbiają, którzy Tobie nie ufają i którzy Ciebie nie miłują.

Na koniec przyjmij do serca słowa Anioła:

Nie bójcie się. Jestem Aniołem Pokoju.

ŚWIATŁO SŁOWA:

Wielbi dusza moja Pana

i raduje się duch mój w Bogu,

Zbawicielu moim.

Bo WEJRZAŁ NA UNIŻENIE swojej Służebnicy.

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Anioł przyszedł do Maryi, kiedy trwała ona na modlitwie.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”.

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

Rozważania tego dnia zapraszają nas do codziennej pracy nad dwoma rzeczami:

1. Kształtowanie postawy uniżenia, czyli wzrastanie w pokorze, która jest naszą otwartością i pojemnością na łaskę.

2. Odkrywanie roli i uczenie się współpracy z Aniołami, które są prawdziwie obecne w naszym życiu. Budowanie przyjaźni ze swoim Aniołem Stróżem.

(całość opracowana przez fundację Tota Tua)