Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Jak przyszedł Chrystus? Ukazał się w postaci człowieka. Ponieważ był człowiekiem, w którym ukryty był Bóg – został wysłany przed Nim wyjątkowy człowiek, który miał ukazać, że Chrystus jest kimś więcej niż tylko człowiekiem… Kim on był, ten, który miał zaświadczyć o Światłości? Wyjątkowa osoba, Jan – człowiek szczególnej cnoty i łaski oraz wywyższenia. Podziwiaj go, ale tak jak podziwia się górę. Góra pozostaje w cieniu, dopóki światłość jej nie otoczy: „Ten człowiek nie był światłością”. Nie bierz góry za światłość. Nie rozbij się o nią, bo trudno tam znaleźć pomoc.

Co więc trzeba podziwiać? Górę, lecz jako górę. Wznieś się do Tego, który oświeca tę górę pnącą się ku niebu, aby otrzymywać pierwsze promienie słońca, tak abyś także otrzymywał tę światłość dla swoich oczu… Mówi się także o naszych oczach, że są światłami. I dlatego jeśli nie zapali się lampy w nocy albo jeśli słońce nie wzejdzie w ciągu dnia, na próżno otwierać się będą nasze oczy. Jan sam był z cienia, zanim został oświecony. Stał się światłem tylko dzięki temu oświeceniu. Jeśli nie otrzymałby promieni Światłości, mieszkałby w ciemnościach jak inni…

A sama Światłość, gdzie ona jest? „Światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi” (J 1,9). Jeśli On oświeca każdego człowieka, oświecił też Jana, przez którego chciał się objawić… Przyszedł do upośledzonej inteligencji, do zranionych serc, do dusz, których oczy były chore…, do ludzi, którzy nie byli zdolni Go bezpośrednio zobaczyć. Otoczył Jana swoim światłem. Zaświadczając, że sam został oświecony, Jan pokazywał Tego, który oświeca, Tego, który jest źródłem wszelkich darów.

Źródło: Homilie na Ewangelię św. Jana, n°2, §5-7

Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże. Łk 3, 4c. 6

Człowiek jest powołany do odnoszenia zwycięstwa w Jezusie Chrystusie. św. Jan Paweł II

No i jak tam u Ciebie z przygotowaniem i prostowaniem swojej ścieżki życia? To oczywiste, że własnymi siłami, choćbyś nie wiem jak się starał nijak nie uciągniesz…

Dużo łatwiej jest prostować i układać czyjeś życie, bo przecież my doskonale wiemy co dla kogo jest lepsze i jak my byśmy się zachowali w czyjejś sytuacji… Nie na darmo Pan Jezus mówi: “Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?” (Mt 7,3)

Wszelkie porządki – przestawianie, układanie, wywracanie do góry nogami, wreszcie odkurzanie i wyrzucanie śmieci, trzeba zacząć od siebie, i to najlepiej już dziś! Może Twoje wyobrażenia i ambicje urosły już do rozmiarów belki i przysłoniły Ci rzeczywiste i prawdziwe Boże pragnienia na Twoje życie…

Spójrz w lustro. Czy ta osoba, którą tam widzisz to prawdziwa, prawdziwy Ty? Możesz przypudrować, podmalować, zafarbować, upiększyć na wszelkie możliwe sposoby, spędzać godziny na siłowni, ale przecież Panu Bogu chodzi o Twoją duszę, a nie za przeproszeniem o tę całą skorupę, w której próbujesz się ukryć… Tak… żadne maski, kamuflaże czy gadżety, nie oddadzą prawdy kim jesteś, jaka jesteś, jaki jesteś…

Przemyj oczy serca, oczy duszy – usuń swoją belkę – najlepiej pomaga w tych zabiegach szczery rachunek sumienia, a dalej chyba wiesz co należy zrobić 🛐


Dopóki próbujesz, dopóki walczysz, podnosząc się z własnych upadków, systematycznie oczyszczając swoje spojrzenie i wnętrze – jesteś na dobrej drodze by dostąpić chwały Nieba. Kiedy jednak zaniechasz tej nazwijmy to “kosmetyki duszy” i pójdziesz w tango “róbta co chceta”, to możesz zagubić się w labiryncie swoich własnych wyborów, krętactw i kłamstw…

Wybieraj! Jezus czeka, by narodzić się w Tobie! Jego czas jest nieograniczony, a cierpliwość i miłosierdzie bezkresne. Może właśnie przechodzi koło Ciebie, by sprawdzić, czy już może się zatrzymać na stałe 😊

Czy Twoje oczy serca są gotowe by Go rozpoznać? Czy Twoje serca i dusza tęsknią za Bożym pokojem i blaskiem?

Zbyt dużo już oziębłości, drętwoty, a zarazem pogmatwania i zakłamania wokół…

Przyjdź Panie Jezu! Potrzebujemy Cię! Teraz, DZISIAJ!

Dobrego, Bożego dnia  ❤️ +

Jezus powiedział do tłumów: «Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci, które głośno przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście” Mt 11, 16-18

Wypaczone pojęcia wolności, rozumianej jako niczym nie ograniczona samowola, nadal zagrażają demokracji i wolnym społeczeństwom. św. Jan Paweł II

Czasem myślę sobie jak to dobrze było być dzieckiem 😊 I choć dzieciństwo moje nie było ani łatwe, ani lekkie, to i tak patrząc z perspektywy tych prawie już 50 lat (🤦‍♀️) mogę powiedzieć, że to był dobry czas. Mieliśmy bardzo ubogo, by nie rzec nędznie, ale może właśnie dzięki temu jestem dzisiaj taka jaka jestem.

Ile zostało we mnie dziecka? Nie tego rozkapryszonego, któremu wszystko wolno i które każdą rzecz wymusza szantażem emocjonalnym, bo przecież dla świętego spokoju rodzice spełnią wszystkie zachcianki, ale tego ufnego, szczerego, które z rozbrajającą prostotą przytuli się i zapyta o banalne sprawy, opowiadając beztrosko jak minął dzień.

Strzeżmy naszych dzieci! Wolność, która dzisiaj jest nam proponowana, nie ma nic wspólnego z wartościami chrześcijańskimi… Dzieciom nie wszystko wolno – nie dlatego, że są gorsze czy głupsze (choć całkiem mądre jeszcze nie są 😉 jak niestety bardzo wielu dorosłych), lecz dlatego, aby je uchronić przed nieodwracalnymi skutkami błędów, przed zepsuciem, absurdami, szaleństwem, bezwzględnością tego świata. Strzeżmy naszych dzieci! Dajmy im dobry przykład, połóżmy mocny fundament wiary, by żadne kłamstwo czy brak odpowiedzialności, nie było w stanie odzierać ich z niewinności. Jakież to dzisiaj niezmiernie ważne!

Życzę Ci ufności i ciągłego odnajdywania radości z małych rzeczy, bo mimo trudu życia codziennego, naprawdę mamy się z czego cieszyć 😊 Przytulam i błogosławię ❤️+

AKT POŚWIĘCENIA SIĘ NIEPOKALANEMU SERCU MARYI

W JEDNOŚCI Z SERCEM JEZUSA

PRZYGOTOWANIE ORAZ PRZEBIEG

I. Przygotowanie do aktu oddania:

Po duchowym 33-dniowym przygotowaniu następuje akt oddania.

Aby go dobrze i w pełni przeżyć – przygotuj to, co ważne:

  1. Sprawdź, czy masz cały akt oddania spisany własnoręcznie (robiliśmy to podczas ostatnich dni rekolekcji). Cały akt oddania brzmi następująco:

“Maryjo, która cała jesteś czułością Boga dla mnie,

Matko Jezusa, Matko Kościoła i moja Matko, Królowo Polski i świata,

Ja………………………………….,

uznając swoją słabość i grzeszność

odnawiam i potwierdzam przymierze Chrztu świętego.

Wyrzekam się na zawsze grzechu, szatana i wszystkich jego dzieł.

W Twojej obecności Maryjo – wyznaję dziś wiarę

w Jezusa Chrystusa – mojego jedynego Pana i Zbawiciela

Uznając testament z Krzyża: “Oto Matka twoja”,

przyjmuję dziś Ciebie Maryjo za moją Matkę i Królową.

Maryjo! W zjednoczeniu z Sercem Jezusa i mocą Jego Miłości –

poświęcam się całkowicie Twojemu Niepokalanemu Sercu:

oddaję Ci całkowicie ciało i duszę swoją, moje serce i moją wolę,

moją pamięć i mój rozum, wszystkie myśli i pragnienia,

całe moje życie i moją działalność,

całą moją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość,

mój czas i moje decyzje oraz wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku, co do mnie należy,

dla wypełnienia woli Ojca, dla spełnienia pragnień Jezusa, dla radości i chwały Ducha Świętego oraz z miłości ku Tobie i dla ratowania dusz braci i sióstr naszych. Amen.

Chcę odtąd wszystko czynić z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie.

Wiem, że własnymi siłami niczego nie dokonam. Ty zaś wszystko możesz, co jest wolą Twojego Syna i zawsze zwyciężasz.

Spraw więc Wspomożycielko wiernych, by moje serce, moja rodzina, parafia, Ojczyzna i cały świat – stały się rzeczywistym Królestwem Twojego Syna i Twoim.

Maryjo, moja Matko i Królowo – chcę, abyś mogła żyć, działać i kochać we mnie i przeze mnie. Amen.”

  1. Przygotuj świecę. (zapalona świeca symbolizuje odnowienie przyrzeczeń Chrztu Świętego.
  2. Jeśli akt oddania przeżywasz w domu – przygotuj miejsce, w którym ustawisz Krzyż oraz wizerunek Matki Bożej – przed którymi odmówisz akt oddania.
  3. Ubierz się odświętnie – aby podkreślić uroczysty charakter wydarzenia, jakim jest akt oddania
  4. Jeśli masz taką możliwość – przygotuj się do tego, aby po oddaniu się – świętować to wydarzenie w gronie swoich najbliższych. Świętowanie wyraża naszą radość i wdzięczność za łaskę, której doświadczyliśmy.

II. Przebieg aktu oddania

  1. Rozpocznij krótką modlitwą – może to być jakaś pieśń lub np. Litania Loretańska.
  2. Odczytaj powoli akt oddania, wczuwając się sercem w każde ze zdań.
  3. Po odczytaniu aktu – podpisz się pod nim.
  4. Podziękuj Panu Bogu, uwielbiając Go modlitwą lub śpiewem. Może to być pieśń wyrażająca wdzięczność (np Te Deum) lub np. odmówienie trzykrotnie: “Chwała Ojcu…”.
  5. Kiedy nadarzy się ku temu sposobność – poproś kapłana o podpisanie Twojego aktu (można wtedy przed kapłanem raz jeszcze go wypowiedzieć). Podpis kapłana jest znakiem jedności z Kościołem oraz wyraża posłuszeństwo i pokorę, które są głównymi cnotami Matki Bożej.

III. Akt oddania przeżywany we wspólnocie parafialnej

Jeżeli rekolekcje odbywały się we wspólnocie – akt oddania może zostać przeżyty wspólnotowo – w postaci spotkania fizycznego (z zachowaniem obowiązujących przepisów) lub w postaci transmisji online.

Przebieg aktu wygląda wtedy tak samo:

  1. Kapłan przewodniczy i prowadzi modlitwę wstępną (można ją ubogacić krótką nauką do wiernych)
  2. Kapłan zapowiada odczytanie oraz intonuje słowa aktu
  3. Kapłan zachęca i przypomina, aby wszyscy uczestnicy podpisali swój akt (podczas aktów składanych w ramach spotkań fizycznych – podpisanie aktu odbywa się najczęściej na ołtarzu, w obecności Najświętszego Sakramentu.
  4. Kapłan prowadzi modlitwę dziękczynną lub krótkie uwielbienie.

Jeżeli akt odbywa się w połączeniu z Eucharystią – może być wypowiedziany w ramach homilii lub bezpośrednio po zakończeniu Mszy Świętej.

Kontakt:

W razie jakichkolwiek pytań związanych z aktem oddania – prosimy o kontakt pod adresem mailowym: kontakt@oddanie33.pl lub oddanie33@gmail.com.

Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Łk 1, 38

Cieszcie się tak jak Ja się cieszę, wszystko oddaję w opiekę Marii Dziewicy. św. Jan Paweł II

Jakąż trzeba mieć pokorę i odwagę, by bezwarunkowo przyjmować wolę Najwyższego! Nasz Bóg obiecał, że wywyższy pokornych 😇 Nie pozostaje więc nic innego jak tylko zawierzyć swoje życie Tej, która najpokorniej i najdoskonalej pojęła wolę Ojca, a której On pierwszy zawierzył, oddając swojego Syna dla zbawienia świata🙏

Znajdziesz taką odwagę i pokorę w sobie?

To cudny dzień, by zaprosić Maryję, by zaprosić Ducha Świętego, i poprosić, aby przejęli kontrolę nad tym czego nie rozumiesz, co Cię zniewala, ogranicza, co nie pozwala Ci otworzyć się na zbawczą moc Bożej łaski, co zniekształca Ci obraz Boga i daje fałszywe świadectwo o Jego dziełach. To cudowny dzień, by jeszcze mocniej przytulić się do Serca Niepokalanej Panienki i jeszcze głębiej się Nią zauroczyć, zachwycić, oczarować 💖

Dziś szczególny dzień, Godzina Łaski między 12-13. Oddaj tę godzinkę Maryi. Westchnij chociaż (bo wiadomo, że praca i obowiązki) prosząc Ją o wstawiennictwo i pośrednictwo w sprawach, których nie ogarniasz, które Cię przerastają; za ludzi, których nasz Tata stawia na Twojej drodze – ukochanych, ale też tych trudnych, zagubionych, trwających od lat w grzechu. Nie zawiedziesz się!

Dla mnie osobiście 8 grudnia zawsze będzie dniem wyjątkowym 😊Ponawiam swoje oddanie, zawierzenie się Jezusowi przez Maryję 💖 Westchnij proszę za mną i za tymi, którzy po 33 dniowym okresie przygotowania, oddają się w niewolę Niepokalanej 🙏 

Maryjo, ucz mnie kochać Twoim Sercem 🔥

Totus Tuus Maryjo! Tota Tua Maryjo! 

Błogosławionego dnia ❤️+

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Mt 11, 28

On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona. On daje siłę zmęczonemu i pomnaża moc bezsilnego. Iz 40, 28b-29

Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenie, czy zawód, niech myśl wasza biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność. św. Jan Paweł II

Cóż tu wiele mówić… Boża Miłość pokrzepia utrudzonych i nie ma innej prawdy💖

Choćby Ci się wydawało, że jesteś na dnie a wokół totalne ciemności, to właśnie nasz Bóg, gdy tylko ufnie zwrócisz się ku Niemu, niezwłocznie przybędzie z pomocą 🔥

Wsłuchaj się w Słowo i niech Ono pracuje w Tobie!
Niech Twoje siły odnawiają się, szukając Źródła umocnienia w Jezusie Chrystusie, bo tylko Ten, który prawdziwie cierpiał znajdzie słowa otuchy i pokrzepienia dla cierpiącego człowieka.

Nie ma innej drogi, choć przecież dróg są tysiące. Więc choćbyś nie wiem jak kombinował i zaprzeczał – nie ma innej drogi. Bo to Jezus jest DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM – każdy inny wybór to ciemność, ciemnota i hipokryzja…

Maryja zawsze rozświetla nasze drogi i prowadzi do Jezusa, chociaż wielu temu zaprzecza i kwestionuje Jej wstawiennictwo – MARYJA ZAWSZE WSKAZUJE I PROWADZI DO JEZUSA. Towarzyszy, kiedy niczego nie rozumiesz i kiedy wszystko zdaje się ponad siły, poza zasięgiem i ludzką logiką. Maryja pomaga znaleźć rozwiązanie i wyjście nawet z najtrudniejszej sytuacji, wypraszając pokój serca  i siłę do dźwigania krzyża codzienności. To jest pewne i niezmienne, bo przecież jest Matką Boga!

Wspieraj nas Maryjo, bo słabniemy, bo siły nasze mocno nadwątlone, bo skrzydła wiary opadają, podcinane lękiem, bezradnością i niemocą…

Wielka Matko Boga, Matko świętej wytrwałości, Wszechmocy błagająca, Szafarko łask wszelkich, Umocnienie słabych, Ucieczko uciśnionych, Nadziejo zrozpaczonych, Ratunku ginących grzeszników, Zbawienie umierających – pomagaj nam nieustannie! Amen!

Błogosławionego dnia ❤️+

Dzień ósmy

Maryja uprasza nam wszystkie łaski

Czytanie biblijne (J 2,1−11)

Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: „Nie mają wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?” Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: „Napełnijcie stągwie wodą!” I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!” Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Rozważanie (RM, 21−22)

Maryja obecna jest w Kanie Galilejskiej jako Matka Jezusa – i w sposób znamienny przyczynia się do owego początku znaków, objawiających mesjańską moc Jej Syna. Oto „kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?»” (J 2,3−4).

Wedle Ewangelii św. Jana owa „godzina” oznacza moment przeznaczony przez Ojca, w którym Syn wypełni swoje dzieło i ma doznać uwielbienia (por. J 7,30; 8,20; 12,23.27; 13,1; 17,1; 19,27).

Chociaż więc to, co Jezus odpowiedział swej Matce, zdaje się wskazywać raczej na odmowę (co bardziej jeszcze uwydatnia się wówczas, gdy zdanie ma charakter twierdzący: „jeszcze nie nadeszła godzina moja”), tym niemniej Maryja zwraca się do sług ze słowami: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5). Wtedy Jezus nakazuje sługom napełnić wodą stągwie tam stojące – a woda staje się winem, lepszym niż to, jakie uprzednio zostało podane gościom weselnym.

Możemy więc powiedzieć, że w powyższym zapisie Ewangelii Janowej znajdujemy jakby pierwszy zarys prawdy o macierzyńskiej trosce Maryi. Prawda ta znalazła wyraz również w magisterium ostatniego Soboru. Warto zauważyć, jak macierzyńska rola Maryi została przedstawiona przezeń w odniesieniu do pośrednictwa Chrystusa. Czytamy bowiem: „Macierzyńska rola Maryi w stosunku do ludzi żadną miarą nie przyćmiewa i nie umniejsza tego jedynego pośrednictwa Chrystusowego, lecz ukazuje jego moc”, ponieważ „Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi” (por. 1 Tm 2,5−6).

Ta macierzyńska rola wypływa – dzięki upodobaniu Bożemu – „z nadmiaru zasług Chrystusowych, na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależna i z niego czerpie całą moc swoją”. Właśnie w takim znaczeniu wydarzenie w Kanie Galilejskiej jest jakby zapowiedzią pośrednictwa Maryi, które skierowane jest do Chrystusa, a zarazem zmierza do objawienia Jego zbawczej mocy.

Z tekstu Janowego widać, że chodzi tu o pośrednictwo macierzyńskie. Jak głosi Sobór: Maryja „stała się nam matką w porządku łaski”. To Maryjne macierzyństwo „w porządku łaski” wyłoniło się z Jej Boskiego macierzyństwa: będąc z postanowienia Opatrzności Bożej Matką−Żywicielką Odkupiciela, „stała się (…) w sposób szczególny przed innymi szlachetną towarzyszką i pokorną służebnicą Pana”, która „współpracowała z dziełem Zbawiciela przez wiarę, nadzieję i miłość żarliwą dla odnowienia nadprzyrodzonego życia dusz ludzkich”. To macierzyństwo Maryi w ekonomii łaski trwa nieustannie (…) aż do wiekuistego dopełnienia się zbawienia wszystkich wybranych.

Na zakończenie można odmówić Różaniec i Litanię Loretańską lub następującą modlitwę:

Modlitwa

Boże, Ty przez Niepokalane Poczęcie Najświętszej Dziewicy przygotowałeś swojemu Synowi godne mieszkanie i na mocy zasług przewidzianej śmierci Chrystusa zachowałeś Ją od wszelkiej zmazy, daj nam za Jej przyczyną dojść do Ciebie bez grzechu.

Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki. Iz 40,8

Prawdziwa cywilizacja nie polega na sile, ale jest owocem zwycięstw nad samym sobą, nad mocami niesprawiedliwości, egoizmu i nienawiści, które są zdolne zniekształcić prawdziwe oblicze człowieka. św. Jan Paweł II

Czym się karmisz, to trawisz, to “pracuje” w Tobie. Jeśli tylko liczysz na swoje siły i na to co jest ulotne i przemijające, no to cóż… zawiedziesz się… Wiem jak to trudno odkryć, że nie mam racji, że mogę się mylić, że ten mój słomiany zapał pryska, wypala się…

Tylko w Bogu odnajdziesz pokój i spokój. Tylko Bóg jest w stanie sprostać Twoim wymaganiom. Tylko Bóg może odpowiedzieć zadowalająco na Twoje pytania. Tylko Bóg może zaspokoić pragnienia i tęsknoty Twojego serca…

Zaprosisz Słowo, które nadchodzi? Pozwolisz Słowu narodzić się w sobie?

Słuchaj, obserwuj… Pozwól dojrzewać Słowu, by ziarno Słowa mogło uschnąć i obumrzeć, by plon był zgodny z Bożym przewidywaniem i zamysłem. Nie wszystko jest takie oczywiste wedle tego co dzisiaj możesz dojrzeć, ale WSZYSTKO jest w Twoim zasięgu, bo stoi za Tobą Niebo całe i Władca Wszechświata! Bo WSZYSTKO jest możliwe dla tego kto wierzy! I nawet jak dokonasz złego wyboru, nawet jak pobłądzisz, zagubisz się, to Pan cierpliwie będzie czekał, aż zrozumiesz swój błąd i będziesz Go szukał, pozwalając się odnaleźć, a właściwie to On sam wyruszy na poszukiwanie, by wygrzebać Cię z najbardziej kolczastych krzaczorów czy najciemniejszego zaułka.

Odnajduj nas Panie! Przemieniaj, rozświetlaj nasze wnętrza, poszerzaj granice naszych serc i przepełniaj nas Twoim pokojem 💖 Najświętsza Panienko, chroń nas od wszelkiego zła i módl się za nami! Pod Twoją opieką nigdy nie zbłądzimy! Święty Mikołaju, módl się za nami 🙏 Amen!

Błogosławionego dnia ❤️+

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst

Otóż żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sparaliżowanego: «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!» Łk 5,24

Każde życie, nawet najmniej znaczące dla ludzi, ma wieczną wartość przed oczami Boga. św. Jan Paweł II

Jakże mnie podnosi na duchu dzisiejsze Słowo, jakże mnie umacnia i motywuje do jeszcze gorliwszego zanoszenia na modlitwie wszelkich naszych paraliży ciała i duszy.

Dla naszego Boga każde życie ludzkie jest ważne, każdy człowiek jest najważniejszy, bo przecież jest Jego dzieckiem, dziełem Jego Rąk, wobec którego ma konkretne zamiary.

Jeśli ktoś wmawia Ci, że jesteś nikim, że jesteś bezwartościowy i beznadziejny – to zwyczajnie kłamie! Coraz bardziej dostrzegam jak ważne jest, jakimi ludźmi się otaczam, z jakimi ludźmi mam relacje i kto naprawdę przyprowadza mnie do mojego Boga. Widzę też, komu nie po drodze do Boga, kto szuka swoich, bardzo pokrętnych i wyboistych ścieżek, w przekonaniu o jedynej słuszności swoich wyborów… i tych sama staram się przynosić w codziennych modlitwach, aby ich paraliż (często może nawet nie do końca zawiniony) ustąpił, i by mogli doświadczyć mocy i dobroci miłosiernej Bożej miłości.

Po raz kolejny Chrystus przypomina, że jesteśmy odpowiedzialni za siebie nawzajem, że tak wiele zależy od naszego osobistego zaangażowania, miłości i miłosierdzia jakie możemy wyświadczać innym.

Jednak nade wszystko Pan Jezus wskazuje, że trwanie w grzechu, może wywoływać i utrzymywać w naszych sercach i ciałach paraliż, który ogranicza dostęp Bożej łaski, miłości, radości, czy pokoju serca.

Jeśli trzyma Cię jakiś paraliż duchowy, zacznij najpierw od spowiedzi. Wyznanie grzechów i szczery żal za nie, może uwolnić w Tobie pokój jakiego już dawno nie odczuwałeś. Niby nic wielkiego 😊 spróbuj, a zobaczysz jak wszystko zacznie się zmieniać.

Wstań więc i idź, ożywiony Bożym Tchnieniem i łaską! Przyprowadź tych, co sami przyjść nie mogą, nie potrafią, nie mają już siły.

Panie, przymnóż nam wiary! Niepokalana Panienko, wstawiaj się za nami 💖

Niech to będzie dzień pełen wiary, pełen Bożej Obecności ❤️+

Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże. Łk 3, 4c. 6

Pragnienie, by żyć lepiej, nie jest niczym złym, ale błędem jest styl życia, który wyżej stawia dążenie do tego, by mieć aniżeli być, i chce więcej mieć, nie po to aby bardziej być, lecz by doznać w życiu najwięcej przyjemności. św. Jan Paweł II

Druga niedziela adwentu. Ani się obejrzymy a zacznie się krzątanie przedświąteczne 🤦‍♀️

Jakie będą te Święta? Pewnie znowu inne niż pamiętamy… Ileż pustych miejsc pozostanie przy naszych wigilijnych stołach… Ile życzeń, które już nie będą mogły być wypowiedziane… ile życzeń, którymi chcielibyśmy zmienić rzeczywistość, a które nie będę już mogły się spełnić…

Prostujmy nasze ścieżki, póki jeszcze możemy. Przemieniajmy nasze serca, bo bliskie jest Królestwo Boże, a nasz czas tak bardzo ograniczony i kruchy…

“Róbta co chceta” jest dobre dla rozkapryszonych dzieciaków, dla ludzi uważających się za wyzwolonych, a w rzeczywistości niezmiernie zaślepionych, uwikłanych i zniewolonych…

Nie bądźmy nazbyt wyzwoleni, ani zbytnio rozkapryszeni, byśmy mogli dostrzegać spełnianie się Bożych obietnic, które naprawdę dokonuje się na naszych oczach 💖 bo wierny jest nasz Pan!

Nasz Kochany Tato, proszę aby Twój Święty Duch nieustannie pouczał mnie jak prawdziwie prostować moje ścieżki, moje myślenie, wartościowanie, postrzeganie, abym rzeczywiście mogła być gotowa na najważniejsze i tak bardzo oczekiwane SPOTKANIE z Tobą 

Nawracajmy się, Pan Jezus nadchodzi!

MARANA THA!

Błogosławionej niedzieli ❤️+